Rankiem gdy już promyki słońca dotkneły mojej twarzy. Zbudzilam sie..
Miałam nawet plany na dziś. Chciałam zrobić romantyczną kolacje dla mnie i Kola. Takie podziekowanie za uratowanie życia.***
Nastał wieczór. Wszystko było gotowe. Na stoliku paliły się świeczki. A w piekarniku dochodził kurczak. Wszystko było już przygotowane.
Poszłam wiec na góre i założyłam moja ulubioną granatową sukienkę. Gdy zeszłam na dól przy stole stał już Kol. Demon ubrany był w czarną koszule i czarne spodnie. Był taki seksowny. Kiedy mnie zobaczył przygryzł wargę.-Jesteś taka piękna.-zarumieniłam się i spuściłam wzrok - Co to?- zapytał wskazując na stół.
-Kolacja. - odparłam a on podszedł do mnie.
-Kolacja?- mruknał dotykając mojego policzka.- Mari nie przygryzaj tej cholernej wargi!- warknął. Ja nawet nie wiedziałam że to zrobiłam.
-Przepraszam.
-Jesteś taka seksowna księżniczko - mruknał i pocałował mnie. Ja oddawałam pocalunek z ogromną namiętnością.. Zostałam brutalnie popchnięta na ściane a moje dłonie zostały uwięzione nad moją głową.
-Panie.- usłyszałam czyiś głos. Kol oderwał się ode mnie. Spojrzałam w stronę źródła dzwięku w drzwiach stał młody chłopak. Skatowany młody chłopak.
-Co chcesz!- warknał Kol. Spojrzałam na niego był wsciekły.
-Ma...ma..mamy pro..problemy Panie.- odparł jąkając się i upadł przed nami na kolana. Ja nie mogąc tego zrozunieć upadłam koło chłopaka i chwyciłam go za głowę i lekko podniosłam.
-Spokojnie. Powiedz co się stało?- było mi go tak bardzo żal.
-Marii! Wstawaj!- warknął wkurzony demon. Ja nawet się nie ruszyłam nadal badałam skatowaną twarz chłopaka.
-Mari moja cierpliwośc się kurwa kończy !!!-Ale on potrzebuje...- Kol nie dal mi dokończyć. Brutalnie mnie podniósł i rzucił o ścianę.
-To gówniany sluga co ma klękać przede mną!!! A nie żebyś ty mu pomagała!- krzyczał na mnie w szale..
-Nie widzisz jaki on jest skatowany?!- zapytałam oburzona.
-Widze Marii.- powiedział podle. Podszedł do mnie bardzo blisko i dodał.- Sam go tak skatowałem.- zaśmiał się i ruszając w stronę chłopaka kopnął go i warknął.- Idziemy..- I wtedy rozpłyną się w powietrzu..
Ona cierpiała. On dobrze się bawił...
----
Kochani założylam twittera na moje opowiadania. :)
Jesli ktoś ma konto na twitterze to zapraszam do obserwowania. Beda tam pojawiały się wiadomości o nowych rozdziałach.. Spijlery kolejnych rozdziałów..
Oraz propozycje nowych opowiadań.. Zapraszam serdecznie :)Nazwa:
@story_lotte
CZYTASZ
30 days..
Mystery / ThrillerWystarczy 30 dni. Abyś na zawsze mnie zapamiętała. --- Bedę twoim totalnym zapomnieniem..