- Moja decyzja brzmi... Że twoje dziewczyny nie mogą - załamałem się w tym momencie - że twoje dziewczyny nie mogą zostać same w domu, oczywiście że mogą jechać, a teraz mi zmykac, potrzebuję chwilę odpocząć, cześć chłopaki!
- Dowidzenia szefie - krzyknelismy razem
- To co? Dzisiaj imprezka w jakimś klubie? - Zapytał się Hazza
- Jestem za - wydarł się Liam, Niall i Louis
Nie jestem pewien co do tej imprezy.
- Nie idę, mam obowiązki, córkę która teraz jest z opiekunką
-No stary opijamy naszą trasę koncertową, może weźmiesz ze sobą ta opiekunkę? Chętnie ją poznamy - oznajmił Hazza
-Nie wiem zastanowię się i do was zadzwonię, a teraz spadam. Nara.
Skierowalem się w stronę samochodu, może jednak powinienem zaprosić Perrie ja tą imprezę? PERRIE TO BARDZO ŁADNA DZIEWCZYNA, ohhh Zayn. Pewnie nigdy nie będzie twoja. Zaproszę ją może się zgodzi, małą zawioze do babci na noc. Muszę zadzwonić do mamy:- Heeej mamuś, bo jest taka sprawa, idę dzisiaj z chłopakami na imprezę u chciałem wziąć naszą opiekunkę i czy mogłabyś zająć się Lilly? - Chyba się zgodzi, mam przynajmniej taką nadzieję
- PEWNIE, bardzo się za nią stęskniłam. Przywieź mi tu ją szybko!
- Przywiozę ją koło 18, paa - i mama się rozlaczyła
Zaparkowałem samochód pod domem i usłyszałem śmiechu, za domem w ogrodzie. Dlatego tam się skierowalem.
Zobaczyłem że Lilly i Perrie świetnie się bawią
- Cześć dziewczyny - powiedziałem z uśmiechem
- Taaata - mała podbiegla do mnie i wystawiła rączki abym wziął ją na ręce jak też zrobiłem
- Jedziesz dzisiaj do babci, cieszysz się?
- Taak, dawno jej nie widziałam
- Będziesz u niej nocować i jutro po ciebie przyjadę, dobrze?
- Dobrze, ja idę się spakować - i szybko pobiegła do domu
- Perrie, chciałem Ci powiedzieć że jedziesz z nami w trasę - powiedziałem z uśmiechem
- Naprawdę?! - Rzuciła się na mnie i mnie przytulila co mnie zaskoczyło a jednocześnie mi się podobało - Tak bardzo się cieszę
- Naprawdę i teraz mam jedno pytanie, czy pójdziesz dzisiaj ze mną na imprezę? Opijamy z chłopakami trasę i będą wszyscy co jadą, więc postanowiłem zapytać czy byś nie poszła z nami?
- Nie wiem czy to dobry pomysł, ale pójdę. Tylko musisz mnie podwiesc do mieszkania żebym mogła się przygotować - uśmiechnęłem się do mnie. Ta dziewczyna miała najpiękniejszy uśmiech na świecie
- Oczywiście, masz kluczyki i wejdź do auta. Ja pójdę po Lilly i odrazu zawioze ją do babci
- Dobrze - odpowiedziała i usiadła w samochodzie
Ona jest taka cudowna, delikatna, szkoda tylko, że nie moja. Mam nadzieję że to się niedługo zmieni.
- LILLY! Jedziemy! - Zawołałem wchodząc do domu. Sprawdziłem jeszcze czy się dobrze spakowała i skierowaliśmy się w stronę auta. Posadziłem Lilly w foteliku i ją zapięłem jej pasy. A sam usiadłam na miejscu kierowcy.
Perrie podała mi adres i tam się skierowalem. Gdy byliśmy już przed jej blokiem, powiedziałem tylko:
- Będę po ciebie o 19, dozobaczenia - i pojechałem odwieść Lilly do mamy.*** Perspektywa Perrie ***
I teraz mam problem jak każda dziewczyna. CO JA MAM NA SIEBIE UBRAC?! Postanowiłam, że założę krótką czerwoną sukienkę do tego czarne platformy i tego samego koloru mała kopertówka na pasku. Spojrzałam na zegarek i była godzina 17;33 czyli miałam dosyć czasu więc poszłam wziąć prysznic. Najpierw się pomalowalam a później założyłam przygotowane wcześniej ciuchy. Włosy wyprostowałam i na końcach lekko pokręciłam. Zegarek wskazywał godzinę 18;46, więc Zayn pewnie zaraz po mnie przyjedzie. Nie spodziewałam się, że kiedykolwiek zaprosi mnie na imprezę. Sądziłam, że traktuje mnie tylko i wyłącznie jak opiekunkę jego córki. Zayn, bardzo mi się podoba. Może coś z tego będzie? Tylko gorzej z Lilly. Jak ona tego nie zaakceptuje? BOŻE PERRIE!! O czym ty myślisz?! Pewnie nigdy tak nie będzie. Tylko jest jeden problem, bo ja się chyba w nim zakochałam. Punktualnie o 19 zadzwonił dzwonek do drzwi. Pomalowalam jeszcze usta na czerwono i otworzyłam drzwi, to co ujrzalam wsprawiło mnie w zachwyt.----------------
Polecam:KarcikRudy"Sierociniec"
I to na dzisiaj to by było na tyle. Wczoraj miałam pewne problemy z Wattpad, usunęło mi całe opowiadanie. Lecz zostało ono jako szkic. Ale te rozdziały które miałam napisane na zapas się usunęły. Dlatego dzisiaj takie badziewie.
Liczę na was ;)
Jutro nowy rozdział ;)
Pozdrawiam
CZYTASZ
Daddy where is mammy? | MALIK |
FanficOpowiadanie skończone, aktualnie w trakcie poprawek ;) Samotny ojciec wychowuje dziecko. Można powiedzieć co to takiego trudnego? Skoro matki sobie radzą to ojciec już nie? Jest jeden problem, ten ojciec gra w zespole i nie ma zbytnio czasu na wyc...