8.But look around

93 12 1
                                    


-Mam pytanie-powiedział po kilkuminutowej ciszy-gdybyś miała wybierać to wolałabyś znaleźć księcia z bajki czy superbohatera?-gdy mówił te słowa spojrzałam na niego. Jego czekoladowe oczy błyszczały się lecz nie wydawały się być szczęśliwe.

-Gdybyś ty był moim superbohaterem to wybrałabym ciebie-powiedziałam i zaczęłam się śmiać. Na jego ustach również pojawił się uśmiech. 

-Na pewno?-spytał unosząc głowę i przybliżył się do mnie.

-No tak-powiedziałam-ale jak nie chcesz to nie-dokończyłam odwracając głowę w drugą stronę.

-Ja bym był najlepszym superbohaterem! A jak mi nie wierzysz...-powiedział i zaczął mnie łaskotać.

-Przestań-mówiłam przez śmiech. Po chwili Calum znalazł się nade mną i patrzył mi się w oczy.

-Angela wszędzie cię.........szukałam-powiedziała Alex która właśnie wbiegła na polanę.

-Już idę-powiedziałam. Wstałam i podeszłam do niej. Idąc koło niej powiedziała szeptem:musiałaś akurat teraz?!

Perspektywa Luke'a:

Ach ileż ta kobieta może gadać. Ach i czemu ona ma białe kozaki?! Odwróciłem się i zobaczyłem Alex z Angelą. Nagle podszedł tam Michael z żabą w ręku i zaczął gonić z nią Angelę. Alex została sama.

-Ładnie tu co nie?-powiedziałem stając koło niej.

-Tak-odpowiedziała patrząc na mnie swoimi niebieskimi oczami. Jej oczy były chyba nawet ładniejsze od moich.

-Uważaj-powiedziałem odsuwając ją odrobinę do tyłu.

-Co sie stało?-spytała zdezorientowana.

-Stanęłaś na Magicznej Płycie.-cała posadzka była wyłożona płytami ale tylko ta była rubinowa. Ponoć ma magiczne moce.

-Jeżeli na niej staniesz i pomyślisz życzenie to może się spełnić-odrzekłem a ona po chwili zamknęła oczy. Pewnie myślała nad swoim życzeniem.

-Już pomyslałam może się spełni.

-A co sobie życzyłaś?

-Żeby tak było zawsze.


Be my superhero♥Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz