Następny dzień wtorek
Do: o cześć, co tu robisz? - otwierając drzwi
Minah: przyszłam powiedzieć, że...
Baek: o ! to ta mała dziewczynka co nam dała kredki - pokazując palcem na nią
Kris: wejdź do środka Minah, co się stało? - podszedł do niej i ukucnął
Minah: bo Yukwon zabrał mi kredki - wchodząc do środka
Tao: to powiedz to nauczycielce
Suho: nie, nie mówi się takich rzeczy
Minah: widziałam wczoraj jak Yukwon do was przyszedł
Kai: to czemu ty też nie przyszłaś, to byśmy mu dali nauczkę?
Minah: ale ja się go boję - mówiąc drżącym głosem
Xiumin: obronimy cię - z uśmiechem, wypinając swoją klatkę piersiową do przodu
Minah: mam pytanie?
Do: tak?
Minah: kiedy następnym razem przyjdzie Yukwon?
Baek: może jutro albo w czwartek
Minah: dziękuję, no to cześć - wybiegła z domu
...
Kai: siadajcie do stołu, śniadanko !
Do: przyszła dzisiaj poczta i listy dostali Tao i Sehun - podając każdemu z nich po liście
Xiumin: listy w tych czasach? od tego są komórki
Tao: moja rodzina używa tylko listów by się ze sobą skontaktować
Luhan: Sehunku, twoja rodzina też jest taka staroświecka?
Sehun: nie, ale nie wiem co jej odjebało, że wysłało list
Lay: krokodyl im zjadł komórkę
Kris: wyślę cię na odwyk
Lay: ja nigdzie nie dam sobie rurki wsadzić ! - krzyknął oburzony
Chen: rurki, a Kris to co? - z uśmiechem
Kris: Chen kurwa wynocha !! - ze złością pokazał ręką by sobie poszedł
Chan: tato uspokój się !
Do: Xiumin, nadal jesteś na nas obrażony?
Xiumin: jak obiecacie, że nie będziecie mnie prosić bym wam włączył filmik, to nie będę
Baek: sami to sobie obejrzymy - mówiąc szeptem na ucho Chana, który się zaśmiał
Xiumin: co tam mu szeptasz?
Chen: nie chciałbyś wiedzieć
Sehun: zwłaszcza przy jedzeniu
Chan: powiedział, że to dobrze, że nie będziemy już tego oglądać
Tao: to dlaczego się śmiałeś?
Baek: bo on zawsze się śmieje
Chan: właśnie hahahaha - Baek dołączył do jego śmiechu
Luhan: kiedy moja kara? - szepcząc do ucha Sehuna
Sehun: nie możesz się już doczekać? - odpowiedział normalnym głosem
Kai: czego nie może się doczekać?
Lay: tego co zawsze - udając, że czyści palcem stół przy swoim talerzyku
Kris: Suho, czemu się nie odzywasz?
Suho: bo mam z tobą do pogadania - powiedział poważnym głosem
Xiumin: uuu tata ma przejebane - z uśmiechem
...
Sehun: to my idziemy - podchodząc do drzwi
Lay: Baek, a ty nie idziesz? - odwracając się w stronę Baeka z jednym butem na nodze
Baek: Chanyeol mi zabronił
Chan: nie może chodzić
Lay: mam leki po których może nawet latać - z radością
Kris: Lay idź się uczyć, zamiast być farmaceutą
Lay: haha, papa - wybiegł za Sehunem i innymi, którzy już byli poza domem
...
Pokój Suho
Suho: musimy chyba coś...
Kris: co takiego? - siedząc koło niego, złapał go ręką za kolano
Suho: wczoraj spałeś z Layem
Kris: no bo mam z nim pokój
Suho: razem w łóżku - smutnym głosem
Kris: nie, to było tylko.., bo mu zimno było, więc go zaprosiłem - tłumacząc się
Suho: a mi było smutno, więc chciałem zaprosić ciebie
Kris: oh, to było przyjść i powiedzieć
Suho: byłem, ale...
Kris: kiedy?
Suho: jak byłeś wtulony w Laya
Kris: przepraszam - spuścił głowę, ale za zaraz ją znów podniósł
Suho: nic nie szkodzi, Chen mnie pocieszył
Kris: co?! Jak to pocieszył ?! Ja mu dam... ! - krzyknął zdenerwowany
Suho: nic mu nie dasz, bo sam tego chciałem - mówiąc ze spokojem
Kris: dotykał cię?
Suho: i to jeszcze jak - powiedział zadowolony
Kris: coś jeszcze ?!
Suho: było gorąco - powiedział rozmarzony
...
Kai: wróciliśmy i siadamy do stołu !
Do: Kai, kiedy przestaniesz zabierać mi moją rolę?
Kai: sam wiesz kiedy
Do: nie wiem
Kai: to się domyśl
Chen: jak nie wiesz o co chodzi to chodzi o sex
Tao: tylko w twoim przypadku
Chan wszedł do jadalni i podszedł do stołu
Kai: a co ty robisz? dlaczego nakładasz jedzenie na dwa talerze?
Chan: drugi jest dla Baeka
Sehun: myślałem, że go tu przyniesiesz
Chan: nie chce mi się go nosić tam i z powrotem - wyszedł z jadalni z pełnymi talerzami
...
Pokój ChanBaek
Baek: co im powiedziałeś? - dostając w ręce talerz
Chan: prawdę - usiadł na swoim łóżku
Baek: czyli?
Chan: że jesteś ciężki i nie mam już siły
Baek: oh - opuścił głowę ze smutkiem
Chan: dlaczego nie jesz? - spojrzał na przyjaciela
Baek: odchudzam się, bo jestem przecież za ciężki
Chan: żartowałem, będę cię nosił nawet jak będziesz ciężki jak słoń
Baek: hahaha - zaczynając jeść
...
Pokój HuhHan
Sehun: Luhan...ku, czy basen był w ogóle używany, pomijając Yunji haha? - leżąc na łóżku obok Luhana
Luhan: był raz
Sehun: raz?!
Luhan: nasi wcześniejsi koledzy z domu byli bardzo sztywni, nie pozwalali nam się bawić, więc któregoś dnia kiedy musieli wyjść, to my zrobiliśmy imprezę
Sehun: a może posprzątamy go i będziemy mogli go używać?
Luhan: a może ja go posprzątam?
Sehun: dlaczego ty sam?
Luhan: to będzie moja kara
Sehun: aaa, ok, więc posprzątaj basen - rozkazał
Luhan: tak jest Sehunku - salutując ręką
Sehun: odmaszerować Luhan
Luhan: ? - spojrzał pytającym wzrokiem, i wstał z łóżka
Sehun: Luhanku, gdzie idziesz?
Luhan: powiedziałeś żebym odmaszerował
Sehun: zostań jeszcze, pobaw się ze mną
Luhan: ok - wracając na swoje miejsce na posłaniu
Dryń dryń bzzz bzzz
Sehun: Yunji dzwoni - biorąc do ręki telefon
Luhan: to odbierz
Sehun: słucham? .... w czwartek chyba tak, .... poczekaj - przytkał komórkę do ubrania
Sehun: Yunji pyta czy może w czwartek przyjść
Luhan: oczywiście, przekaż, że z chęcią ją ugoszczę
Sehun: możesz, Luhan powiedział, że cię ugości, pa - odłożył telefon
Luhan: szkoda, że nie powiedziałeś poprawnie mojego imienia - smutny opuścił głowę
Sehun: nie chciałem ogłuchnąć na jedno ucho
...
Pokój ChanBaek
Baek: Yukwon przyjdzie w czwartek - informując kolegę siedzącego koło niego na łóżku
Chan: po co? - powiedział lekko złym głosem trzymając w ręku pada
Baek: bo chce ze mną pograć, ale on nie chce żebyś ty też z nami grał - mówiąc smutnym głosem spojrzał na wpółlokatora
Chan: co?! nie ma mowy, moje ps będę grał - ściskając ze złości pada
Baek: kiedyś mówiłeś, że nasze - odwracając głowę w stronę ekranu z grą
Chan: bo jest nasze, co moje to twoje - spojrzał na chwilę na kolegę
Baek: chcę wziąć prysznic - odkładając pada na pościel, tym samym przerywając grę
Chan: wykapiesz się w wannie, pójdę nalać ci wody, żeby nie była za gorąca - szybko zerwał się z łóżka i wszedł do łazienki
...
Pokój Suho
Tao: mamo? - wchodząc do pokoju z kartką w ręku
Suho: Taosiu co się stało?
Kris: Tao czemu płaczesz?
Tao: bo... bo.... łeeee - siadając na łóżku między Suho a Krisem rozpłakał się na dobre
Suho: wybacz Taosiu, ale Chen mnie woła - wychodząc z pokoju
Kris: co to za kartka? Mogę? - chcąc wziąć do ręki papier
Tao: nie ! to prywatny list - oddalając kartkę od zbliżającej się dłoni
Kris: to powiedz o co chodzi?
Tao: chomik mi zdechł łeeee - po jego twarzy spływały strumienie łez
Kris: om, tak mi przykro, wiem co czujesz
Tao: gówno wiesz co ja czuję !
Kris: miałem kiedyś katolika i też mi zdechł
Tao: co?! - z wytrzeszczonymi oczami spojrzał na Krisa
Kris: królika, przejęzyczyłem się
Tao: to już zaraźliwe
Kris: jak wytrę o ciebie nos
Tao: popłaczesz ze mną?
Kris: mi się nie chce, ale ty możesz - obejmując go ramieniem
Tao: dziękuję, że tu ze mną jesteś - przytulając się do niego
...
Pokój ChanBaek
Baek: Chan?! - krzyknął z łazienki
Chan: tak?! - odpowiadając z pokoju
Baek: możesz już wejść - siedząc na wannie
Chan: ok - wszedł do środka i wziął go na ręce
Baek: dzięki - będąc niesionym
Chan: no i widzisz jak łatwo? tylko mnie zawołasz - kładąc go na łóżku, na którym wcześniej siedzieli
Baek: zapamiętam na przyszłość - przesuwając się do ściany by zrobić miejsce przyjacielowi
Gdy obydwoje usadowili się wygodnie na łóżku to wznowili grę
...
Salon
Suho: powiedziałem Krisowi, że ze mną spałeś - powiedział poważnym głosem
Chen: no to spoko - odpowiedział z uśmiechem
Suho: ale on się wkurzył - mówiąc ze zmartwieniem
Chen: co? głupek, przecież każdy w tym domu z kimś śpi
Suho: ale mu jeszcze powiedziałem, że mnie dotykałeś
Chen: przecież to normalna rzecz
Suho: ale w inny sposób
Chen: Xiumin nie będzie zadowolony - powiedział z lekkim smutkiem w głosie
Luhan: już posprzątałem ! - krzyknął radośnie - Suho, pomożesz mi nalać wody do basenu?
Suho: ok, Chen możesz już sobie iść - idąc do ogródka
Chan: Chen chodź, mamy do ciebie sprawę ! - wołając ze swojego pokoju
...
Pokój KaiSoo
Do: przestań się na mnie patrzeć tym wzrokiem - siedząc przy biurku
Kai: przyznaj się, że już tam umierasz ze szczęścia gdy tak na ciebie patrzę - siedząc na łóżku
Do: dlaczego to robisz?
Kai: nie udawaj głupka, zrób co do ciebie należy i będziesz mógł wypowiadając swój słynny slogan
Do: nie zrobię tego ! - ze złością walnął pięścią o blat biurka
...
Pokój ChanBaek
Chan: czyli jesteśmy umówieni - mówiąc z uśmiechem
Chen: a kiedy zamierzacie powiedzieć o tym Luhanowi? - siedząc na łóżku obok Chana
Baek: jutro - leżąc na swoim łóżku - możesz już iść - pokazując palcem na drzwi
...
Pokój HunHan
Sehun: kurwa mać ! - krzyknął czytając list
Luhan: Sehunku, co się stało? ktoś umarł? - zerkając za ramię Sehuna
Sehun: gorzej, dowiesz się przy kolacji - chowając list do kieszeni
...
Kai: chłopaki, kolacja siadajmy do stołu !
Do: to jeżeli ty wypowiadasz mój slogan to może jeszcze gotuj nam?
Kai: ok, jutro zrobię wam muchomorki w kształcie arbuza z polewą czosnkowo-dyniową
Kris: Lay możesz usiąść koło Suho?
Lay: dlaczego? - oburzony spojrzał na Krisa
Kris: Tao koło mnie będzie siedział, źle się czuje, potrzebuje wsparcia
Lay: twojego rękawa do smarkania?!
Suho: Chen, usiądziesz koło mnie?
Chen: jasne - dosiadając się do mamy
Xiumin: ej, a ja sam zostanę?!
Chan: już niosę naszą kluseczkę - niosąc Baeka na rękach
Baek: kluseczka jest głodna hihhihi - z radością trzymając się ręką za ramię Chana
Luhan: Sehunek chciałby coś ogłosić
Sehun: dostałem list...
Kris: naprawdę? nie wiedzieliśmy
Suho: przestań się go czepiać
Tao: no właśnie, Kris wysłuchaj go
Kris: już się nie odzywam
Sehun: matka napisała, że przyjedzie do nas na 5 dni...
Wszyscy: co?!
Sehun: bo ojciec robi delegacje w swoim domu, podobno już jędza się zgodziła
Kris: kurwa idę z nią pogadać - odchodząc od stołu
Do: nie rób siary, to nic nie da, a pogorszy sprawę ! - łapiąc go za rękę
Luhan: kiedy przyjedzie?
Sehun: w piątek
Kai: gdzie będzie spała?
Sehun: nie mam pojęcia, na piętrze jest koka więc nie, w pokoju śpię z Luhankiem
Baek: Luhankiem
Luhan: ładnie mnie nazwał, no nie? - mówiąc z radością
Chan: to może w salonie?
Sehun: może być nawet przed domem
...
Noc
Pokój KaiSoo
Do: Kai co ty robisz?! weź tą rękę ! - odpychając od siebie Kaia
Kai: no ściągaj to ! - próbując zdjąć koledze materiał pidżamy
Do: zostaw mojego pingwinka !
Kai: dlaczego pingwinek? - przerywając dokuczanie
Do: bo jest zimny - powiedział speszony
Kai: ja ci go rozgrzeję - znów z uśmiechem dobierając się ręką do spodni od pidżamy kolegi
Do: zostaw mnie ! - uciekając z łóżka
Kai: hahaha, slogan jest twój ! - szczęśliwy, patrząc na dolną część pidżamy Do
Do: co? - spojrzał się w dół - o Boże coś ty zrobił?! - podciągając szybko pidżamę na biodra
...
Pokój Kray
Lay: gdzie idziesz? - patrząc jak Kris idzie do drzwi
Kris: po Tao, nie może być sam w takich chwilach - zatrzymując się przy drzwiach, spojrzał na Laya
Lay: jest z Xiuminem, po drugie to tylko chomik, a po trzecie ja też cię potrzebuję
Kris: a do czego?
Lay: do spania
Kris: sam nie umiesz?
Lay: z tobą lepiej
Kris: ale Tao jest smutny...
Lay: ja też jestem smutny - udając smutną minkę
Kris: Tao czy ty? wybieram...- zastanawiając się trzymał w dłoni klamkę
***
Dziękuję :)
CZYTASZ
Crazy | Zawieszone
FanfictionTytuł: Crazy Rodzaj: komedia, yaoi Bohaterowie: Exo ot12, Yunji i inni... Pairing: HunHan, KaiSoo, ChanBaek, XiuChen i inne... Opis: ,,Najważniejsza jest zabawa'' , ,,Najważniejsza jest koka'' itp. Ostrzeżenia: pisany w nietypowy sposób Napisane je...