Przepraszam za wszelkie błędy
~~~~~~~~~~
Harry's POVSiedziałem już cztery godziny przy biurku robiąc przelewy na laptopie, i ustalając daty spotkań na komputerze 'stacjonarnym'. Niestety nie mogłem się skupić, gdyż moje myśli zaprzątała piękna farbowana blondynka, która robiła dla mnie prezentację w gabinecie obok.
Chciałem pójść do niej, zagadać ale nie mogłem. Od dwóch dni jestem szefem wielkiej korporacji i nie mogę sobie pozwolić na tracenie czasu na pogaduchy z moją zajebiście gorącą asystentką.- Panno Evans, proszę do mnie. -Powiedziałem do małego mikrofonu, który stał po mojej prawej stronie.
Cóż... trochę mi zajęło ogarnięcie się w tym, który przycisk jest do asystentki, który do kuchni a który do recepcji.Po niecałych 15 sekundach przez matowe drzwi weszła Cher, i przystanęła przy moim biurku.
-Tak panie Styles? -Zapytała jak profesjonalistka, patrząc w moje oczy.
-Przynieś mi proszę kawę i Lunch. Zgodniałem. -Rzekłem patrząc się na laptop.
- Jaką? - Dopytała.
-Czarną z jedną kostką cukru.
-A lunch?
- Zdam się na panią, panno Evans. Dziękuję, możesz już iść- powiedziałem szorstko.Usłyszałem jak wzdycha ciężko i już po chwili wychodziła przez moje drzwi z portfelem.
~~~~~~~~
Szczerze mówiąc, nie podoba mi się ten rozdział.
CZYTASZ
Sms From My Friend
FanfictionJa: Hejka! Jade: Hej :/ Ja: Coś się stało Jade?? Jade: Nie jestem Jade:/