Rano gdy wstałem, poczułem się bardzo źle, zawołałem lekarza i powiedziałem,że boli mnie przód głowy. Lekarz wysłał mnie na badania które trwały grubo ponad 2 godziny. Gdy wróciłem do sali siedziała tam Perrie z moją córką Lilly. Strasznie zaskoczyła mnie ich wizyta.
- Tata, tęskniłam za tobą - powiedziała mała i przybiegła do mnie wystawiając rączki w celu aby ją wziąć na ręce. Tak też zrobiłem.
- Ja za tobą też słoneczko- powiedziałem bardzo szczerze i przytuliłem ją bardzo mocno do siebie. Staliśmy tak dopóki drzwi od mojej sali się nie otworzyły. Odwróciłem się w stronę drzwi i zobaczyłem w nich moją byłą dziewczynę Amandę. Nie wiem co ona sobie wyobrażała przychodząc tu. Nikt jej tu nie chce. - Perrie możesz na chwilę wziąć Lilly i iść z nią na świetlicę? - Poprosiłem ją a ona tylko kiwnęła głową na tak. Złapała moją córeczkę za rękę i wyszły z sali.
- Witaj kochanie - Odezwała się Amanda, ale ma tupet.
- Kochanie??!! jak śmiesz nazywać mnie kochaniem? Nie masz za grosz przyzwoitości. Jesteś podłą suką bez uczuć. Myślałaś, że jak straciłem pamięć to ty do mnie wrócisz i ja zapomnę co zrobiłaś? Że zostawiłaś mnie z dzieckiem? Że jak tylko się urodziła ty powiedziałaś, że ten bachor nie jest wart żadnych uczuć? Że nie będę pamiętał, że chciałaś oddać ją do adopcji? Myliłaś się skarbie. I jestem pewien, że ten wypadek też ma z tobą coś wspólnego- powiedziałem to dosyć szybko, a ona tylko patrzyła na mnie ze zdziwieniem i nic się nie odzywała - Co teraz nic nie powiesz? Głupio ci pewnie!
- Jeszcze tego pożałujesz idioto!
- Wypieprzaj stąd i z mojego życia. Nie zbliżaj się do mojego dziecka. OBIECUJE CI ŻE ZGINIESZ W WIĘZIENIU!- Krzyknąłem ona wyszła i trzasnęła drzwiami.
Co za kobieta, gdy tylko wyjdę zgłoszę to wszystko na policję. Jestem pewien, że ten wypadek jest przez nią. Nie sądzę, że nie miała z tym nic wspólnego to po prostu jest niemożliwe...
Położyłem się na łóżku bo musiałem pomyśleć. Aż w końcu drzwi do sali się otworzyły a w nich stanęła moja córeczka wraz z Perrie.
- Możemy czy potrzebujesz jeszcze czasu? Bo małą ciągle się pyta o ciebie- Zapytała z uśmiechem. Ma taki wspaniały uśmiech. Może kiedyś coś z tego będzie? Zobaczymy.
- Jasne, w sumie sam miałem do was iść, chodź do mnie moja księżniczko- zawołałem Lilly i wziąłem ją na łóżko - opowiadaj co u ciebie?
- No to trochę rączka mnie boli, bo wtedy jak upadłam w sklepie to ją połamałam. A i nauczyłam się twojej jednej piosenki ale to zaśpiewam Ci jak będziemy już w domku i wiesz co jeszcze? Perrie było baldziooo smutno jak ją zwolniłeś, Dlatego teś żądam powrotu mojej ukochanej opiekunki - Uśmiechnąłem się na słowa mojej córki.
- Tak jest królowo!
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Witam was ponownie! Teraz piszę trochę do dupy bo, sama nie wiem dlaczego.
Ale mam super pomysł na trochę dalsze rozdziały więc trochę cierpliwości!
Wiecie co trochę smutno mi, że nie komentujecie i nie gwiazdkujecie.
Więc umówmy się tak. Aby pojawił się kolejny rozdział musi być co najmniej 30 gwiazdek i 13 komentarzy? To taki mały szantaż, chce po prostu wiedzieć co o tym sądzicie!
Więc jak umowa stoi? Kocham Was bardzo i Liczę na was! :***
CZYTASZ
Daddy where is mammy? | MALIK |
FanfictionOpowiadanie skończone, aktualnie w trakcie poprawek ;) Samotny ojciec wychowuje dziecko. Można powiedzieć co to takiego trudnego? Skoro matki sobie radzą to ojciec już nie? Jest jeden problem, ten ojciec gra w zespole i nie ma zbytnio czasu na wyc...