Harry|1912
Wcześniej
Opuściłem szyby w moim samochodzie. Moje czarne okulary przeciwsłoneczne zasłaniały moje oczy, jednocześnie włosy związane były w kucyka. Drapałem mój kilkudniowy zarost czekając na nią.
Dzwonek w końcu zadzwonił. Czekałem na tym parkingu przez dobre trzydzieści minut, żeby ją ujrzeć.
Zazwyczaj wyjście ze szkoły zajmuje jej kilka minut, ale dzisiaj wyszła szybciej niż zwykle. Nie była sama. Szła z nią jedna z jej koleżanek.
Adela miała książkę w ręce, torba wisiała luźno na jej ramieniu. Jej znajoma miała tylko małe pudełko śniadaniowe. Szeptały do siebie i się śmiały.
Mój mały kwiatuszek wyglądał dzisiaj prześlicznie w krótkiej sukience w kwiatki, długimi zakolanówkami i czarnymi, grubymi butami szkolnymi. Sukienka sięgała jej do połowy ud, co jest strasznie niewinne. Sposób w jaki sobie nie zdawała z tego sprawy sprawiał, że było to kuszące i chciałem zabrać ją do swojego domu.
Mogę z nią robić tak dużo rzeczy. Chcę lizać jej niewinność, przejeżdżając językiem w górę i w dół po jej mokrej cipce. Jęczałaby, wyginając plecy i dociskając mocno do moich loków.
Po tym chcę ją bardzo pieprzyć. Wyobrażam sobie jak wchodzę w nią mocno moim grubym kutasem. Będzie jęczeć moje imię, będzie błagać o więcej. Będzie moją małą seks niewolnicą, moim małym kwiatuszkiem.
Ale nie mogę, przynajmniej nie teraz. Jeśli teraz bym to zrobił, zrujnowałoby mi to cały plan. Nie tylko dla mnie, ale też dla niej.
Wiem, że pewnego dnia mnie pokocha. Będzie miała obsesje i będzie do mnie przywiązana, tak jak ja jestem do niej.
Przyglądam się mojej dziewczynce, która czekała z koleżanką, prawdopodobnie na podwózkę. Za chwilę pojawia się samochód, żeby je zabrać. Szybko wyciągam aparat, który schowany był pod siedzeniem, i robię szybko zdjęcie do albumu.
Czasem zastanawiam się czy jeśli dowiedziałaby się o moim sekretnym planie nadal byłaby tak blisko. Zastanowiłem się chwilę. Doszedłem do wniosku, że jeśli dowiedziałaby się, nie chciałaby mieć ze mną nic wspólnego. Nie pozwoliłaby mi się do niej zbliżyć, nie pozwoliłaby mi się dotknąć, nie chciałaby ze mną rozmawiać.
Nie chcę, żeby to się stało, dlatego będę to dobrze ukrywał. Nigdy się o tym nie dowie.
Moja mała sikso, jaką przejażdżkę Ci przygotowałem... przejażdżkę jedyną w życiu.
Teraz
Moja dziewczynka jest strasznie cicha. Boże, przez jakie gówno ona musi przechodzić. Jej matka zabraniała jej robić rzeczy, które chciała a ojczym zabraniał jej spotykać się z chłopakami - nie tak jak myślę.
Ale myślę, że jej ojczym chciałby być jedynym mężczyzną w jej życiu. On bardzo chcę dotykać ją tam, gdzie nigdy nie powinien. Jest taki jak ja, pieprzony zboczeniec.
Widziałem jak na mnie patrzył. Wyglądał jakby chciał dźgnąć mnie nożem w klatkę piersiową tak, żebym nic do niej nie czuł. Za późno.
Wiem, co zrobił mojemu kwiatuszkowi. Mojemu niewinnemu kwiatuszkowi. Chciał dotknąć coś co nie jest jego, a moje. Powinien zostać ukarany. Powinien umrzeć jak reszta.
Umrzeć, umrzeć, umrzeć, umrzeć.
Powinienem go spalić, lub lepiej utopić. Powinien czuć jak jego płuca napełniają się wodą i kiedy będą się napełniać będzie mnie błagał, żebym przestał. Będzie mówił, że zrobił cokolwiek żeby przeżyć, kłamstwa. Wróci do bycia ochydnym draniem, którym rzeczywiście jest.
Obrazy, kiedy dotyka mojego kwiatuszka w łóżku zabijają mnie. To boli, że moja nimfetka mogłaby być zmuszona to zrobienia czegoś takiego. Będzie się w nią wbijać ciesząc się tym jak ciasna jest. Nie będzie miał w sobie żadnego wstydu kiedy ona krzyczałaby moje imię, będzie szarpać nogami, jej ręce będą mocno pchać jego ciało. Ale to nie pomoże, ona już nie będzie niewinna.
- Harry wszystko w porządku? - Adela zapytała mnie. Potrząsnąłem głową wyrzucając myśli z niej i miałem nadzieję, że one się nie spełnią.
- Tak, powinniśmy iść popracować nad tym domkiem w ogrodzie. - powiedziałem.
- Tak, powinniśmy.
Kiedy przechodziliśmy przez ogród, dostrzegłem to jak piękna była Adela. Jej czerwone włosy rozjaśniały się w świetle słońca jak jej policzki, kiedy się rumieni. Długość sukienki sprawia, że bardzo ciężko jest mi nie spojrzeć w dół kiedy schyla się i zrywa kwiatka.
Jest lalką, tak czysta. Nigdy bym jej nie skrzywdził. Tak jak bardzo chciałbym w nią mocno wejść tak nie mogę - bez jej pozwolenia.
I jeśli ktokolwiek ważyłby się tknąć Adelę, oni będą nieżywi, poćwiartowani i wrzuceni do najbliższej rzeki.
_______________
no i jest 10 ☺️☺️im więcej gwiazdek i komentarzy tym szybciej rozdział xx
moge wam zdradzić że już niedługo będą seksy 😏
I ZAPRASZAM NA WRONG NUMBER, KTÓRE ZNAJDZIECIE NA MOIM PROFILU :)))
CZYTASZ
Asylum [HS] (Daddy Kink) PL ✔️
FanfictionPsychiatryk to nie miejsce na miłość. Adela King była wolontariuszką w psychiatryku, ponieważ jej matka myślała, że to zmieni jej okropne zachowanie. Kiedy dowiaduje się, że będzie pomagać mężczyźnie o imieniu Harry Styles, nie myślała, że będzie mó...