Mandy Nash
Kiedy mój telefon zaczął wibrować w kieszeni, spowodował, że aż podskoczyłam.
Boże, nienawidzę czasami mojego telefonu, ponieważ wibracje, które towarzyszą każdej nadchodzącej wiadomości zawsze niesamowicie mnie przerażają, one są śmiesznie nieprzyjemne.
Obserwując środek Sali, gdzie zauważyłam, że nauczyciel historii zmaga się z uspakajaniem uczniów, którzy nie byli zainteresowani tematem jego wykładu i rozmawiali.
Kiedy stwierdziłam, że nie patrzył w moim kierunku zwróciłam swoją uwagę z powrotem na telefon, który trzymałam pod biurkiem, tak, aby nikt go nie mógł zobaczyć. Zaczęłam tępo wpatrywać się w dół na ekran gdzie była wyświetlona nowa wiadomość tekstowa.
Od: Justin Bieber
Po lekcji spotykamy się w pokoju 435
Zmarszczyłam lekko brwi i wpatrując się w wiadomość od Justina wewnętrznie ją przetwarzałam.
Czy na pewno spotkać się z nim w tej klasie ?
Ale do diabła, co on sobie myśli, jak my mamy to zrobić ?!
On dobrze wiedział, że jestem teraz w szkole i to jak ważne są dla mnie oceny, ale po mimo tego i tak napisał żeby się spotkać.
Nie mogę teraz wyjść po prostu z klasy i tak już nie raz nie wiele brakowało żeby nas przyłapali.
I co do cholery robił teraz w szkole?
No oczywiście, on mógł wyjść z niej kiedy mu się podoba bo nie zależało mu na ocenach tak jak mi.
Boże, on tak strasznie czasami przeszkadza w skupieniu się na lekcjach.
Plus, to nie tak, że naprawdę musi się czegoś nauczyć, aby mógł iść na studia i uzyskać dyplom dla kariery, ponieważ on swoją już ma.
Ehh... Z powrotem skupiłam całą uwagę na telefonie, zamiast rozmyślać dalej o Justinie.
Przez dłuższą chwilę zagryzając wargę i wzdychając tylko na niego ponuro patrzyłam.
W końcu językiem nawilżyłam usta i odpowiedziałam na tekst.
Do: Justin Bieber
Nie mogę teraz, lekcje. Przepraszam :/
Miałam nadzieję, że taka odpowiedź wystarczy i nie będzie dalej nalegał.
Po chwili znowu poczułam wibrację telefonu.
Trochę mnie to zaskoczyło, że tak szybko odpisał na moją wiadomość, otworzyłam tekst i ponownie skoncentrowałam całą swoją uwagę na telefonie, ale ukryłam go tak dyskretnie pod ławką, żeby nauczyciel nie zauważył, że używam go na lekcji.
Od: Justin Bieber
Zrywamy się :)
Oparłam się pokusie aby przewrócić oczami ze złości.
Nie, Bieber.
Nie zamierzam znowu opuszczać lekcji przez ciebie.
Przepraszam, ale nie jesteś wart porzucenia mojej szansy na dostanie się do McGill.
Znaczy, nie mówię, że mnie nie kusi perspektywa spotkania się sam na sam z Justinem.
Ale tak naprawdę to co ja mam zrobić?