1. Finally

3.9K 149 16
                                    

Ogromny biały budynek, przychodziła tu codziennie. Jej ojciec jest najlepszym adwokatem w Sydney. Ona marzy o tym, aby mu dorównać, może nawet być lepsza od niego, lecz jej ojciec nie daje jej trudnych spraw. Są to jakieś głupoty. Chciała w końcu pokazać, że potrafi się zająć nawet najtrudniejszą sprawą.
Średniego wzrostu blondynka, weszła do swojego miejsca pracy. Witając się z każdym po drodze. Każdy uważa, że jest zbyt słaba na tą pracę, że odejdzie po pierwszym trudnym zadaniu. Doskonale wiedziała co o niej myślą inni, w sumie jej ojciec jest takiego samego zdania, dlatego przychodzi do tego miejsca z uśmiechem i z uśmiechem wychodzi. Pokazuje im, że da sobie ze wszystkim radę.
Weszła do swojego biura, spojrzała w małe lusterko przy wejściu
-Ten dzień zmieni całe życie - powiedziała cicho do swojego odbicia. Robiła to codziennie, to w jakiś sposób podnosiło ją na duchu. Wygładziła swój czarny żakiet i wyszła z biura w celu zrobienia sobie kawy.
- To będzie trudne, będziemy mieć Przez to kłopoty szefie, tym bardziej ma Pan już napięty grafik, nie możemy go tam wcisnąć. - usłyszała głos Gracy jego wspólniczki. To ona ustawia wszystkie jego spotkania. Zaciekawiona blondynka podeszła bliżej drzwi, wie że to co robi nie jest dobre, ale zaciekawiła ją ta rozmowa.
- Grace, wiem o tym doskonale, ale musimy im pomóc. Nie ważne co zrobił, a przy okazji to znajdę kogoś do tej roli i.. - Jak na zawołanie blondynka weszła do biura swojego ojca.
- Tato, mogę się tym zająć- powiedziała z wielkim entuzjazmem.
- Emily, nie możesz, nie dam Ci te..
- Tato, daj mi się w końcu wykazać, jestem tu już od roku, każda moja sprawa wygrała, nie ważne, że to były głupie rzeczy, ale od małych rzeczy się zaczyna tato. - Powiedziała wręcz błagalnie. Matthew patrzył na swoją córkę myśląc nad jej słowami. To była dla niego trudna decyzja.
- Grace -powiedział po paru minutach, co dla blondynki było jak godzina.- zanieś wszystkie papiery do biura Emily, przy okazji klient przyjdzie dzisiaj o 15, dokładnie zapoznaj się z aktami.
Emily myślała, że się przesłyszała. Po chwili pobiegła do ojca i rzuciła mu się na szyję, cały czas dziękując. Dała szybkiego całusa w policzek, mówiąc, że będzie z niej dumny i pobiegła do swojego biura zapoznać się z sprawą. Spojrzała szybko na godzinę, była dokładnie 10, ma 5 godzin na przygotowanie się. Westchnęła głośno, żeby się uspokoić i zaczęła zagłębiać się w akta.

Hej zaczynamy z nowym opowiadaniem, oby wam się spodobało i nie bójcie się komentować!  Czekam na pierwsze komentarze

Be On My Side IL.HI ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz