Po lekcjach postanowiłam pójść jeszcze do sklepu. Musiałam kupić chleb. Ogólnie dzień był dosyć udany. Kilka chwil potem stałam przy kasie. I nagle zauwazylam Caluma wraz z kolegami. Wchodzili do sklepu. Zatrzymali się jeszcze na chwilę śmiejąc się z czegoś. Złapałam chleb i ukucnelam pod kasa tak że nie było mnie widać. Przeczekalam moment aż weszli do sklepu. Potem wstałam odebrałam resztę i założyłam mój duży kaptur od kurtki nad głowę. Szybko wyszłam ze sklepu.
*********
Była już 17.30 a ja zdążyłam odrobić lekcje i zapomnieć o dzisiejszym spotkaniu. Miło rodzice wraczaja późnym wieczorem więc mam dużo czasu wolnego. Oglądałam właśnie telewizję gdy do drzwi wejściowych zadzwonil dzwonek. Nie spodziewałam się gości. Otworzyłam je a moim oczom ukazał się Calum. Miał na sobie czarne spodnie i białą bluzkę.
- Cześć-powiedział przytulajac się do mnie i tym samym przekraczając próg mojego domu. Zamknął drzwi. Nie tak łatwo wyplatalam się z jego objec. Otworzyłam ponownie drzwi pokazując mu że ma wyjść. On zas jedynie uśmiechnął się i zdjął swoją czarną kurtkę.
-Dziękuję,zostanę-powiedział wieszajac kurtkę na wieszaku.
Następnie swobodnie wszedł do salonu i rozłożył się na kanapie.
- To co robimy?-spytał.
-Nie powinieneś przypadkiem czegoś zrobić?
Jego oczy blysnely. Miał dokładnie czekoladowe oczy które blysnely szafirowym blaskiem.Wstał i z poważną mina spojrzal na mnie. Byl ode mnie dużo wyższy.
- Przepraszam-powiedzial a ja zbylam to milczeniem.Po tym wszystkim mówi mi tylko to jedno słowo.-Wiesz...Nie sądziłem nigdy ze wypowiem te słowa. To raczej inne osoby kierowały je do mnie. Jesteś więc pierwszą osobą,An,która słyszy ode mnie podobne wyznanie. Ja nawet nie sądziłem że mogę się..- tu przerwał jakby bal się wypowiedzieć kolejne słowa. Ujął delikatnie moje dłonie-...zakochać.To pewnie przez twoje oczy.Masz takie cudowne oczy. Zielone. Ale pewnie tylko ja wiem ze gdy robi sie ciemniej zmieniaja swoj kolor na niebieski,a gdy swieci zbyt mocne slonce robia sie jasniejsze a ich obwódki staja sie ciemne.Przepraszam,tak bardzo Cię przepraszam.Nie chcę Cię stracić.
To było tak piękne wyznanie. Spojrzałam na niego starając się nie rozplakac. Poglaskalam dłonią jego policzek.
-Przyjmuje przeprosiny-tylko tyle zdołałam powiedzieć.
-------------------------------------------
Wow dwa rozdziały jednego dnia☺ A tak wogole to jak wam się podobają te moje opowiadania? Zapraszam jeszcze raz do komentowania❤❤
CZYTASZ
Be my superhero♥
Fanfiction-Kocham cię -Co? -Nic,nic. Klawiaturę czyszczę. Zapraszam do czytania♥:)