Rozdział 13

3.2K 170 15
                                    

*** Perspektywa Perrie ***
Obudziłam się i nie wiedziałam co się dzieje. Leżałam u Zayna w salonie i to nago. Nie, nie, nie. Nic nie pamiętam, jak to możliwe? Pamiętam tylko, że Zayn poprosił mnie o chodzenie i się zgodziłam. Boże, poszłam z nim do łóżka. Nie wierzę, Perrie! Co ty zrobiłaś do cholery?! Wstałam po cichu, aby nie obudzić Zayna, ubrałam się i wyszłam z domu. Skierowałam się do mojego mieszkania. Znajdując się już u siebie usiadłam na kanapie w salonie i z bezsilności zaczęłam płakać. Kocham go, ale to za wcześnie. Muszę to wszystko przemyśleć, muszę dać sobie czas. Postanowiłam, że wezmę długą kąpiel aby się odstresować. Po godzinie czasu wyszłam z wanny i skierowałam się do kuchni zrobić sobie kawę. Wzięłam telefon aby sprawdzić, która godzina. Zegarek wskazywał 12;34, czyli dość późno. Zobaczyłam również, że miałam 8 nieodebranych połączeń od Zayna i jedno od mojego brata Mika.
Odrazu oddzwoniłam do brata.
Odebrał prawie odrazu :
- Hej braciszku co jest, że raczyłes do mnie zadzwonić- powiedziałam z uśmiechem na twarzy
- Mama nie żyje - w tym momencie telefon wypadł mi z rąk i cały świat przestał dla mnie istnieć. Moja mama nie żyje, nie zdążyłam się z nią nawet pożegnać. Ale dlaczego, ona miała dopiero 43 lata. Dlaczego Bóg zabrał ją do siebie? DLACZEGO DO CHOLERY?!
Wzięłam laptopa i zarezerwowałam bilet na 19:20 do South Shields.
Zaczęłam się pakować i przy tym cały czas płacząc.
Gdy byłam spakowana zadzwoniłam po taksówkę, która zawiozla mnie na lotnisko. Przeszłam przez odprawę i usiadłam na swoim miejscu. Czekała mnir tylko godzina lotu. Dlatego wyciągnęłam słuchawki, by słychać muzyki wcześniej napisałam do Mika

Do:Mike
Przyjedz po mnie na lotnisko, właśnie wyleciałam z Londynu.

Gdy wyszłam z samolotu skierowałam się po swoją walizkę. I w tym samym momencie przyszedł mi sms.

Od: Zayn
Gdzie jesteś? Czemu nie odbierasz telefonu?

Do: Zayn
Wytłumaczę Ci wszytko później, paa

Już więcej nie pisał.

*** Perspektywa Zayna ***
Od:Perrie
Wytłumaczę Ci wszystko później, paa

Nie wiedziałem czego mogę się spodziewać. Gdy się obudziłem Perrie już nie było. Może dla niej to zs szybko? Sam nie wiem. Siedziałem teraz w salonie i patrzyłem jak Lilly rysuje jakiś obrazek. Na obrazku znajdowała się Lilly, Ja i jakaś dziewczyna?

- A to kto kochanie? - Wskazałem palcem na dziewczynę

- Tatusiu to Perrie...

*** Perspektywa Perrie ***

Obudziłam się i zobaczyłam, że zegarek wskazuje już godzinę
10:39, mam nadzieję że nie spóźnię się o rozmowę o pracę...

~~~~~~~~~~~~~~~

Mały BONUS na dzisiaj ;)
Jak myślicie o co chodzi?
Pozdrawiam i miłej nocy życzę ;)

Daddy where is mammy? | MALIK |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz