Witam was po długiej przerwie:) Wiem miałam dodać rozdział jakieś 2 tygodnie temu , ale gdy napisałam cały rozdział i go zapisałam z niewiadomych przyczyn zapisały mi się tylko 2 pierwsze słowa :( Miałam tak z 3 razy:( ale teraz powracam z kolejnym rozdziałem . Miłego czytania :)
PS. OSTRZEGAM ŻE MOGĄ POJAWIĆ SIĘ WULGARYZMY~Tylko spokojnie~pomyślałam zataczając małe kółka~Biegłaś może z 20 minut więc nie mogłaś za daleko odbiec~. Uspokoiłam oddech. Z nosem przy ziemi zaczęłam węszyć w poszukiwaniu jakiegoś tropu który pomoże mi ustalić gdzie jestem. Poruszałam się cicho. Doszłam do wielkiego drzewa. Kiedy zobaczyłam znak na nim wyryty zamarłam.~No to mam przesrane ~pomyślałam. Na korze znajdował się wizerunek pyska wilka. Co oznacza że jestem w północnym lesie. Na terenie czarnych furii. I to w pełnię. Już miałam zawyć by zawołać swoich rodziców ,gdy usłyszałam dźwięk łamanej gałązki. ~No to jestem w dupie ~.W moją stronę podążały 3 wilki z czego jeden z nich był alfą . Zaczęłam się cofać . Usłyszałam śmiech w swojej głowie
-Dokąd to skarbie ?-Telepatia . Kolejny dar wilkokrwistych. Boże było trzeba słuchać mamy. Po chwili zobaczyłam 3 czarne wilczury. Byli mniej więcej mojej postury,ale bardziej umięśnieni. Od razu włączyłam strategiczne myślenie. Jest ich 3 ja 1. Są silniejsi odemnie, ale ja zwinniejsza i szybsza. Co oznacza -Nie walczyć z nimi -tylko uciekać . Wystarczy że dobiegne do srebrnej bramy . Jest to miejsce przez które nie mogą przejść czarne furie . Taka nasza bezpieczna strefa . Nikt dokładnie nie wiedział kto stworzył bramy i w jakim celu . Na całym świecie jest ich około 100. Kimkolwiek była osoba która je stworzyła ,stała się moim idolem . Wracając do planu ,mogłam wbiec na półkę skalną Aby odwrócić ich uwagę ,odbić się od niej I pobiec w stronę srebrnej bramy.
-Nie szukam guza, po prostu się zgubiłam -próbowałam zbyć ich gadką kierując się małymi kroczkami w stronę skały . Alfa szczeknął cicho.
-Ochh ale ja ci mogę pomóc skarbeńku ,zostaniesz moją partnerką -powiedział. Fuj . Wyczułam od niego podniecenie . Jedyna formą sprawowania był sex ;i nie koniecznie wszystkie strony musiały się na niego zgadzać. Poczułam złość która mnie ogarniała. Byłam przerażona a jednocześnie bezsilna. Nigdy nie uczyłam się jak walczyć. Przez całe moje życie byłam silna i nie
potrzebowałam niczyjej pomocy . Moja duma na to nie pozwalała. A teraz -proszę . Trzęsłam się jak galaretka.
Spojrzałam na niego i odszczeknęłam.
-Nie dzięki !-rzuciłam się na półkę skalną . Furie ruszyły za mną. Przy jej nasadzie, odbiłam się od niej gdy tylko moje łapy zetknęły się z ziemią ,sprintem ruszyłam w stronę bramy. Wilki warknęły i z opóźnieniem ruszyły na mną. Po jakoś 5 minutach pościgu ,alfa wysunął się trochę do przodu po mojej prawej stronie (przez ten cały czas nie umieli mnie dogonić). Przyspieszyłam, a alfa poszedł w moje ślady. Zawył szczęśliwy i przyspieszył jeszcze bardziej . Oblał mnie strach ale nie dałam tego po sobie poznać . Nie mogłam już przyspieszyć . Łapy promieniowały niezmiernym bólem . Nagle parę kilometrów przedemną rozległo się wycie . Cornel. Odpowiedziałam mu wystraszonym wyciem. No i proszę teraz wiedzą że się boję. Tak mnie to wszystko rozproszyło, że nie zorientowałam się że po mojej lewej biegną kolejne 3 wilki. Gdy ujrzałam czarnego wilczura 2 razy większego odemnie zgubiłam swój rytm. Właśnie ten moment wykorzystał mój zboczony prześladowca. Jakby w zwolnionym tempie wybił się od ziemi i wgryzł się się w mój bok . Takiego bólu nie czułam jeszcze nigdy w życiu .Mam nadzieje ze rozdział się podobał . Nie jestem dobra w opisywaniu takich akcji . Proszę o gwiazdowanie i komentowanie. Motywuje mnie to do dalszego pisania :)
CZYTASZ
Polar Wolf
WerewolfViolet to 17 letnia dziewczyna z niezwykłym sekretem. Albowiem nie jest zwykłą nastolatką. Mimo tajemnicy z którą musi żyć prowadzi normalne życie .Do czasu gdy gubi się w lesie. Od tamtej pory jej życie zmienia się diametralnie.Czy pozna sekret któ...