Jechała samochodem z wielkim uśmiechem. Od wczoraj trzyma ją bardzo dobry humor. Nawet pomogła wnieść zakupy znienawidzonej sąsiadce. To już musiał być cud. Do tego wczoraj rozmawiała ze swoim ojcem, a on zdradził imię kobiety z, którą chciałby się związać. Dziewczyna zdecydowanie trzyma za nich kciuki. Będzie miała okazję poznać ją, za 3 dni na wspólnej kolacji, ale po opowieściach ojca jest pewna, że będzie dla niego idealna.
Zatrzymała się przed domem blondyna. Szybko wysiadła poprawiając czarną bluzę i zaczęła iść w stronę domku. Drzwi otworzyła jej mała brunetka.
- Luke, jakaś pani tutaj stoi. - Krzyknęła uciekając w głąb mieszkania. Blondynka uśmiechnęła się lekko i weszła do mieszkania, zamykając drzwi.
- o to Ty. Zapomniałem, że dzisiaj mamy się widzieć. - Zaśmiał się.
Blondynka pokiwała głową i zdjęła buty w przedpokoju. Weszła w głąb mieszkania i otworzyła szeroko oczy widząc stan pokoju. Pełno zabawek, kocy, poduszek jest porozwalanych po całym salonie.
- Usiądź... - Rozejrzał się po pokoju - gdziekolwiek.
Blondynka usiadła na kanapie wcześniej przekładając zabawki na drugą jej stronę. Luke zrobił to samo, lecz on zrzucił zabawki na podłogę. Do pokoju wyleciała wcześniej widziana brunetka, wyskoczyła na kolana Luke'a mocno go przytulając.
- Luke kto to jest? - Zapytała cicho
- To jest Emily, ona mi pomaga. - Powiedział i Uśmiechnął się do niej na co ona lekko się uśmiechnęła . Kiedy tak na niego patrzyła widziała normalnego chłopaka, który nigdy by nikogo nie skrzywdził. W tym momencie jej uśmiech zszedł z twarzy przypominając sobie sytuację w jej biurze. Przełknęła głośno ślinę, chyba trochę zbyt głośno, bo dwójka przed nią s spojrzała się na Emily .
- Luke, ona chyba chce pić. - Powiedziała dziewczynka na ucho.
- Pójdę zrobić coś do picia. - Powiedział sądzając dziewczynkę na jego miejscu na kanapie. Po chwili zniknął w kuchni. Emily uśmiechnęła się lekko do dziewczynki.
- Jak masz na imię? - Zapytała.
- Cheryl - Powiedziała zawstydzona.
- Pokażesz mi swoje zabawki? - Dziewczynka energicznie pokiwała głową i po chwili obie siedziały na podłodze opierając się o kanapę.
- To jest Luna - Powiedziała pokazując blondwłosą lalkę. - Ona ma takie fajne rzeczy, na przykład te kolczyki - chciała wyjąć jednego z nich, niestety wpadł jej pod kanapę . Dziewczynka próbowała dosięgnąć ręką kolczyk, lecz nie mogła go dosięgnąć.
- Emily, możesz mi pomóc? - Zapytała robiąc duże oczy. Blondynka się uśmiechnęła i położyła na podłodze aby zobaczyć gdzie leży ten kolczyk. Nic nie widziała, więc powoli włożyła rękę, aby nie popchnąć go dalej. Poczuła coś. To nie był kolczyk. To było coś gumowego, ale małego. Wzięła to do ręki, chciała zobaczyć co to jest. W jej ręce, był kawałek skóry. Sztucznej skóry.Trzymajcie jeszcze jeden rozdział 😚
CZYTASZ
Be On My Side IL.HI ✔
Fanfiction-Za wszelką cenę masz mi pomóc. Nie obchodzi mnie to jak. Jeśli nie uda Ci się... -Słonko groźby są karalne, nie pogarszaj swojej sytuacji.