- Cher kochanie! - krzyknęła mama wstając z krzesła, i przytulając blondynkę mocno.
- Dobra mamo, puść ją bo udusisz mi sekretarkę - zaśmiałem się widząc jak bardzo skrępowana była Cher.
-Nie, jest okey. - powiedziała brunetka z uśmiechem na ustach, i kiedy moja matka odsunęła się od niej, ta cicho powiedziała 'dzień dobry proszę pani'.
-Oj kochanie, ile razy ci mówiłam, żebyś mówiła do mnie Anne! -zaśmiała się i jeszcze raz przytuliła zmieszaną dziewczynę.
Stałem tylko i patrzyłem, jak Cher powoli się rozluźnia, lecz widziałem w jej oczach strach, ponieważ pewnie nie pamiętała mojej rodzicielki.
- To może ja wrócę do siebie, muszę skończyć pracę, a jeszcze trochę mi zostało- powiedziała Cher i już chciała wyjść, lecz stanowczy głos mojej mamy ją zatrzymał.
- O nie kochanie. Nie przyjechałam żeby siedzieć i patrzeć jak ty i Harry pracujecie, dlatego zabieram cię na lunch i nie przyjmuję odmowy.
Cher niepewnie spojrzała na mnie szukając w moich oczach zgody. Niezbyt chciałem ją puszczać, bo wiedziałem , że wróci za minimum dwie godziny i będę mógł na nią patrzeć jeszcze tylko przez godzinę, zanim spakuje się i wyjdzie z firmy, lecz znając upór mamy, jedynie kiwnąłem głową na znak zgody.
Mama widząc mój gest jedynie klasnęła w dłonie i z uśmiechem na ustach złapała torebkę i patrząc na Cher powiedziała
- Idziemy?
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
WITAM I O ZDROWIE PYTAM!!!
Wiem, że miałam napisać ten rozdział wcześniej ale naprawdę nie miałam pojęcia co napisać, ale... dostałam przypływu weny, dlatego może nawet dzisiaj wieczorem wstawię kolejny rozdział :)
Buziaczki kochani <3
do następnego
CZYTASZ
Sms From My Friend
FanfictionJa: Hejka! Jade: Hej :/ Ja: Coś się stało Jade?? Jade: Nie jestem Jade:/