Natalie Evans
Wybiegłam z pokoju szukając kogoś kto byłby w stanie rozdzielić tych dwóch idiotów. Przy wyjściu trafiłam na trzech ochroniarzy dlatego od razu do nich podbiegłam. Byłam przerażona ponieważ zobaczyłam, że Noah krwawi. Do teraz nie wiem jak to możliwe, ale nie chciałam o tym myśleć.
- Przepraszam. - zatrzymałam się przed nimi próbując złapać oddech. - proszę mi pomóc. Oni się tam zaraz pozabijają!
- Słucham? - zapytał jeden z mężczyzn.
- Kurwa Noah i Aiden się biją!
Mężczyźni od razu zareagowali i zaczęli biec w kierunku schodów. Westchnęłam głośno po czym również pobiegłam z powrotem do pokoju. Kiedy znaleźliśmy się w pomieszczeniu aż otworzyłam w szoku usta. Czarnowłosy trzymał się za ramię skąd płynęła krew natomiast Noah trzymał się za brzuch. Nie powstrzymało ich to jednak przed zadawaniem kolejnych ciosów. Na szczęście ochroniarze których zawołałam od razu zaczęli ich rozdzielać. Odetchnęłam z ulgą kiedy znaleźli się w bezpiecznej odległości od siebie.
- Dobra kurwa, a teraz powiedźcie mi o co wam chodzi. - powiedziałam wkurwiona.
- Princesa...
- O nie - pokręciłam głową. - Nie chcę słuchać twoich wymyślonych bajeczek.
Noah westchnął po czym spuścił wzrok. Chłopak, który go trzymał powiedział coś do bruneta, ale nie byłam w stanie usłyszeć co. Po chwili jednak Noah pokiwał głową, a blondyn go puścił I wyszedł z pokoju. Nie wiedziałam co się dzieje, ale miałam już kurwa dość.
- Puszczaj mnie kurwa! - krzyknął Aiden
- Puść go. - powiedział Noah. Drugi ochroniarz posłuchał się i wyszedł. Brunet natomiast podszedł do mnie I pogłaskał mnie po głowie. - przepraszam Natalie nie chciałem, żebyś to widziała.
Japierdole jaki on jest głupi. Odepchnęłam go od siebie I spojrzałam na ramię czarnowłosego. Później przesunęłam wzrok na brzuch Noaha i odchyliłam głowę do tyłu.
- Obaj siadać na łóżko, ale już. - rozkazałam i nie czekając na to, aż wykonają moje polecenie, udałam się do łazienki po apteczkę. Kiedy ją znalazłam wróciłam do nich I przysiadłam na materacu. - nie wnikam już w to o co poszło, ale przynajmniej nie róbcie już problemu i pozwólcie mi opatrzec te rany.
Obydwaj pokiwali głowami dlatego zabrałam się za oczyszanie rany Aidena. Odpieram mu koszulę i pomogłam ją zdjąć, żeby mieć lepszy dostęp i widok. Skrzywiłam się kiedy zobaczyłam dość głęboką ranę na jego ramieniu. Kurwa czy Noah zaatakował go nożem? Nie dobra nie będę wnikać w szczegóły. Przyjrzałam się dokładnie i stwierdziłam, że na szczęście nie będzie trzeba tego zszywać. Kiedy odkaziłam całe przecięcie, wyciągnęłam bandaż i dokładnie owinęłam nim ramię. Znałam się na tego typu skaleczeniach ponieważ sama dużo razy musiałam je sobie opatrywać. Zasługa ojca.
- Dobra gotowe. Teraz ty. - spojrzałam na bruneta.
- Oczywiście, ale on wypierdala.
- Noah...
- Z przyjemnością. - przerwał mi Aiden.
Mężczyzna zaczął zakładać z powrotem koszulę, a chwilę później beż słowa opuścił moją sypialnie. Pokręciłam głową I Przewróciłam oczami. Jak dzieci.
- Dobra zdejmij koszulę i się połóż.
- To będzie niesprawiedliwe. - powiedział uśmiechając się. - ty też musisz zdjąć koszulkę princesa.
Zarumieniłam się, ale szybko zdałam sobie sprawę w jakiej sytuacji się znajdowałam. Nadal byłam zła I nie miałam zamiaru bawić się w jego gierki.
![](https://img.wattpad.com/cover/337712392-288-k265319.jpg)
CZYTASZ
Księżniczka Mafii
RomanceDziewczyna wkracza w świat najniebezpieczniejszego szefa mafii. Noach Wilson jest szefem mafii, który od dziecka był uczony żeby nie okazywać swoich uczuć. Nie wie czym jest miłość. Aż poznaje ją, dziewczynę do której coś poczuł gdy tylko ją zobaczy...