Jestem Amelia

43.9K 2.6K 269
                                    

   - Jak to Amelia? - zapytał, wręcz zaszlochał.

   - Nor... - zaczęłam ale mi ktoś przerwał.

   - Harry? - z sali wyszedł Al.

Spojrzał na nas. Chłopak szybko ode mnie odskoczył.

   - Uuu, szybcy jesteście. - uśmiechnął się, podchodząc do nas.

   - Wal się! - wrzasnął Harry, zdenerwowany.

Al zaczął się śmiać. Spojrzał na mnie.

   - Nieźle nas wykiwałaś wampirku.

   - Nie jestem wampirem! - powiedziałam od razu.

Oboje na mnie spojrzeli jak na wariatkę.

   - Jestem dampirem. - dopiero teraz w ich spojrzeniu zobaczyłam błysk zrozumienia.

   - Wiemy, ale nie byliśmy pewni. - szepnął Harry.

   - Dopiero jak wypiłaś krew. - dopowiedział Al.

Byli chyba spięci i zdenerwowani bo zmilkli na chwilę.

   - Wasza wysokość!

Spojrzeliśmy w kierunku z którego doszedł do nas głos.
Był to Filip.

Spojrzałam na niego.

   - Zaczynają się pytania... Twój ojciec martwi się  o ciebie.

Kiwnęłam głową.

   - Dziękuję. - bez słowa zaczęłam iść do sali.

Słyszałam jak chłopaki szli za mną.

Podeszłam do taty.

   - Gdzie byłaś?! - uśmiechnął się. - Już zaczynałem się martwić.

   - Coś mnie zatrzymało. - uśmiechnęłam się sztucznie.

   - Dobrze! - powiedział tata na głos. - Amelia już jest, więc możemy zaczynać.

Pytało się mię wiele osób o wiele żeczy, typu:

Jak to jest być dampirem? Wiesz, że jesteś jedyna? Cieszysz się z obecnego położenia? Co lubisz jeść? Pił z ciebie ktoś krew?!

Zamilkłam. Mam odpowiedzieć zgodnie z prawdą?!

Natychmiast po padnięciu tego pytania, Ron i Harry odwrócili się w moją stronę.

   - Tak. - powiedziałam szczerze.

   - Wiesz, że jeśli to zrobił wbrew twojej woli, może zostać skazany?

Spojrzałam na tatę pytającym wzrokiem. Potwierdził te słowa skinieniem głowy.

   - Nie wiedziałam. - spuściłam wzrok.

   - Jest może na tej sali?

Tak! Tak!! Jest!!!

- Nie. - powiedziałam cicho.

Kiwnęli głowami i pytali dalej.

Widziałam jeszcze kątem oka zdziwione spojrzenia moich dwóch porywaczy.

Wiedziałam, że ocaliłam im skórę. Pomimo tego co mi zrobili, powiedziałam nie. Z natury nie jestem mściwą osobą. Może i się na nich złoszczę, ale nie zrobiłabym czegoś takiego.

Pytania się skończyły a wampiry jeszcze się bawiły.

Było już dosyć późno i moja ludzka strona zrobiła się zmęczona.

Porwana przez Wampira Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz