[15] Spends Too Much Time With A Patient

4.3K 206 1
                                    

Adela | 1912

Ręka Harry'ego powędrowała pod moją bieliznę. Jego palce odsunęły moje majtki na bok i mogłam poczuć jego intensywne spojrzenie. Przygryzł dolną wargę, kiedy jego palec spotkał się z moją łechtaczką. Pocierał ręką w górę i w dół bardzo wolno drażniąc się ze mną. Przygryzłam język, mój umysł mowił mi, żebym zachowywała się cicho.

Dzwony kościelne zaczęły dzwonić i muzyka wypełniła cały budynek.

- Powstańcie. - powiedział ksiądz. Pacjenci, opiekunki i pracownicy psychiatryka wstali. Harry zdjął palce z mojej cipki, przyłożył do swoich ust i je polizał. Patrzyłam się na niego kiedy do mnie mrugnął. Wstałam a Harry zaraz po mnie.

Ksiądz rozpoczął mszę przez powiedzenie swoich modlitw, sprawił, że wszyscy po nim powtarzali. Kiedy wszyscy zamknęli oczy i modlili się, rozejrzałam się dookoła upewniając się, że nikt nie widział co Harry właśnie zrobił.

Postanowiłam wyjść z mszy i pójść prosto do toalety. Kątem oka mogłam zobaczyć głupi uśmieszek, który pojawił się na twarzy Harry'ego - prawdopodobnie myślał, że idę wypuścił z siebie to napięcie w moim ciele.

Kiedy otworzyłam drzwi od łazienki, poczułam zapach zgniłych ryb. Te toalety nie były czyszczone prawdopodobnie przez lata. Podeszłam do małego zlewu. Odkręciłam wodę i przemyłam szybko twarz. Zimna woda odświeżyła mnie i mnie obudziła.

Kiedy wycierałam twarz małą ścierką, drzwi od łazienki się otworzyły. Dyrektorka weszła do środka i zamknęła za sobą drzwi. Patrzyła się na mnie, kiedy ja patrzyłam na nią zaciekawiona.

- Adela, chciałabym porozmawiać z tobą na ważny oraz poważny temat. - powiedziała. Skrzyżowała ramiona na jej zakrytej klatce piersiowej.

- Dobrze. Proszę pytać, pani dyrektor.

- Przyjaźnisz się z Rebeccą prawda? - zapytała unosząc brwi. Jej dłoń powędrowała do brudnej ściany, potarła palcem ścianę. Zauważyła jak brudna jest i wytarła jej palec o swoją sukienkę.

- Nie powiedziałabym, że się z nią przyjaźnię, ale jeśli się z nią spotkam to z nią trochę porozmawiam. Czemu pani pyta?

- Cóż, wychodzi na to, że spędza za dużo czasu pomagając temu pacjentowi Louis'owi. I nie widziałam w ogóle ani Lousia ani Rebecci podczas obiadu. Nie wiesz może czemu ich nie było? - uniosła brwi.

Potrząsnęłam głową. Nie mogę pozwolić na to, żeby zostali złapani.

- Naprawdę? Nie zauważyłam tego. - próbowałam udawać jak najlepiej. - Prawdę mówiąc nie mam pojęcia o czym pani dyrektor mówi.

- Hmm - jej oczy powędrowały na moją sukienkę.

- Powinnam naprawdę iść, przegapiam mszę. - powiedziałam próbując się uśmiechnąć.

- Oczywiście, idź kochana. - uśmiechnęła się sztucznie.

Wyszłam z łazienki i poszłam prosto do ławki, w której siedziałam z Harrym. Zajęłam miejsce umieszczając sweter na moich udach.

Harry kładł co jakiś czas rękę na udzie lekko je ściskając.

- W porządku? - zapytał.

Pokiwałam głową.

Kiedy msza się skończyła pomodliłam się. Pomodliłam się za siebie i Harry'ego, za Louisa i Rebeccę, za wszystkie grzechy, które popełniłam i grzechy, które popełnię.

Asylum [HS] (Daddy Kink) PL ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz