No nie :o

74 5 0
                                    

Dziwnie się czułam. Powiedziałan po cichu "cześć" i poszłam do łazienki.
Mój kochany braciszek, zaczął się śmiać.
- Ej młoda, mamy tu coś dla ciebie!
Poprawiłam włosy i wyszłam do nich.
- Idziesz?
- Gdzie?
- Na dwór, a gdzie?
- Po co ?
- No chodź. Pociągnął mnie za rękę. Niechętnie z nim poszłam.
To co zobaczyłam na kostce, aż zaniemówiłam. Stał tam najnowszy model Yamahy 2015. Była biała i MOJA!!! - Chcesz się przejechać?
- A jak myślisz? Zabrałam mu kluczyki, zanim to zauważyl zakladalam już kask, dopasowany do ścigacza. Obaj zaczeli je zakładać. Dopiero wtedy zobaczyłam dwa najnowsze ścigacze jeden czarny ( braciszka zapewne..) i drugi zielony.
Wyjechaliśmy przez brame. Wyjechalam w strone centrum, cieszylam się że wreszcie cos się dzieje, że czuje adrealine w żyłach na szczęście zabralam torebke z lekami.
Zanim skręcilam na zakręcie, ktoś zajechal mi droge czarnym ferari.
Szybko uspokoilm pojazd, i się zatrzymałam. Zsiadłam z niego i ruszyłam w strone nieznajomego żeby go opieprzyć że o mały włos mnie nie zabił.
Za sobą usłyszałam trzy ścigacze.
Palant wyszedl ze swojego wozu i ruszyl mi na spotkanie. Miał zajebiste brązowe włosy, zapewne ćwiczyl przez koszule bylo widać jego sześciopak.. Co to byl ośmiopak! W jego oczach odbijalo się morze. O kurwa Ideał!! Co ja pieprze on chciał mnie zabić!
- Hej...

Na co choruje nasza bohaterka ? Czy się zakocha, co myśli o niej młody chlopak ? Jak potoczą się ich losy. ZAPRASZAM do dalszego czytania :) .

Chwila SzczęściaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz