W mieszkaniu rozległ się dźwięk dzwonka.
Ruszyłem ku drzwią, gdy tylko je otworzyłem wszędzie rozległ się zapach pizzy. Dziewczna podała mi dwa kartony z logo pizzerii a sama zaczęła ściśgać buty.
-Emily jest w pokoju na wprost. - poinformowałem Andy'ego, a ten obrazu ruszył biegiem w podanym kierunku.***
Po zjedzeniu pizzy dzieciaki poszły bawić się do innego pokoju, a my zostaliśmy w salonie i postanowiliśmy włączyć jakiś film. Przy wyborze filmu kłóciliśmy się dobre 30 minut, ja chciałem obejrzeć jakiś fajny film akcji, a ona jakieś denne romansidło i wykońcu skończyłem na własnej kanapie oglądając najgorszy film jaki kiedykolwiek widziałem, a mianowicie ,,Pamiętmik". Naprawę nie wiem co jej się podobała w tym filmie?
Moje rozmyślania przerwał hałas przy drzwiach, gdy usłyszałem w moim przedpokoju juz wiedziałem kto postanowił mnie odwiedzić.
-Mikey, kochaniutki mój ulubiony przyjacielu, gdzie jesteś?! - usłyszałem radosny głos Caluma.
-Jest w salonie! - krzyknął równie wesoły Ashton. Moi całkowicie pijani przyjaciele z trudem weszli do salonu mało się nie wywracając. Widać było, że alkoholu nie było im jeszcze mało bo każdy z nich miał w ręce po pełnej pół litrowej butelce czystej wódki.
Na ich widok Jessy zaczęła chichotać zakrywając dłonią usta.
-Ooo!!! Nie wiedzieliśmy, że masz tak pięknego gościa. - Cal podszedł i pocałował dziewczynę w wierzch dłoni. -Jestem Calum, na tamtego idiotę za mną nie patrz, on ma dziewczynę, a właściwie od dzisiaj narzeczoną. Ale ja mogę być cały twój. - Ukląkł przed dziewczyną, a ta zaczęła jeszcze bardziej chciatać.
-Miło mi jestem Jessica. - uśmiechnęła się uroczo.^.^.^.^.^.^.^
To tak, bardzo przepraszam, że nie dodałam wcześniej rozdziału, ale czesto teraz wyjerzdżam i nie mam internetu.Przepraszam za błędy, ponieważ napisałam ten rozdział na telefonie może być ich trochę i rozdział jest krótki, ale następny będzie wiele dłuższy. :)
Dziękuję za votes i kom. =D