Rozdział 9

112 16 0
                                    

Następny dzień sobota

Pokój XiuChen i Tao
Xiumin: Chen, co ty tam robisz? - powiedział, gdy już obudził się i wyprostował się do siadu na łóżku
Chen: śpię - otworzył oczy
Tao: Chen, skąd ty się tu znalazłeś?! - patrząc na niego zza Yunji
Chen: przyszedłem w nocy - leżąc koło dziewczyny
Yunji: a co mnie tu tak napiera z dwóch stron?
Chen: zbudziłaś nasze smoki
Xiumin: o ble, Sehun się ucieszy
...
Do: śniadanie !
Yunji: to na mnie już pora
Suho: nie zostaniesz na śniadanie?
Yunji: nie chcę wychodzić stąd brudna, dziękuję za nieprzyjemny spędzony z wami czas, pa chłopcy ! - wyszła z domu
Tao: pa
Kris: chciałbym wam coś ogłosić
Do: zatkajcie uszy
Kris: Ace odnalazł matkę, a jest nią...
Xiumin: twoja stopa
Kris: Lay
Lay: co?! ale dziękuję za ten zaszczyt
...
Salon
Baek: aaaaa strzelam !!! - wbiegł do salonu udając, że ma pistolet w ręku
Chan: stój, policja !! - wbiegając za Baekiem, również udając, że ma broń
Xiumin: jedzenie zostało na stole
Do: nie ! bawcie się, ale nie jedzeniem !
Kai: Do, wyluzuj
Chen: zlizuj to !
Lay: tak Panie, jakie rozkazy?
Kris: hej, to ja jestem twoim Panem !
Tao: a co to za robak? - przyglądając się zwierzątku na ścianie
Luhan: Sehunku, jaką dostanę karę?
Sehun: taką - podchodząc do Luhana z jedzeniem
Luhan: aaaa, nie !! tylko nie za koszulkę !! - próbując uciec od Sehuna, który wkładał jedzenie za jego kołnierz
Baek: aport, wielkoludzie - rzucając do Chana butem
Suho: mam kajdanki i nie zawaham się ich użyć
Chan: Baek, złapię cię !! - biegnąc za uciekającym chłopakiem
Lay: Kris zabierz mnie gdzieś daleko
Kris: do nieba?
Chen: zamknijcie drzwi od pokoju na klucz i proszę nie zagłośno
Suho: mogę dołączyć?
Sehun: kuchnia pełna jedzenia !
Kai: chłopaki żarcie jest ! - inni przybiegli
Do: o nie ! zostawcie lodówkę w spokoju !
...
Pokój HunHan
Luhan: Sehunku, możesz mi pomoc?! - krzycząc z łazienki
Sehun: w czym, przecież się kąpiesz ! - odkrzykując z pokoju
Luhan: umyj mi plecki !
Sehun: dobra, ale zasłoń dolną część ciała - wszedł do łazienki i zobaczył siedzącego Luhana w wannie pełnej piany
Luhan: zakryłem, możesz podejść
Sehun podszedł nieśmiało do wanny
Luhan: tam jest mydło - pokazując palcem leżące po drugiej połówce wanny
Sehun nachylił się po nie, gdy nagle
Chlup
Luhan pociągnął Sehuna za ubranie i ten wpadł do wanny
Sehun: co ty zrobiłeś? Jestem cały mokry ! - siedząc w wodzie i patrząc na kolegę
Luhan: ja też - radośnie odpowiadając
Sehun: ale ja w ubraniu jestem
Luhan: umyj mi plecki
Sehun popatrzył na miejsce gdzie mydło powinno być
Sehun: ale jego już tam nie ma - popatrzył się na Luhana
Luhan: to znajdź je
Sehun: wpadło do wanny?
Luhan: ciepło
Sehun szukał rękami pod wodą, podskoczył speszony w miejscu
Sehun: przepraszam - wynurzając ręce spod wody
Luhan: nie przepraszaj, ale to nie było mydło
Sehun: jak znajdziesz to mnie zawołaj - wychodząc z wanny
Luhan: mam je - pokazując mydło w ręku
Sehun: trzymałeś je przez cały czas?!
Luhan: nie, złapałem je dopiero
Sehun: kłamczuch - biorąc od niego mydło, kucnął przy wannie
...
Pokój XiuChen i Tao
Xiumin: Chen, to ja już wiem co ci kupię na urodziny - siedząc każdy na swoim łóżku
Chen: co takiego?
Xiumin: zestaw sukienek
Tao: hahaha, szkoda, że nikt nie zrobił zdjęcia
Chen: i bardzo dobrze
Xiumin: czekaj czekaj, może nie ma zdjęcia, ale chyba jest filmik
Chen: co? Nagrałeś mnie?!
Xiumin: samo się nagrało
Tao: masz w tym pokoju kamerę?
Xiumin: tak
Chen: ej !
Xiumin: to moje alibi gdyby Chen się do mnie dobierał
Chen: kurwa, skasuj to !
Xiumin: dlaczego? To może być hit lata
Chen: Xiumin proszę ! skasuj zrobię dla ciebie wszystko
Xiumin: wszystko?
Chen: tak
Xiumin: ok, zastanowię się jeszcze czy skasować, ale gdy nie zrobisz to co ja ci każę to film wyjdzie z ukrycia
Chen: ok
Tao: a ja?
Xiumin: a ty tylko patrz
...
Pokój KaiSoo
Kai: Do co robisz? - podchodzi do siedzącego kolegi przy laptopie
Do: szukam po ile są materace
Kai: dyra nie może zasponsorować?
Do: może, ale w przypadku opowiedzenia jej jak został zniszczony
Kai: to powiedz jej, że coś się wylało
Do: jej nie można kłamać
Kai: dlaczego? przecież jak dobrze zagrasz to się nawet nie połapie
Do: ona w takich sytuacjach używa wykrywacza kłamstw
Kai: żartujesz?
Do: nie
Kai: w takim razie będziesz zmuszony, ale za to szczęśliwy spać ze mną do końca roku
Do: albo i dłużej
Kai: albo do końca życia
Do: przesadziłeś
...
Pokój ChanBaek
Baek: Chan, zagramy w to co wczoraj?
Chan: w ps?
Baek: nie, to drugie
Chan: a w kocipleci?
Baek: tak - usiadł na łóżku na przeciw drugiego przyjaciela
Chan: podaj łapki - podniósł swoje dłonie, by połączyć i zapleść je z tymi drugiego
Baek: trzymam mocno - patrząc sobie wzajemnie w oczy
Chan: tym razem też mi się uda dotknąć twoich pleców
Baek: nie uda ci się, trzymam z całych sił
Chan: czekaj - machając w różne strony swoimi, a zarazem jego rękami, by uwolnić się od uścisku
Baek: aałć ! - oboje spadli z łóżka
Chan: już jestem blisko - próbując dostać się wolną ręką do pleców leżącego pod nim na których właśnie leżał
Baek: hahaha - zaśmiał się gdy Chan zaczął go łaskotać
Chan: odlep się w końcu od tej podłogi - nadal siedząc na leżącym chłopaku i próbując odciągnąć jego plecy od podłogi
Baek: zamknąłeś drzwi?
Chan: yyy chyba ta...
Do: obiad ! - otworzył drzwi i zajrzał głową do pokoju
...
Do: siadajmy do...
Kai: stołu!
Do: Chan, Baek, co wyście przed chwilą robili?
Baek: bawiliśmy się
Luhan: tak jak ja z Sehunkiem?
Chan: nie
Lay: ale co to była za zabawa, bo nie jestem w temacie?
Baek: mogę powiedzieć? - patrząc na Chana
Chan: tak, to tylko gra
Baek: więc chodzi o to, że dwie osoby trzymają się za ręce i próbują się z wydostać z tego uścisku by dotknąć drugiej osoby pleców
Xiumin: Chen, zagramy w to
Chen: dobrze
Chan: mi już prawie się udało, ale ty musiałeś nam przerwać
Do: przepraszam, następnym razem zamknij drzwi na klucz
Suho: hej może zrobimy jutro wypad na miasto?
Tao: ale nie można się wydostać za bramy tego czegoś
Lay: można
Chen: ubierzemy się na czarno i ...
Xiumin: ktoś umarł?
Chen: nie i wykradniemy się nocą do miasta
Kris: mam lepszy pomysł
Lay: Kai musisz nam pomóc
Kai: co?! ja wam w niczym nie będę pomagał
Kris: Lay, nie wtrącaj się
Sehun: to co to za pomysł?
Kris: wydostaniemy się tylnym wyjściem
Luhan: mamy tylne wyjście?
Do: już zapomniałeś jak się sam wymykałeś?
Luhan: to dawno było
Chan: tak, rok temu
Chen: do kogo się tak wymykałeś?
Luhan: do nikogo, miałem ważniejsze sprawy do załatwienia
Kris: hahaha, ważniejsze sprawy haha
Do: to zrobię jedzonko na jutro
Kai: możemy zjeść na mieście
Chen: a gdzie będziemy spać?
Chan: ty pod mostem, a my w hotelu
Suho: na noc to my już tu wrócimy
...
Pokój XiuChen i Tao
Xiumin: Tao możesz wyjść z pokoju?
Tao: dlaczego?
Xiumin: bo chcę się pobawić z Chenem
Chen: lepiej wyjdź
Tao: oh i gdzie ja mam teraz iść? Nikt mnie nie chce, chyba napisze podanie - wyszedł smutny z pokoju
Xiumin: siadaj na podłodze - sam siadając na niej
Chen: ok - wykonał rozkaz
...
Pokój Suho
Tao: mamo mogę wejść? - wszedł do pokoju
Kris: ej, trzeba pukać ! - siedząc przy żonie trzymał go za rękę
Suho: Tao, co ty taki smutny, co się stało?
Tao: to ja innym razem przyjdę - wychodząc z pokoju ze spuszczoną głową
Kris: zaczekaj - wybiegł za Tao i złapał go za ramię
Tao: puszczaj mnie !
Kris: idź porozmawiać z Suho - puszczając Tao
Tao: dziękuję za pozwolenie
Kris: a potem przyjdź do mnie
Tao: nie mam zamiaru
Kris: nie sprzeciwiaj się !
Tao: nsksn zhisbsjdsos - wszedł do pokoju mamy
...
Xiumin: aaaaaaaaallaaaaaaaaaaaaaa Chen ty kurwo jak mogłeś, wracaj tu, musisz dostać za swoje !!!!!!! - drąc się na cały dom
...
Pokój Suho
Suho: więc co się stało?
Tao: pomóż mi napisać podanie
Suho: co? czyli jednak chcesz odejść, podaj mi trzy powody
Tao: wszyscy mnie nie lubią, dokuczają mi i nie mogę sobie teraz przypomnieć
Suho: a teraz podaj trzy powody dla których chcesz tu zostać
Tao: lubię was, dobrze się tu bawię i bardzo chciałbym tu zostać dla was
Suho: myślałem, że dla Yunji
Tao: nie, wolę dla was
Suho: to czemu ją podrywasz?
Tao: nie podrywam, ja tylko przekabacam na swoja stronę by odczepiła się od Sehuna
Suho: omg to powiedz to wszystkim, za to na pewno cię polubią i zobaczą, że jesteś równy gość jak oni - mówiąc z zachwytem
Tao: naprawdę? Ok, to idę się pobawić w ogródku
...
Suho: jak zjedliśmy już kolacje to chodźmy spać
Luhan: jutro wycieczka !!!
...
Noc
Pokój KaiSoo
Do: Kai? - leżąc koło Kaia na łóżku
Kai: tak?
Do: możesz wziąć rękę ze mnie?
Kai: przecież jej tam nie ma
Do: jest, ty kłamco
Kai: nie ma, idź spać
Do: dopiero jej nie ma - przekładając rękę Kaia na jego ciało
Kai: co ty mi tu położyłeś?
Do: twoją rękę
Kai: nie potrzebna ona mi jest, możesz ją sobie wziąć - znów objął ręką talię chłopaka
Do: nie dziękuję, wystarczą mi moje dwie - znów odkłada rękę kolegi na jego połowę
Kai: ok, sam tego chciałeś - nie kładąc już ręki zamknął oczy
Grzmot
Do: Kai?
Kai: tak?
Do: mógłbym na chwilę jednak pożyczyć twoją rękę?
Kai: rób z nią co chcesz - i znów położył rękę na Do
...
Pokój HunHan
Luhan: Sehunku, słyszałeś to? - leżąc w jego nogach
Sehun: co takiego?
Luhan: grzmot
Sehun: a to, tak, jest burza to normalne
Luhan: Sehunku, mogę spać koło ciebie?
Sehun: przecież śpisz
Luhan: ale ja bym chciał twarzą w twarz
Sehun: dlaczego?
Luhan: proszę
Sehun: no dobra i tak podobno już tak ze mną spałeś
Luhan: dziękuję - kładąc się koło niego
Sehun: teraz się trzęsiesz, mów o co chodzi
Luhan: bo ja się boję burzy
Sehun: trzeba było tak od razu mówić - przygarnął swoim ramieniem sylwetkę Luhana, przyciskając ją do siebie
...
Pokój Kray
Lay: Kris, ja chcę spróbować
Kris: za wcześnie na takie coś, jeszcze mi krzywdę zrobisz
Lay: ja tobie? To raczej ty mi, proszę zróbmy to tylko jeden raz
Kris: nie powinieneś się przemęczać
Lay: proszę ja chcę zobaczyć jak to jest
Kris: dobrze, ale gdy nikogo nie będzie w domu
Lay: huraa, koch.. bardzo cię lubię
Kris: no ja mam taka nadzieję, dobranoc
...
Pokój ChanBaek
Baek: Chan, a wiesz, że Yukwon to wnuczek dyry? - siedząc na swoim łóżku
Chan: nie - również siedząc na swoim posłaniu
Baek: Yukwon bardzo chciał do mnie przyjść, więc go zaprosiłem
Chan: yhym - kiwnął głową, nie patrząc na kolegę, ale za to swoją komórkę
Baek: znam go tylko dwa dni, a czuję, że będziemy przyjaciółmi - opowiadając z zachwytem, patrzył na przyjaciela
Chan: a ja? - podnosząc głowę by spojrzeć na Baeka
Baek: ty już nim jesteś - powiedział z uśmiechem
Chan: od kiedy to czujesz?
Baek: od kiedy pierwszy raz z tobą zagrałem w ps
Chan: aha
Baek: a ty też tak czujesz?
Chan: tak, od momentu gdy pierwszy raz się zaśmiałeś - z uśmiechem
Baek: Yukwon powiedział, że jak przyjdzie to chciałby ze mną pograć w ps. opowiadałem mu o tym jak my gramy
Chan: na naszym ps? - powiedział bez uśmiechu
Baek: tak, nie będziesz zły? Nic nie zepsujemy
Chan: to nie o to chodzi
Baek: a o co?
Chan: też będziecie się bić po przegranej?
Baek: nie mówiłem mu o tym, ta część zabawy należy tylko do nas - rumieniąc się
Chan: to dobrze, a teraz śpij, nie chce widzieć rano niewyspanej buźki
Baek: dobrze, ale ty też śpij, dobranoc
Chan: dobranoc Baeki


***

Dziękuję :)  



Crazy | ZawieszoneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz