BLAINE- Czas na karaoke! - słyszę jak Rachel i Kurt wypowiadają wspólnie słowa. Karaoke - zawsze śpiewałem z Sebastianem i to on wybierał piosenkę (jak zawsze) o wszytskim to on decydował w naszym związku. Teraz cieszę się, że go nie ma. Czuję się o wiele lepiej. Ciekawe czy będziemy śpiewać solo czy duety. A jeśli duety to, czy uda mi się zaśpiewać z Kurtem. Bardzo bym chciał usłyszeć jego anielski głos. Chyba wariuje.. na szczęście głos Rachel przerywa moje nieokiełzane myśli.
-Będziemy losować z kim będziemy śpiewać! Jako, że mój mąż ma urodziny to on zacznie
-Mój Bro Puck
-Teraz losuje ja, chwila napięcia.... Santana!
-No cóż, szkoda że nie z Britt, ale wiadomo, "że moją rolą tutaj jest by wyglądać seksownie" więc mogę i z Rachel.
I po kolei każdy losował. Jeśli dobrze ich zapamiętałem to:
Finn - Puck
Rachel - Santana
Mike - Artie
Tina - Brittney
Quinn - SamZostałem jeszcze ja, Kurt i Mercedes. Ktoś zostanie bez pary, oby nie ja... Tak bardzo bym chciał zaśpiewać z Kurtem. Teraz on losuje i... Oby ja, oby ja, oby ja!
-Mercedes
O nie! Zostałem sam!
- A więc bez pary został nasz nowy znajomy Blaine. Tak los wybrał... No to zaczynamy zabawę! Finn Puck dajecie czadu!
Taki pech! Słyszę jak chłopaki śpiewają jakąś piosenkę z zakończenia roku - Glory Days. Mało co do mnie dochodzi, mają talent owszem, ale ja myślę o tym co zaśpiewać i co ważne czy spodoba się Kurtowi... Chyba zaczynam się denerwować...
Po duetach:So emotional - Santany I Rachel
Scream - Mike I Artie'go
Call me maybe - Tiny I Brittney
Lucky - Sama i QuinnWszyscy zaśpiewali cudownie. Ich głosy są niesamowite! Teraz przyszła czas na Kurta. Jeśli dobrze uslyszałem będą śpiewać - 4 minutes. Uwielbiam tę piosenkę i Madonne! Ten duet będzie fantastyczny!
-Panie i Panowie nasze 2 Divy - Kurt i Mercedes! -Rachel
Zaczyna się! Tylko czemu ja się denerwuje. Jego śpiew jest nieziemski, a występ fenomenalny! Jak widzę jak się porusza i jego nieziemskie usta! Tyle mógłbym zrobić!
KURT
Jak ja kocham występować! Jestem tak niesamowicie szczęśliwy, że mogę to robić na codzień. Choć z dnia na dzień, nadal nie mogę w to uwierzyć, że występuje na Brodwayu! Z chłopaka, z ktorego wszyscy się śmiałi i nękali z powodu bycia gejem. To mnie tylko umocniło! Wiem, że dzięki temu jestem gdzie jestem!
- A teraz występ na, który wszyscy czekali, by poznać tego nieznajomego...
Miejmy nadzieję że umie śpiewać - Rachel jak zwykle zabawna. Właściwie to jestem ciekaw co do Blaine. Ciekawe jak śpiewa i co zaśpiewa.-Hej wszystkim! Jak wiecie jestem Blaine. I zaśpiewam Teenage dream Katy Perry.
Hmm... Pasuje do przyjęcia, przyznam dobry kawałek wybrał. Ciekaw jestem jak zaśpiewa. Rozpoczynają się pierwsze nuty, zaczyna się śpiewać. Nagle świat przestał istnieć widziałem - tylko jego. Nic więcej się nie liczyło. Jego głos był obłędny, wyjątkowy!
Mógłbym słuchać go całe życie! Nigdy nie słyszałem takiego głosu. Nie myślałem, że mnie takie uczucie kiedyś spotka, takie rzeczy zawsze się dzieją w filmach, a nie w rzeczywistości. Nie wiem co się ze mną dzieje......
Impreza trwała, wszyscy się świetnie bawili, trochę nawet wypili, dlatego nie którzy zostali na noc.W tym Blaine i chyba trochę za dużo wypił, bo w nocy mówił moje imię, to było dziwne... A może tylko mi się wydawało w końcu też trochę wypiłem. A może po prostu się zakochuje...BLAINE
Nie pamiętam co się działo po moim występie, za dużo wypilem... Głowa mi zaraz pęknie, ale zaraz gdzie ja jestem?
-Skowroneczkiem to Ty nie jesteś
Odwracam się i widzę Kurta, podaje mi kawę.
- yyy dzięki
-Na stoliku masz tabletki, powinny złagodzić ból.
-Dziękuję,a gdzie wszyscy? A wogóle, która godzina?
- Albo w pracy, albo po prostu musieli juz iść... W końcu jest już po 13
- Coooo? A ty nie powinieneś być w pracy? Pewnie przez ze mnie musisz tu siedzieć. Ja juz wychodzę daj mi 5 min!
Słyszę jak się śmieje...
- Spokojnie, za godzinę zaczynam. A Ty nigdzie nie pracujesz?
Nie chcę mu mówić, że śpiewam w The Warblers, zaraz bym musiał mówić o Sebastianie, a nie chcę.
-Mam, ale to nic ważnego. Chciałem Cie przeprosić.
-Przeprosić??
-Bo nie pamiętam co po moim występie się działo za bardzo, mam nadzieję, że nic nie zrobiłem?
-Haha, nie, nie świetnie się wszyscy bawili, a Ty byleś nawet zabawny.
Usiadł koło mnie. Patrzeliśmy sobie w oczy. Czułem się tak dobrze, widziałem tylko jego wyraziste zielone oczy. Świat się zatrzymał, byliśmy tylko mu On i Ja, Ja i On! Zbliżyłem się do niego, byliśmy co raz bliżej. Nachylliłem się, czułem jego oddech był równy z moim. Nasze usta były co raz bliżej i bliżej i bliżej...