17. Przespałam się z nim.

8.4K 356 25
                                    

Wtorek 08/12/2015

Obudziłam się, kiedy promienie słońca niemal kłuły mnie w oczy przez zamknięte powieki. Jęknęłam zirytowana bo czułam, że jeszcze nie dostarczyłam mojemu organizmowi odpowiedniej dawki snu. Wyciągnęłam więc rękę i zaczęłam na oślep macać za jakąś poduszką, którą mogłabym narzucić sobie na twarz. Zamiast poduszki, wyczułam jednak coś innego. Coś ciepłego, gładkiego i dość twardego. Omal nie pisnęłam, kiedy otworzyłam oczy i zobaczyłam, że moja dłoń maca właśnie biceps Harry'ego. Nagiego Harry'ego, który spał, odwrócony tyłem do mnie, kompletnie nie okryty, bo jedyny koc w zasięgu wzroku całkiem zakrywał mnie.

Nie, nie, nie, proszę, nie!

Czułam, że i ja jestem naga. Ale jakby dla upewnienia się odchyliłam lekko koc od mojej klatki piersiowej i zerknęłam na swoje ciało.

Ja pierdolę.

Przerażona opadłam na plecy. Jęknęłam, widząc w wielkim lustrze na suficie odbicie mnie, jego i tego burdelu wokół nas.

Podniosłam się na łokciach i zaczęłam rozglądać wokół. Porozrzucana wokół kanapy pościel. Poduszki, prześcieradło, kołdra. Ubrania w różnych miejscach w całym salonie. Poprzewracane przedmioty na komodzie i wokół niej.

Mimo mocnego bólu głowy wszystko zaczęło powoli do mnie wracać. Chłopaki w barze, kłótnia z Harrym, wkurzanie go, taniec, kłótnia w domu i... seks.

Kurwa!

Uderzyłam się w czoło, powstrzymując dodanie do tego pełnego frustracji krzyku. To się w ogóle nie powinno wydarzyć! O czym ja myślałam, do cholery jasnej?

A, no tak... NIE MYŚLAŁAM!!

Ja pierdolę...

Ostrożnie wyszłam z łóżka i zbierając swoje rzeczy poszłam do łazienki, od razu zamawiając taksówkę. W pośpiechu się ubrałam i nie mogąc zignorować potwornego bólu głowy w szafce nad zalewem wyszukałam jakieś tabletki przeciwbólowe, które szybko popiłam kranówką. Potem opuściłam łazienkę, a następnie dom Harry'ego. Przeszłam całą ulicę do miejsca, w którym umówiłam się z taksówkarzem. Dziękowałam tylko za to, że wyglądałam w miarę normalnie. Włosy związałam w kucyka, zmyłam rozmazany tusz spod oczu. Wciąż wyglądałam na niewyspaną, ale miałam nadzieję, że mój wygląd nie zdradzał tego, jak spędziłam noc. Moja nadzieja trochę podupadła, kiedy kierowca obrzucił mnie mocno oceniającym spojrzeniem. Pięknie.

Jak tylko znalazłam się w swoim mieszkaniu, od razu zrzuciłam ciuchy i poszłam pod prysznic, chcąc zmyć z siebie to dziwne uczucie. To poczucie winy, tę głupotę, którą zrobiłam. Wciąż czułam na sobie jego dotyk i miałam wrażenie, że jego zapach przeszedł na moją skórę. Doprowadzało mnie to do szaleństwa.

Jak w ogóle mogłam do tego dopuścić?!

Po chyba półgodzinnym prysznicu w końcu wyszłam z kabiny, owijając się ręcznikiem. Stanęłam przy zlewie, chcąc umyć zęby, ale widząc swoje odbicie, zamarłam. Byłam cała w malinkach. Mój dekolt, szyja, nawet ramiona całe pokryte były w czerwonych śladach. Może dlatego taksówkarz tak na mnie patrzył.

Niech to szlag.

Na dodatek, jak na złość w mojej głowie pojawiły się wspomnienia z wczorajszego wieczoru. Jego usta na moich. Jego usta na mojej skórze. Jak dobrze się wtedy czułam.

Cholera, Sue! Otrząśnij się!

Otworzyłam szafkę, byleby nie widzieć swojego odbicia w lusterku i wyszorowałam zęby. Potem wysuszyłam włosy, zrobiłam szybki makijaż i ubrałam się, by jak najszybciej opuścić mieszkanie. Obawiałam się, że Harry może zechcieć mnie odwiedzić. W końcu uciekłam z jego mieszkania po tym, jak się przespaliśmy.

Święta drugiej szansy || h.s. [zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz