Wyrzuty sumienia

32.1K 2K 155
                                    

Co mu odpowiedzieć?
Prawdę?
Czy wymigać się kłamstwem?

Co ja głupio rozmyślam! jasne, że...

- wiem...— zmarszczyłam brwi.

Chłopak, uśmiechnął się lekko.

- więc... — rozejrzałam się po sali. —To ona! - wskazałam na Evelyn.

Co w następnej scenie?- wyrzuty sumienia!

No bo pokiego ja mu skłamałam?! Przecież i tak, się dowie! Szybko, mentalnie, uderzyłam się w czoło.
-kretynka!!! — krzyczała, moja podświadomość.

-yyy... — chłopak, podrapał się po karku. — a Ty ją znasz? — uśmiechnął się, z nadzieją.

-masz szczęście! — odwzajemniłam jego uśmiech — znam!

Chłopak, pokazał mi gestem abym prowadziła. Tak, jak chciał ruszyłam pierwsza. Spojrzałam na Evelyn. Uśmiechała się, rozmawiając z jakąś dziewczyną. Kiedy mnie zobaczyła, odprawiła ją, i ruszyła w naszym kierunku.

- hej Ev!!! — nie dałam, jej dojść do słowa — chce abyś kogoś poznała! — wskazałam dłonią na Henry'ego.

-cześ... — zaczęła Evelyn, lecz przerwałam jej szybko, aby nie było wtopy.

-Henry! To właśnie Twoja narzeczona — Usmiechnęłam się do nich.

Spojrzałam na Ev. Patrzyła... nie! Wręcz, przewiercała mnie wzrokiem na wylot!

- no a mogłam Cię nie zostawiać!! — pokręciła głową, i zrezygnowana odwróciła się w stronę chłopaka, z lekkim uśmiechem.

- to... ja, wam nie przeszkadzam. — Uśmiechnęłam się chytrze. — Cześć!— najszybciej jak to było możliwe, ulotniłam się.

Co ja robię? Mnie chyba naprawdę coś popaprało!

Henry

Spotkałem, tą narzeczoną. Ta cała Evelyn, wydaje się być spoko. No ale oczywiście! Nie ma jak, mój brat idiota, i jego chore pomysły! On tylko, próbuje odwlec nieuniknione! Myśli, że jak ja przez chwilę poudaje narzeczonego, to zechce mi się nim być? Popierdzieliło go?
Ogólnie, to sytuacja była taka, że jeden z nas miał wyjść za tą dziewczynę... Ojciec, powiedział, że wyjdzie za nią mój brat, lecz jeśli będę chciał, to mogę go zastąpić...Ale kto normalny, by chciał?
Teraz, on robi wszystko aby mi się zachciało! Ale marne jego trudy! Nie będę, żył z jedną laską. To jest prawie jak celibat! W ogóle! Ja nie mam zamiaru być w związku...
Teraz, powiem mu prawdę. Mianowicie, że: Nie zamienię się! Ta, Evelyn jest spoko! i niech ogarnie dupę!
Rozejrzałem, się po zgromadzonych. Dostrzegłem sylwetkę, mojego brata.

- Harry, kretynie! — wrzasnąłem tak, aby mnie usłyszał.

Amelia

Siedzę, właśnie przy stole, i popijam jakiś... w zasadzie, sama nie wiem co! Chyba jakiś sok! Sama, sobie naważyłam piwa, więc teraz muszę je wypić! Skłamałam Henry'emu, i mam wyrzuty sumienia! Coś, mnie ściska w żołądku, uniemożliwia oddychanie, mam ogromną gule w gardle, a to wszystko przez co?- przez strach!

-Panie i Panowie! — uniosłam wzrok, znad kieliszka, gdy usłyszałam głos mojego ojca. — mam, zaszczyt przedstawić wam, główne postacie tego wieczoru! — głośne brawa, rozeszły się echem po całym pomieszczeniu.

No, to teraz się zacznie!- wzięłam, głęboki oddech, i odstawiłam kieliszek na stół.

Porwana przez Wampira Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz