Jesteście niesamowici :D Miłego czytania ♥
Przez ostatni tydzień nic się nie działo. Caleb znalazł coś, ale to nie było to. Kiedy wróciła do domu po rozmowie z chłopcami, szukała tej kartki z cyframi. Nie mogła jej nigdzie znaleźć. Postanowiła, że jak się uspokoi to poszuka jeszcze raz. Więc żeby się uspokoić poszła tego dnia do SPA. Masaż i kąpiele błotne odprężyły ją jak nigdy. Zaczęła myśleć o przyjemniejszych rzeczach na przykład o, swoim chłopaku. Przypomniało jej się, że musiała pogadać ze swoim ojcem na temat Caleb'a. Wie, że to będzie trudna rozmowa, ale w końcu kiedyś trzeba pogadać na pewne tematy.
- Do widzenia i dziękuje za wszystko - powiedziała szeroko się uśmiechając do kobiety, która ją obsługiwała. Gdy wyszła uderzyło w nią ciepłe australijskie powietrze. Delektowała się tym w drodze do samochodu. Jednak przerwał jej w tym dźwięk telefonu. Wyciągnęła telefon z torby. Uśmiechnęła się lekko na widok osoby, która do niej dzwoni.
- Ty, ja, romantyczna kolacja w najlepszej restauracji w mieście. Będę o 18. - Nie zdążyła nic powiedzieć, bo Caleb się rozłączył. Zaśmiała się cicho, ponownie schowała telefon do torby i wsiadła do auta i ruszyła w stronę domu.
***
Równo o 18 przyszedł po nią Caleb. Oboje wyglądali cudownie. Brunet lekko musnął jej policzek, złapał ją za rękę i zaprowadził do swojego auta. Nie jechali długo, ta restauracja była z 15 minut drogi od domu Emily. Weszli do środka rozmawiając na różne tematy. Kelner zaprowadził ich do stolika i podał kartę dań.
- Poprosimy, Sałatkę grecką i najlepsze danie jakie tutaj macie. - powiedział Caleb, patrząc na Emily.
- Oczywiście, coś do picia? Może jakieś wino ? - zapytał kelner.
- Może być czerwone wino, półwytrawne. - odpowiedział a kelner zaraz zniknął za drzwiami do kuchni.
- I znalazłeś coś jeszcze na temat tego programu ? - zapytała
- Znalazłem tylko inicjały osoby, która stworzyła ten program. - westchnął - Jest to zwykła literka D. - wzruszył ramionami. Emily przypomniała sobie o pierwszej wiadomości od D. Wmawiała sobie, że to ktoś inny, ale czuła, że to jedna osoba, która chcę zniszczyć jej życie. Tylko nie wiedziała dlaczego, gdzie popełniła błąd. To wie tylko ten cały D. - Em, coś się stało ? - zapytał Caleb.
- Nie, jest dobrze. Zamyśliłam się - powiedziała i lekko się uśmiechnęła na potwierdzenie swoich słów, ale chyba nie wyszło tak jak chciała.
- OK, więc kontynuując, Najciekawsze jest to, że stworzony został z dwa tygodnie temu. Wtedy kiedy Ty to zauważyłaś.
- Można jakoś namierzyć tą osobę ? - zapytała cicho.
- Proszę oto państwa zamówienie, jakby coś jeszcze było potrzeba to proszę podnieść rękę. Życzę smacznego. - Powiedział kelner zostawiając srebrny wózek obok naszego stolika. Znajdowały się na nim dwie duże srebrne pokrywy, dwa talerze, dwa kieliszki i wino.
- Jakoś można, ale ja nie umiem. - westchnął. Wstał i zaczął zastanawiać się, którą pokrywę najpierw zdjąć, co rozbawiło blondynkę. W końcu podniósł jedną z nich. Emily zaczęła piszczeć, Caleb upuścił pokrywę i zaczął się odsuwać od wózka. Kelnerzy przybiegli, gdy zobaczyli co doprowadziło ich do takiego stanu, zadzwonili na policję.
***
Siedziała z głową pomiędzy kolanami, obok niej siedział Caleb i próbował ją uspokoić. Funkcjonariusze przykryli ją kocem, było trochę zimno dzisiejszej nocy. Chłopak zauważył idącego w ich stronę jednego z funkcjonariuszy.
- Hej, jak się czujesz? - zapytał kucając na wprost Emily. Blondynka powoli podniosła głowę.
- A jak pan by się czuł ?
- No tak głupie pytanie. - odchrząknął. - Znalazłem to pod drugą pokrywką. - powiedział, podając kartkę Emily.
Hej skarbie oto Twoja niespodzianka xx
D.
Przypomniała sobie dzień kiedy musiała zostawić Caleb'a i wrócić do domu po "niespodziankę", której nie było. Przymknęła oczy hamując łzy.
- Wiesz kto to może być ? - zapytał policjant.
- Ja nie wiem o co chodzi. - Powiedziała. - Tu musi być jakaś pomyłka. Nie mam żadnych problemów i nikt nie miał mi zrobić żadnej niespodzianki. - Uznała, że będzie chronić swojego prześladowcę dla swojego i innych dobra. Bała się myśleć co by mógł zrobić z inną bliską jej osobą.
- Wiadomo czyja to głowa ? - Zapytał brunet.
- Jeszcze nic nie wiadomo. Jak czegoś się dowiem od razu do was zadzwonię i przekażę informacje. A teraz jedzcie do domu i odpocznijcie. - Powiedział lekko się uśmiechając i odszedł w stronę grupy innych funkcjonariuszy.
- Emily, chyba wpadłaś w jakieś problemy o których nie chcesz mi powiedzieć. - mówił Caleb idąc w stronę ich samochodu. - To chyba czas żeby wszystko mi powiedzieć. - Dodał patrząc w jej puste oczy.
CZYTASZ
Be On My Side IL.HI ✔
Fanfiction-Za wszelką cenę masz mi pomóc. Nie obchodzi mnie to jak. Jeśli nie uda Ci się... -Słonko groźby są karalne, nie pogarszaj swojej sytuacji.