~Nightmare~

67 6 3
                                    

Coś nowego.
Nie jest to część opowiadania o młodym Feniksie.
Mam nadzieję że się Wam spodoba.
Ważne żebyście przeczytali wszystko, proszę!
Miłego czytania!

Każdemu z nas zdarzają się koszmary, jednym śni się że uciekają przed...czymkolwiek.
Inni że spadają w nicość, uderzają o taflę wody, skaczą z mostów, wierzowców, kanionów...a nawet z dywanów.
A jeszcze innym śni się śmierć, demony, trudne wspomnienia, życiowe porażki, znajome przerażające twarze, albo fobie z dzieciństwa, lub te których boją się teraz.
Ale co gdyby wszystkie koszmary wyszły na jaw, co gdybym ja znalazła się na powierzchni?
Czy byłby to koniec świata?
Nazywam się Nox i jestem Nightmare, czyli istotą żyjąca w waszych snach, to ja jestem odpowiedzialna za wszystko czego się boicie, to ja znam wszystkie wasze sny i to ja niedługo się wydostanę.
....
-Oh, jak słodko śpi-wymamrotałam na widok śpiącej, na oko trzy letniej dziewczynki-A co gdyby tak...zakłócić ten błogi stan?
Stałam skryta w cieniu, błyszczącymi oczami przyglądając się snom małej dziewczynki.
Wszystko było wypisane na jej twarzy.
A w okół niej unosił się afrodyzjak, z nutką vanilli.
-Marzenia-oceniłam z pogardą
Kocim susem pojawiłam się obok mojej następnej ofiary i zastanawiałam się czym by tu zburzyć ten piękny obraz.
Czego się boi...
Czego się boi...
Czego się boi...
Kolejny raz zdałam się na węch żeby ocenić sytuację.
Jest to naprawdę dobra metoda, gdyż śmiertelnicy mają to do siebie że gdy okazują swoje emocje, wydzielają z siebie intensywny zapach, niewykrywalny dla nich samych, jednak my-istoty mroku, jak również ci, którzy są naszymi przeciwieństwami-wyczuwają je bez trudu.
I tak, dajmy na to endorfiny, czyli tak zwany hormon szczęścia, pachnie czekoladą, a strach pachnie cynamonem i siarką.
Lubię cynamon.
Zamknęłam oczy, pozwalając sobie na wizualizację jej emocji.
Chwilę później przede mną stał ogromny pająk.
Wygłodniałe czerwone ślepia patrzyły się na mnie wyczekująco.
Trująca ciecz kapała mu z pyska.
Ogromny odwłok lekko drżał.
Obrzydliwe, ale i jakże doskonałe.
-Do góry-wyszeptałam
Pająk od razu spełnił moje polecenie, pełznąc po ścianach.
Pogłaskałam jego pysk, jak na wymysł trzyletniego dziecka był niezwykle realistyczny.
-Do roboty, pora zasiać ziarno niepokoju w tym kolorowym świecie
Nie minęła chwila, a na ślicznej twarzy dziewczynki pojawił się grymas.
Mijały kolejne minuty a na różowych policzkach zaczęły pojawiać się mokre ślady.
Odwróciłam wzrok, ukłucie żalu przecięło moje serce, a może to, co z niego zostało?
Nagle drzwi do pokoju otworzyły się z lekkim skrzypnięciem.
Do środka wdarł się snop sztucznego światła.
Podłoga zaskrzypiała, a ja skryłam się w cieniu.
Rodzice.
Zaalarmowani płaczem dziecka, postanowili przyjść i sprawdzić co się stało.
Ale przecież sami by się nie zorientowali...ktoś musiał im w tym pomóc.
W ciemności dostrzegłam zarys sylwetki i błysk fioletowych oczu.
Will.
Cholerny anioł stróż.
Rozpuściłam się w powietrzu, pozostawiając po sobie tylko obłok dymu, a kiedy pojawiłam się znowu, stałam przy Williamie.
Spoglądałam mu twardo w oczy, znowu zepsuł mi zabawę.
-William-warknęłam przez zaciśnięte zęby
-Nox-uśmiechnął się drwiąco-Jak tam twoja klątwa?
Położyłam mu dłoń na policzku i przysunęłam się bliżej i mimo że uwłaszczało to mojej godności, byłam w końcu dzieckiem mroku, więc uśmiechnęłam się uwodzicielsko, musnęłam jego wargi swoimi, a kiedy tamten zamknął oczy wysunęłam szpony i przesunęłam nimi mu po policzku.
Natychmiast pojawiła się krew.
Will również zareagował natychmiastowo, jednak nie dość szybko, gdyż zdarzyłam się już odsunąć.
Mój śmiech rozniósł się echem po ścianach i został tam jeszcze na długo po tym jak ja zniknęłam w mroku.

✖ ✖ ✖ ✖

Cześć!
Pamięta mnie ktoś jeszcze?
Chcę Wam życzyć wesołych świąt!
Długo mnie nie było, tęsknił ktoś?
Ogólnie chciałabym zapytać Was o zdanie, ponieważ to co teraz napisałam to początek mojego nowego opowiadania i teraz nie wiem czy ktoś chciałby to czytać, oczywiście to opowiadanie o Niesławnej Astrze również będę pisać jednak bardzo zależy mi na waszej opini
Buziaki!

FeniksOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz