Rozdział 9 - Stary przyjaciel

9.7K 275 54
                                    

EDIT: Bardzo, ale to bardzo dziękuję wam za ponad 12K wyświetleń i 500 gwiazdek. Dziękuję że to czytacie, mimo moich błędów i rozdziałów ktore pojawiaja sie co 2 miesiące, serio bardzo wam dziękuję i mam nadzieję że ciągle będziecie tu ze mną! Jesteście wielcy, much love xx

LEVI

Siedziałam na blacie kuchennym, wiercąc się z moim telefonem aż usłyszałam pukanie do frontowych drzwi.

- Idę!

Zeskoczyłam z blatu i pobiegłam do drzwi, otwierając je zastałam moich dwóch przyjaciół stojących na zewnątrz. Ale była tam też inna osoba.

Riley.

- Gdzie do cholery byłaś? Jak to się stało, że nie było cię na lunchu? - Mackenzie przesłuchiwała mnie, wtrącając się do mojego domu.

- Cóż, tobie również Cześć Kenz.

Joey podszedł do mnie, ciągnąc mnie do uścisku.

- Hej Lee.

- Hej JJ.

- Hej, czy to okej, jeśli przyprowadziłam razem ze sobą Riley? Mamy ogromny projekt, musimy go zrobić, więc po skończeniu będziemy jechać prosto do mojego domu.

Spojrzałam na Riley, który wciąż stał na zewnątrz, czekając na moją zgodę, aby mógł wejść do domu. On zawsze był takim gentelmanem. Syd mógłby wziąć kilka lekcji od niego.

- Oczywiście, jest okej. Wejdź Riley.

Wszedł, dziękując, i dając mi ciepły uśmiech.

Kiedy zamknęłam drzwi, odwróciłam się, widząc go z otwartymi ramionami. Zachichotałam, idąc w jego stronę, pochłaniając się w jego objęciach. Boże, tęskniłam za tym.

- Hej Levi. Jak sie masz? - Zapytał, opierając głowę na mnie.

- Dobrze. - Odpowiedziałam, wciąż owinięta jego ramionami. Zawsze uwielbiałam tego dzieciaka, i to jest kolejny powód dlaczego. Nie tylko był gentlemanem, był także prawie jak pluszowy miś. Niesamowicie pachnący miś.

- Co z tobą? Jak się miewasz? - Zapytałam, patrząc w górę na niego. Wow, nie pamiętam go takiego wysokiego. Minęło już tak długo?

- Miewałem się całkiem dobrze. Ale teraz miewam się jeszcze lepiej. - Patrzał na mnie z jego krystalicznie niebieskimi oczami, uśmiechając się. Wkopałam moją twarz w jego pierś, rumieniąc się. Zachichotał, owinął ręce dookoła mych ramion, przytulając mnie jeszcze mocniej. Usmiechnęłam się do siebie. Nie zmienił się ani trochę.

Chciałam zostać w jego objęciach na zawsze, ale widocznie szczęście nie było dzisiaj po mojej stronie.

- Czy masz zamiar odpowiedziec na moje cholerne pytanie?! Ja czekam! - Krzyknęła zirytowana Mackenzie, która czekała w salonie. Cholera. Ona zaczyna brzmieć jak Syd.

- Chodź. Nie chcemy żeby królowa czekała. - Riley powiedział sarkastycznie.

Cała nasza czwórka teraz siedziała na kanapie, czekali na mój nagły brak wyjaśnień w szkole, i dlaczego zwołałam ich tutaj.

- Więc, co tam? - Riley zapyał pochylając się do przodu, opierając łokcie na kolanach dla wsparcia.

- Chodzi o twojego najlepszego przyjaciela.

- Oh... yeah. Powiedział nam o tym co się wydarzyło pomiędzy waszą dwójką dzisiaj.

- Co dokładnie powiedział? - Zapytałam ciekawa. Znając Syda, on lubi upiększać rzeczy. Lubi także robić tak żeby to wyglądało, jakby każdy problem który mieliśmy w naszym związku był moją winą. Więc umierałam, aby wiedzieć co powiedział im tym razem.

A Teacher's Seduction - Pierwsze Tłumaczenie PL |JB|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz