8

4.2K 211 10
                                    

Spojrzał na moją ręke, nadal jest czerwona. Jego oczy były smutne, dotkną mojego policzka zaczą zbliżać się do mojej twarzy, chciał mnie pocałować ale odsunełam się ode niego
- przepraszam cię za to - pokazał na moją ręke, pocałował zaczerwienione miejsce.
Połorzyłam się na łóżku wtuliłam się do poduszki.

***oczmi Harrego***
- pomoge ci - powiedziałem
- słucham ? - powiedziała zapłakana
- mam znajomego, który ci pomoże
- na prawde ? - wytarła łzy z policzków
- tak, już dzwonie - posłałem jej uśmiech
- no siemka.... Dobra... Dzięki stary...
Zakończyłem rozmowe podeszłem do zapłakanej dziewczyny. Pogłaskałem ją po plecach, Usneła. Usiadłem w fotolu obok łóżka, jak śpi wygląda jak księżniczka chciałbym się do niej przytulić ale wole nie. Usłyszałem dzwonek mojego telefonu szybko odebrałem.
*********************
Usłyszałam dzwonek telefonu przebudziłam się i usłyszałam końcówke rozmowy
- ona nie może się o tym dowiedzieć
- o czym Harry ?
- musze kończyć - powiedział do telefonu
- co mówiłaś piękna ?
- kto i oczym nie może się dowiedzieć ? - zapytałam zaspana
- a to kolega ukrywa coś przed swoją dziewczyną
- aha, nalejesz mi soku ?
- oczywiście - przyniusł mi szklanke z sokiem
Wypiłam wszystko, usiadłam koło niego spojrzałam mu głęboko w oczy
- powiedz mi czemu wy mnie obserwujecie ? I dlaczego mi pomagasz ?
- na początku chodziło o to byś nikomu nic nie mówiła ale teraz - ucichną
- co teraz ?
- chce abyś była bezpieczna - jedną ręką dotkną mojego policzka przybliżył się do mnie.
Zamknełam oczy i pocałowałam go, nie wiem dlaczego, co mnie do tego skusiło. Odał pocałunek, odsunełam się od niego
- a dlaczego mi pomagasz ?
- tak po prostu, jestem miłym człowiekiem
- miły?!?! Zabiłeś człowieka i prześladowałeś mnie przez tygodnie
Uderzył mnie w policzek, czułam, że robi się czerwony. Popłyneły mi łzy.
- Mam dosyć, wypierdalaj z mojego mieszkania, nie pozwole na to aby jakiś obcy koleś mnie bił, ty myślisz, że jestem workiem do bicia czy co ?
Nie odezwał się, ruszył w moim kierunku
- czy ty jesteś głuchy ? - pchnełam go w strone drzwi - wypierdalaj
Wyszedł nareście, zostałam sama zauwarzyłam na stoliki kluczyki od mojego mieszkania, zostawił je Harry. Może nareście się ode mnie odczepi. Na zegarki 3:28 ide jeszcze spać.

Lose Your Mind / H.SOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz