Życie jest jedym wielkim nadmiarem:
Nieporozumień.
Niedociągnięć.
Niedomówień.
Nie ma nic bardziej mylnego od pozorów.
Chciałabym móc uwierzyć, że wszystko jest w porządku.
Ale jestem tylko niedociągnięciem, o czym ja mogę mieć pojęcie?
Zamykam więc oczy, trawiona gorączka.
Przed oczmi, kolejno jak na pokazie slajdów, migają mi obrazy, sytuacje, pragnienia.
Gdzieś z oddali słyszę dziewczęcy głos.
Nie mam pojęcia do kogo należy, choć wydaje się znajomy.
-Walcz, Astra, walcz
Chcę powiedzieć że okey, że spróbuję, ale przecież nie mogę się nawet ruszyć.
Później już wyraźniej słyszę kolejny głos, tym razem męski, zdenerwowany, rozmawia z tym kobiecym...
-Jak ona się czuje?
-A co cię to obchodzi?!
-Odpowiedz-wyczuwam tłumiony gniew-Kata, powiedz mi że ona się obudzi...
-Sama chciałabym to wiedzieć Monte-Kata łagodnieje-Naprawdę mam nadzieję że się obudzi, bo ona jest silna, bardzo silna, ale to co zrobiła...to było zbyt wiele, rozumiesz?
A potem, okropny pisk rozrywa mi bębenki uszne i nie słyszę już nic.
Głucha cisza.
Czyżby stała się moją nową towarzyszką?
-Astra, nie wiem czy mnie słyszysz, ale ja...przepraszam, trzymaj się i walcz.
Jego głos odbija mi się echem w głowie.
Świetnie, czyli nie ogłuchłam.
Wyobrażam sobie ognistego ptaka.
Feniksa.
Płonie tak jasno... tak jasno, jak ja.
Widzę uśmiech mojej mamy.
Była tak piękna kobietą.
A teraz już jej nie ma.
Gdybym tylko potrafiła krzyczeć...gdybym potrafiła coś czuć...
Gdybym.
Ale nie potrafię.
-Mamo...-szepcze, choć w rzeczywistości się nie poruszam-Mamo wróciłaś!
-Nie, kochanie, mnie tu nie ma, ale wiedz że cię kocham, mimo wszystko i przepraszam za to co się jeszcze zdarzy.
-Mamo, o czym ty...
-Kocham cię As, pamiętaj
Jej postać zaczęła się rozmazywać i powoli tonąć w pustce mojej świadomości.
-Proszę, nie odchodź-rzucam się w jaj kierunku.
Za późno.
Mam déja vu.
To już kiedyś miało miejscu.
A więc, za chwilę spłonę.
Myślę.
I...
Otwieram oczy.×××
Cześć wszystkim!
I o to mamy dziesięć części, nie wierzę że tak dobrze się to pisze.
Dziękuję że to czytacie, to dla mnie tak wiele znaczy.
Właściwie to wręcz zaszczyt.
Jestem bardzo podekscytowana tym wszystkim.
Chciałabym wiedzieć co o tym myślicie, może być?
Miłego dnia Mordki.
CZYTASZ
Feniks
FantasyGdy matka nastoletniego Feniksa, popełnia samobójstwo. Nieświadoma swych mocy dziewczyna, wznosi płomienie i spala cały dom. Może dlatego interesuje się nią Strefa, nie, nie strefa 51, wiem że o tym myślisz. Poznaje tam tych dobrych i tych złych...