Stała przed średniej wielkości budynkiem. Ostatni raz spojrzała na wiadomość w telefonie. Westchnęła głośno i powolnym krokiem zmierzała w kierunku wejścia. Mocno pchnęła dębowe drzwi. Po wejściu do środka poczuła charakterystyczny zapach starego papieru. Rozejrzała się po dość dużym pomieszczeniu. Zaczęła kierować się w stronę masywnego biurka, gdzie znajdował się młody mężczyzna.
- Dzień dobry, w czym mogę pomóc? - zapytał z lekkim uśmiechem.
- Dostałam od prawdopodobnie Pana, maila, bo macie coś co może mi się przydać.
- jakie jest Twoje nazwisko.? - Zaczął szukać czegoś w komputerze. - Przepraszam, jakie jest pani nazwisko? - Dodał szybko.
- Johnson - Zaśmiała się cicho.
- Faktycznie, więc musi pani wejść tymi pierwszymi drzwiami. - Powiedział uśmiechając się ciepło.
- Dziękuję. - szybko odwróciła się w stronę drzwi, nie chcąc pokazać swoich rumieńców. Delikatnie pchnęła szklane drzwi i weszła do środka. To pomieszczenie było zdecydowanie mniejsze od poprzedniego. Blondynka podeszła do szafki gdzie były pudełka i szukała na nich swojego nazwiska. W końcu udało jej się znaleźć. Zdjęła pudełko z półki i postawiła na metalowym stoliku.
- No Luke, czas dowiedzieć się prawdy. - Powiedziała biorąc do ręki papiery.
CZYTASZ
Be On My Side IL.HI ✔
Fanfiction-Za wszelką cenę masz mi pomóc. Nie obchodzi mnie to jak. Jeśli nie uda Ci się... -Słonko groźby są karalne, nie pogarszaj swojej sytuacji.