My name is...

1.3K 105 7
                                    

-To ty... To ty byłeś na tym zdjęciu, które wysłała mi Jade.
-Tak to ja- Powiedział brunet nadal patrząc się na mnie z tym durnym uśmieszkiem na ustach.

-Ale jak to? Co? Ale... Przecież ty...wypadek...i...szpital i- Gubiłam się w słowach, jak i w umyśle, gdzie nic do siebie nie pasowało. Moje myśli były pomieszane jak puzzle z dwóch różnych opakowań.

-Cóż, lekarze powiedzieli ci, że umarłem, ale tak naprawde to byłem zdrowy i w lepszym stanie niż ty- Powiedział troche mniej pewnie.

-Co? Jak? NIC NIE ROZUMIEM!!-wrzasnęłam na cały dom, chociaż wiedziałam, że i tak nikt mnie nie usłyszy.
-Spokojnie. Opowiem ci całą historię. Chcę tylko wiedzieć czego nie pamiętasz z tamtego wieczoru.

-Twojego imienia- Powiedziałam natychmiast- I tego kim dla siebie byliśmy.- Dodałam troche mniej pewnie.
Mężczyzna był trochę zdziwiony i troche zraniony? Tak się wydawało.
Szybko wyrzuciłam to z głowy i poprostu usiadłam wygodniej i czekałam na to, aż ów chłopak zacznie wyjaśniać.

-Dobrze, to powiem ci odrazu swoje imię, a to kim byłem dla ciebie, dowiesz się w między czasie.
-Dobrze zgadzam się- Powiedziałam.

-Mam na imię Harry Styles.

~~~~~~~~~~~~~~
No i witamy Harry'ego!
Kto się cieszy ręka do góry!
Siostra ma dziś dobry dzień, więc mi dała komputer, a ja mam wene więc cieszymy się!!! Dobra koniec gadania.
Do następnego kochani!!

Sms From My FriendOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz