[17] We're Both Going Insane

4.8K 207 11
                                    

Adela | 1912

Kiedy moje usta wędrowały po szyi Harry'ego, on sięgnął do mojego stanika. Jego palce zwinnie go odpięły i rzucił go gdzieś na brudną podłogę. Jego dłonie zjechały do linii mojej bielizny, wsunął swoje dłonie pod moje majtki. Drażniąco bawił się moją łechtaczką sprawiając, ze zaczęłam pojękiwać. Pocierał ją szybko, doskonale wiedząc co robi.

- Adela, mam zamiar coś zrobić. - powiedział

Pokiwałam głową, moja cipka była obolała, potrzebowałam rozładowania napięcia.

Bez żadnego uprzedzenia Harry włożył we mnie palec. Głośno jęknęłam. Szybko wkładał i wyjmował palec przez co zaczęłam dyszeć i odchyliłam głowę do tyłu.

Podczas gdy jego kciuk pocierał moją łechtaczkę i jeden z jego szczupłych palcy poruszał się we mnie, zaczął szeptać. - Podoba ci się to, prawda? - Przytaknęłam w odpowiedzi.

- Wyobraź sobie jak wchodzę w ciebie moim wielkim kutasem kochanie.

Harry dołożył drugi palec i zaczął mocniej je mocniej pchać.

- H-Harry! - jęknęłam.

- Jesteś już blisko dziecinko?

Mój brzuch się naprężył, mogłam poczuć falę przyjemności która we mnie uderzała. Przyjemność, którą dostałam była niesamowita ale nic nie mogłam poradzić na głosik w mojej głowie, który mówił mi, że to co robimy nie jest właściwe.

Kiedy osiągnęłam orgazm, Harry wyjął swoje palce i włożył je do swoich ust. Zassał swoje palce i jęknął.

Pocałowałam go w usta. Kiedy nasze języki się spotkały mogłam poczuć to jak smakuję. Odsunęliśmy się od siebie na sekundę.

- Chcę coś dla ciebie zrobić. - powiedziałam najbardziej uwodzicielsko jak tylko mogłam. Może nie powinnam tego robić bo sekundę później z ust Harry'ego wydobył się chichot.

- Oh naprawdę? Co? - uśmiechnął się cwaniacko i trzymał mnie blisko siebie.

- Nie wiem. Przekonajmy się.

Zdjęłam bieliznę Harry'ego. Moje oczy zatrzymały się na jego stojącym penisie. Przerażał mnie fakt, że jego kutas miał zmieścić się w moich ustach. Co jeśli cały się nie zmieści? Co jeśli zrobię to bardzo źle i przez przypadek ugryzę go zamiast dać mu przyjemność?

- Kochanie, proszę zrób coś. - jęknął zdesperowany.

Wzięłam w ręce jego kutasa i delikatnie go ścisnęłam. Harry wziął kontrolę nad tym, wziął moją rękę i pokazał mi co mam zrobić. Ruszałam ręką w górę i w dół czasem masując jego czubek.

Kleknęłam i wzięłam go do ust. Czucie jego penisa w moich ustach był naprawdę obcy.

Co mam teraz zrobić? zapytałam się w myślach.

- Ssij go kochanie. - powiedział.

Ssałam jego kutasa, oblizałam jego czubek zanim zassałam go mocniej. Biodra Harry'ego uniosły się wsuwając się we mnie dalej co spowodowało, że się trochę zakrztusiłam.

Nie bardzo mi się to podobało - zwłaszcza, że się dławiłam. Ale Harry'emu musiało się podobać, bo jego głowa była odchylona do tyłu, jego ręce były w moich włosach i bardzo głośno jęczał.

- Kochanie. Zaraz dojdę.

Kiedy osiągnął orgazm, jego sperma była w moich ustach. Wyjął siebie z moich ust i kazał mi to przełknąć. Zrobiłam to, nie było to złe, ale do przyjemnych też nie należało.

Kiedy wstałam, Harry schylił się i podniósł moją bieliznę i uniform. Kiedy zapięłam stanik, zobaczyłam cień w brudnym oknie. Kiedy mrugnęłam, cień zniknął.

- Harry?- powiedziałam.

- Hmmm..- odpowiedział, kiedy zakładał na siebie kombinezon.

- Ktoś nas widział. Przysięgam, widziałam właśnie cień w oknie. - wskazałam na okno, w którym chwilę wcześniej pojawił się cień. Szybko się ubrałam.

- Jesteś pewna? Może to była ruszająca się gałąź? - powiedział.

- Nie sądzę. - założyłam buty.- Pójdę sprawdzić na zewnątrz.

Wyszłam z chatki i rozejrzałam się dookoła. Nie znalazłam nic dziwnego dopóki kropla krwi nie kapnęła na mojego buta. Spojrzałam w górę i zamarłam.

Była tam głowa, przyczepiona do dachu. Można było zobaczyć środek głowy z mojego punktu widzenia. Nie mogłam się ani ruszyć ani nic powiedzieć. Ale jakimś cudem z moich ust wydobył się krzyk, którym było imię Harry'ego.

Harry przybiegł szybko i zapytał mnie czy wszystko w porządku, ja nadal stałam sparaliżowana. Pytał i pytał czy wszystko okej, ale przestał kiedy dwie krople krwi kapnęły na jego twarz. Jedna na nos i druga na policzek.

- Myślę, że oboje zaczynamy szaleć. To nie boże być prawdziwe.

Asylum [HS] (Daddy Kink) PL ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz