Rozdział 3

817 61 0
                                    

Zapraszam na kolejny rozdział, miłego czytania :)

Pochyliłam się nad umywalką i przemyłam twarz zimną wodą. Spojrzałam przed siebie. Z lustra wiszącego na ścianie, spoglądała na mnie fioletowooka dziewczyna. Tak mam fioletowe oczy. Nie dość ze moje włosy są białe to jeszcze mam oczy jak u jakiegoś mutanta. A to wszystko zawdzięczam mojej kochanej mamusi której zachciało się w 9 miesiącu ciąży jechać na antarktydę. I tak oto urodziwszy się na biegunie północnym jest wilkiem polarnym. Wiecie jakie to upierdliwe mieć białą sierść kiedy się mieszka w stanie Ohio gdzie zima trwa tylko 3 miesiące?! Przez 9 miesięcy, nie mogę szaleć po lesie bo było by to niezwykle dziwne, że w lato po lesie biega sobie polarny wilk . Dlatego też przez wiosnę lato i jesień, pełnię spędzałam w naszej piwnicy . Po prostu ful wypas . Jednak cieszyłam się bo zapowiadali ze dzisiejszej nocy ma spaść śnieg. A akurat dzisiaj wypada pełnia.
-Te,miss piękności chodź bo nam cała przerwa obiadowa minie - usłyszałam głos Sydney.
-No idę już-odparłam i wyszłam z łazienki . Na korytarzu stała tylko Sydney przyglądając się swoim czarnym paznokciom. Uniosła swoje zielone oczy i powiedziała.
-No nareszcie ,już myślałam że wpadłaś do klopa i będzie cię trzeba wyciągać. W odpowiedzi tylko się uśmiechnęłam. Weszłyśmy do stołówki i odszukałyśmy wzrokiem nasz stolik. Wszyscy moi przyjaciele już przy nim siedzieli.
-Już jesteśmy - powiedziałam w formie przywitania.  Usiadłam koło Colluma. Spojrzał na mnie tymi swoimi słodkimi bursztynowymi oczami i uśmiechnął się .
-Cześć Vi, wyglądasz pięknie tak jak zawsze -powiedział gryząc marchewkę. Puściłam mu oczko i wyciągnęłam swojego hamburgera.  W czasie pełni wilkokrwistym rośnie niezwykły apetyt na mięso.
-Coll ma rację . A ten szalik podkreśla kolor twoich oczu - dodała Sunshine. Serio tak ma na imię . I w dodatku jej imię niezmiernie do niej pasuje . Sunshine ma piękne blond loki które spływają jej po plecach . W jej błękitnych oczach zawsze widać radość.
-Dzięki skarbie- uśmiechnęłam się do niej przerzuwając mięso.
-J.B kazała jej zostać po lekcjach - rzuciła Sydney . Posłałam jej mordercze spojrzenie.
-No co ty, co przeskrobałaś ??- zapytał Collum. Westchnęłam tylko.
-Nic nie zrobiłam . Po prostu pytała się czemu się na lekcjach nie udzielam i tyle -fuknełam.  Znali mnie na tyle że wiedzieli żeby nie drążyć tematu . Na chwilę nastała cisza ale przerwała ją Sunshine.
-Umiecie na test z fizyki ??
Zdzwiona uniosłam na nią oczy .
-Jaki test ??zapytałam.
-No z fizyki. Z ruchu dynamicznego . Walnęłam głową w stół. Kompletnie o nim zapomniałam . Nic dziwnego . W ciągu ostatnich tygodni o wszystkim zapominam. Durne koszmary
-Lepiej się pouczę, idę do klasy -powiedziałam połykając ostatni kęs hamburgera.
-Ach ta nasza Violet. Wszystko by dla nauki zrobiła -zaśmiała się Sydney. Ach nawet nie wiedziała jak bardzo się myli. Nie przykładałam się do nauki a i tak mimo to miałam wspaniałe oceny. Nie wiem jak mi się to udaje, ale nie narzekam. Już miałam iść do klasy gdy do naszego stolika podszedł Chad Danfor. Mentalnie wywróciłam oczami . Ten koleś nie dawał za wygraną .Chad był kapitanem drużyny footballowej. Wielki napakowany goryl z mózgiem wielkości orzeszka. Zmieniał dziewczyny jak rękawiczki ale ostatnio uwzioł się na mnie .
-Cześć Vi Vi - powiedział . Zacisnęłam dłonie w pięść aby mu nie rozerwać krtani. Nienawidzę gdy ktoś się tak do mnie zwraca.
-Hej Chad- powiedziałam przez zaciśnięte zęby.
-To co wyskoczysz dzisiaj ze mną na imprezkę?-spytał . W ciągu ostatnich 2 tygodni wykorzystałam już wszystkie wymówki dlatego została mi tylko i wyłącznie broń ostateczna.
-Chad-zaczęłam- jesteś fantastycznym gościem ale ja... nie gram w tej samej drużynie co ty -powiedziałam.
-No raczej . Chyba bym cie zauważył na boisku co nie -odpowiedział Tępo śmiejąc się. Jak można być takim debilem?
-Chodziło mi o to że jestem lesbijką -powiedziałam. Przyjaciele którzy ze znudzeniem przysłuchiwali się naszej rozmowie teraz wytrzeszczali na mnie oczy . Chad miał skołowaną minę.
-Ochh... ja... ten.. będę się już chyba zbierał.-powiedział i ponury odszedł od naszego stolika.
-Ale ty nie jesteś lesbijka - powiedział Collum.
-Ja to wiem , ty to wiesz, ale on nie musi - powiedziałam zadowolona z siebie i udałam się do klasy. Taa jestem suką.

Kolejny rozdział pisany na telefonie w razie błędów -pisać. PS. Na zdjęciu takie oczy jakie ma Violet.

Polar WolfOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz