Prolog

946 71 2
                                    


Ogień. Był wszędzie. Czarny dym dostawał się do moich płuc. Krztusiłam się nim

- W końcu jesteś moja - usłyszałam przerażający głos.

Lekko uchyliłam powieki, lecz płomienie przysłaniały wszystko. Widziałam tylko wysoki cień, który zbliżał się do mnie. Nigdy nie czułam się tak przerażona.

Chciałam się przed nim cofnąć, ale nie miałam takiej możliwości. Zamknęłam oczy i czekałam na śmierć.

Obudził mnie okropny wrzask. Dopiero po chwili zorientowałam się, że to ja krzyczałam. Cała się trzęsłam, a moje włosy były mokre od potu.

Znowu ten sam koszmar, pomyślałam, po czym z powrotem poszłam spać.

Polar WolfOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz