,,Oto nadchodzi ten, który ma moc pokonania Czarnego Pana... zrodzony z tych, którzy trzykrotnie się mu oparli. A narodzi się, gdy siódmy miesiąc dobiegnie końca... a choć Czarny Pan naznaczy go jako równego sobie, będzie miał moc, jakiej Czarny Pan nie zna... i jeden z nich musi zginąć z ręki drugiego, bo żaden nie może żyć, gdy drugi przeżyje..."
Proroctwo odnosiło się do chłopca, który miał się urodzić pod koniec lipca i który miał mieć moc pokonania jednego z największych czarnoksiężników wszech czasów — Lorda Voldemorta. Chłopiec, o którym mowa to Harry James Potter, syn Lily i Jamesa Potterów. Sam Lord Voldemort postanowił zabić chłopca, gdy ten miał zaledwie rok.
*ੈ✩‧₊˚༺☆༻*ੈ✩‧₊˚
20 sierpnia 1980
— Ona jest przepiękna — powiedziała Aurora, trzymając w ramionach swoją niedawno urodzoną córkę. Dziewczynka miała bladą cerę, intensywnie szare oczy, delikatnie zaróżowione policzki i jasnoróżowe, pełne usta. Stanowiła wierną kopię swojej matki, z wyjątkiem oczu — te z kolei należały do jej ojca.
— Tak, jest — powiedziała Lily, podziwiając kruchą i niezwykle delikatną dziewczynkę w ramionach swojej najlepszej przyjaciółki. — Jest do was bardzo podobna — zauważyła, odnosząc się do rodziców dziewczynki.
— Lucinda — ogłosiła z dumą. — Lucinda Aurora — mała Lucinda wydała radosny śmiech, słysząc te imiona. Ten śmiech sprawił, że na twarzach trzech kobiet, pojawiły się szerokie uśmiechy. — Alyssa, zostaniesz jej matką chrzestną? — zapytała swojej siostry.
— Oczywiście, że tak — odpowiedziała Alyssa szeroko się uśmiechając. — Już myślałam, że nigdy mnie o to nie zapytasz.
W czasie wojny narodziny Lucindy były wielkim szczęściem dla wszystkich członków Zakonu Feniksa. Wydawać by się mogło, że Lucinda była darem zesłanym z nieba po to, aby przynieść im trochę radości.
*ੈ✩‧₊˚༺☆༻*ੈ✩‧₊˚
31 października 1981, Dolina Godryka
Aurora, Lily i James siedzieli razem w salonie i oglądali, jak Harry i Lucinda szczęśliwie się ze sobą bawią.
Ich spokój nie trwał jednak długo. Nagle na zewnątrz domu pojawiła się zakapturzona postać. Powoli zaczęła kierować się w kierunku domu. Trójka przyjaciół wymieniła zaniepokojone spojrzenia.
Ktoś zdradził Voldemortowi miejsce ukrycia Potterów.
— Lily, Aurora zostawcie to mnie, bierzcie dzieci i UCIEKAJCIE! — krzyknął w panice James. Nie trzeba było im dwa razy powtarzać. Chociaż obie martwiły się o Jamesa, to wiedziały, że muszą zadbać o bezpieczeństwo dzieci. — Ja go zatrzymam!
Aurora i Lily szybko zabrały dwójkę dzieci i pobiegły na górę. Voldemort bez problemu otwiera drzwi różdżkę i wydaje z siebie złowieszczy śmiech.
— Trzymaj się z daleka! Rozumiesz? Trzymaj się z daleka! — zawołał James.
— Avada Kedavra! — syczy Voldemort.
Chwilę później James leżał już na schodach. Był martwy. Aurora i Lily zamarły pod drzwiami, gdy usłyszały dźwięk upadającego ciała.
— Lily, weź Lucindę — powiedziała Aurora, podając swoją córkę w ręce przyjaciółki. — I idź — dodała, wpychając Lily do kolejnego pokoju. Zanim rudowłosa zdążyła coś odpowiedzieć, Aurora zamknęła zamek w drzwiach i wyciągnęła z kieszeni różdżkę.

CZYTASZ
Anioł Hogwartu • Harry Potter
Fanfic♥️ Lucinda Carafall - dziewczyna, której narodziny przyniosły szczęście podczas Pierwszej Wojny Czarodziejów. Jej dobroć, odwaga, bezinteresowność, poczucie humoru i determinacja sprawiały, że była w stanie wykonać każde zadanie. Ta dziewczyna była...