17

2.7K 149 1
                                    

Jechaliśmy przez jakieś 3 godziny. Gdzy dojechaliśmy siłą wyciągną mnie z samochodu
- teraz ci pokaże, nareście zaczniesz mnie szanować
Wciągną mnie do jakiegoś mieszkania no jeżli to można nazwać mieszkaniem. Dosłownie rzucił mnie do środka, bolało
- ała - powiedziałam cicho
- zamknij tą morde
Przykół mnie do krzesła w "salonie" i wyszedł. Wrócił po 15 minutach. Płakałam ciągle.

***oczami Harrego***
Przykółem ją do krzesła i wyszłem. Pojechałem do sklepu, chce aby żałowała, ale nie chce aby głodowała. Gdy wróciłem była skulona i płakała.
Podnioła swoją główke do góry aby mnie spojrzeć, widziałem w jej oczach strach. Podeszłem do niej i podałem jej jedzienie.
- nie chce nic od ciebie
Wiem, że mnie nienawidzi. Wziołem z mojej kieszeni szczykawke
- co ty robisz ? Zostaw...
Wbiłem jej to w ręke, nie chce jej robić krzywdy ale musi się uspokojić.
- masz być spokojna bo skączysz jak twój tatuś. - powiedziałem, a ona już odlatywał

************************************

Nie wiem jakim cudem ale obudziłam się w swoim mieszkaniu byłam sama. Podeszłam do drzwi, zamknełam je sama nie wiem po co. Połorzyłam się jeszcze do łóżka, chciałam sobie przypomnieć co się wczoraj stało, wszystko mnie boli. Usłyszałam telefon to Harry
- hallo
- hej księżniczko, wyspałaś się ?
- yy chyba tak, ale nie pamiętam co się wczoraj wydarzyło
- to dobrze - powiedział cicho, że ledwo usłyszałm
- co mówiłeś ?
- nie nic, kupić ci coś ?
- dobrą kawe
Rozłączyłm się, poszłam do łazienki. Wychodząc z niej usłyszałam pukanie
- hej Darcy
- hej
- prosze
- dzięki
Rozmawialiśmy przez chwile o jakiś głupotach, aż do momentu w którym sobie coś przypomiałam
- to ty !!
- o co ci chodzi ?

Lose Your Mind / H.SOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz