Założyłam szarą sukienkę z czarnymi rękawami trzy-czwarte, a włosy spięłam w koka. Umalowałam na czarno rzęsy,a usta podkreśliłam różową szminką.Moje zielone oczy wyglądały teraz naprawdę ładnie. Zegar wskazywał 17.45. Czyli mam jeszcze sporo czasu. Wyjrzałam przez okno. Granatowe niebo wyglądało mrocznie,lecz jednocześnie ładnie. Drzewa odbijały się na jego tle. Wydawały się być niemal czarne. Złoty księżyc rozświetlał miasto. To niesamowite że teraz tak wcześnie robi się ciemno. Nagle zadzwonił dzwonek do drzwi. Otworzyłam je a za nimi stał Calum. Miał na sobie czarną podkoszulkę i czarne spodnie z dziurą na jednym kolanie.
-Gotowa?-zapytał unosząc brwi do góry.-Nie wiedziałem czy trzeba w końcu to tylko impreza ale uznałem że nie wypada tak z pustą reką-powiedział i wyciągnął zza pleców czerwoną róże.
-Dziękuję-powiedziałam i biorąc różę przytuliłam się do niego. To miłe że tak się stara ale w końcu jesteśmy tylko przyjaciółmi. Prawda?
-Idziemy?-przytaknęłam i zamknęłam drzwi. Kilka minut potem byliśmy już na miejscu. Dom Luke'a był dosyć duży. Z daleka było słychać głośną muzykę. Weszliśmy a w drzwiach przywitał nas Luke.
-Witam na najlepszej imprezie ever-powiedział. Uśmiechnęłam się i zauważyłam Alex siedzącą na kanapie. Gdzieś nie daleko zobaczyłam Ashtona tańczącego z jakąś dziewczyną. Zaraz! To Jo! Tak to ta dziewczyna co była z nami na wycieczce z nieszczęśliwymi puszkami z napojami. Luke przewrócił oczami w stronę kuchni.
-Zaraz do ciebie dojdę-powiedział Calum. Zdążyłam powiedzieć tylko Okej bo po chwili już ich nie było. Bez zastanowienia doszłam do Alex.
-Cześć. Jak się bawisz?-spytałam siadając koło niej.
-No dobrze
-Ej zobacz to Richard!-krzyknęłam nie czekając na odpowiedz. Richard to taki tylko troszkę wkurzający chłopak. Podrywa każdą dziewczynę z marnymi skutkami. Właśnie teraz tańczył z kolegami. Jest nawet śmieszny.
-Czemu on tak mruży oczy?-powiedziała zaciekawiona Alex.
-Nie wiem. Albo nie widzi albo ostrość łapie- powiedziałam i obie zaczęłyśmy się śmiać.-Mmm nie wiesz o czym może rozmawiać Luke i Calum?-spytałam patrząc w stronę kuchni. Dwóch chłopaków stało tam i najwyrazniej się kłóciło. Wymachiwali energicznie rękami.
-Nie wiem-powiedziała przyglądając im się.-Ale to dziwne przecież są przyjaciółmi.
Calum odwrócił się w naszą stronę. I zauważył że sie im przyglądamy. My natychmiast spuściłyśmy wzrok.
-Przepraszamy że musiałyście czekać-powiedzieli niemalże razem gdy do nas podeszli. Nagle z głośników zaczęła lecieć piosenka "Marry you" Bruno Marsa.
-Zatańczysz?-zapytał Calum i nie czekając na odpowiedz złapał mnie za rękę i pociągnął w stronę tańczącego tłum. Niedaleko nas tańczyła też Alex z Lukiem. Podczas tańczenia spojrzeli się na siebie jakby mieli ochotę się zabić. Nie miałam pojęcia o co chodzi ale naprawdę chciałam się dowiedzieć. Nie wiem czy to dobrze że starałam się odkryć tę tajemnicę.
__________________________
Jak się wam podobają moje rozdziały?♥♥♥
CZYTASZ
Be my superhero♥
Fanfiction-Kocham cię -Co? -Nic,nic. Klawiaturę czyszczę. Zapraszam do czytania♥:)