ROZDZIAŁ 25

1.9K 200 47
                                    

Dobry wieczór, jak zawsze - miłej lektury 🖤 Czekam na Wasze komentarze!

#thecliqueMK

GABRIEL

Rain wyróżniała się na tle innych kobiet w sposób, który ciężko było opisać. Nie miała nic wspólnego z dziewczynami, które znałem. Które znaliśmy wszyscy.

    Zero zahamowań.

    Zero wątpliwości.

    Podejmowała każde wyzwanie, jakie jej rzucano i nigdy nie okazywała lęku. Bawiła się wszystkimi dookoła, być może nawet nie zdając sobie z tego sprawy.

    Była nieustraszona i nieobliczalna.

    Mogła mieć każdego faceta w tej podziemnej sali, nie musząc podejmować ku temu żadnych kroków.

    Doskonale widziałem reakcję Trevora, czy Milesa, kiedy ściągnęła bieliznę. Niby nic wielkiego, ale zrobiła to w taki sposób, że biedny Trev musiał złapać się za spodnie. Dziki uśmiech i przenikliwe spojrzenie w pewien sposób ją definiowały. Była pociągająca, ale w bardzo niebezpieczny sposób. Sądziłem, że była w stanie sprawić, by każdy mężczyzna padł przed nią na kolana, błagając, by choćby na niego spojrzała.

    A jednak podczas wszystkiego, co robił jej Cadell, patrzyła na mnie. Czasami tylko przez ułamek sekundy, ale zauważałem to za każdym razem.

Choć przychodziło mi to z trudem, musiałem przyznać sam przed sobą, że do ostatniej sekundy byłem pewien, że się wycofa. Ale tego nie zrobiła. Coś mi mówiło, iż wiedziała, że testowałem jej granice.

Dzisiejsza noc utwierdziła mnie w przekonaniu, że ta dziewczyna ich nie miała.

Byłem mile zaskoczony.

    Mały diabeł.

    - Chyba zaliczyliśmy zadanie na szóstkę, czyż nie? – Po tym, jak Damien wykonał swoje zadanie, podciągnął spodnie i posłał mi wymowne spojrzenie.

    Obaj uwielbialiśmy się taplać w tym, jak bardzo byliśmy skrzywieni.

    Wyłączyłem nagrywanie, jednocześnie próbując poradzić sobie z podwyższonym ciśnieniem, które niemal paraliżowało moje ciało. Rain pewnie się nie domyślała, jak bardzo zostanie ukarana za to, co się tu wydarzyło.

    W najmniej spodziewanym momencie, rzecz jasna.

    - Wszyscy pójdziemy do piekła – prychnęła, a w rytmie jej oddechu, wciąż można było usłyszeć pozostałości po tym, do czego doprowadził ją Cadell.

    - Jeśli trafimy tam wszyscy razem, to nie mam nic przeciwko – odparł chłopak. – Trzymasz się, Fortwell? Nie zazdroszczę ci tego, co teraz czujesz. A właściwie to tego, co czuje twój kutas.

    Posłałem mu pełne politowania spojrzenie i podniosłem się z krzesła.

    - Nie bądźmy ordynarni – rzuciłem, walcząc z przemożną chęcią, by wyrzucić przyjaciela za drzwi i zostać z Rain sam na sam. Wsunąłem telefon do kieszeni. – Chodźmy, być może znamy już zwycięzcę gry – dodałem, po czym skierowałem się w stronę drzwi, po drodze przelotnie całując dziewczynę w policzek.

    Jej skóra była wilgotna od potu i błyszczała delikatnie w świetle prawie wypalonej świecy. Spuściła wzrok, unosząc przy tym kącik ust, a po chwili dotrzymała nam kroku.

    Damien szedł dumnie, a jego rozpięta koszula odsłaniała brzuch i klatkę piersiową. Wiedziałem, że wejdzie do sali z tym swoim uśmieszkiem na ustach oraz będzie się szczycił tym, co zrobił.

THE CLIQUE [18+]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz