22.

379 25 1
                                    

Wokół szyi owinęłam gruby, wełniany szalik. Spojrzałam w bok. Wybieramy się na cmentarz całą naszą dużą rodziną. Opuściliśmy dom i zakluczyliśmy drzwi. Jedziemy jednym dużym autem.
Zatrzymaliśmy się pod dużą, czarną bramą z mocnymi zdobieniami. Wyszłam z auta i wciągnęłam z bagażnika kilka świeczek i zapałki. Nim pchnęłam bramę wzięłam głęboki oddech. Podeszłam do reszty i podałam im świeczki. Spojrzałam na rozpościerający się widok. Zielona lekko pożółkła trawa, gnijące liście jak leżące tu ciała i marmurowe nagrobki ustawiane w jednej linii. Pierw poszliśmy do matki Edgara. Następnie ciotka Mark'a, prababcia Simona, dziadkowie David'a. W końcu moi rodzice. Ben, Dav znali ich dlatego zostaliśmy przy nich kilka minut dłużej. Później jeszcze dwóch innych członków gangu. Został nam ostatni. Nagrobek umieszczony był w najdalszym kącie cmentarza pod dużą, wygiętą wierzbą płaczącą. Sama wybierała to miejsce i przez dwa miesiące przesiadywałam pod tym drzewem dzień w dzień. Na kamieniu wyryte były litery, które ułożyły się w kilka wyrazów.

        Michael Cross
   ★23.06.1996r.
    †09.11.2014r.
'Nothing can kill me...'*

Za sobą usłyszałam parsknięcie.
-Nadal uważam, że nie powinno to się tu znaleźć.- powiedział Ed podchodzą do pomnika.
-Ale Mikowi by się spodobało. Powiedział by coś w stylu: 'No pewnie, że nic, koleś', a potem by się zaśmiał.- mówiąc te słowa uśmiechała się lekko. Następnie klęknęłam tak, że pupę miała opartą o pięty.
-Hej, skarbie.-powiedziałam miękkim głosem. Wiem, że to dziwne, ale gdy mówię do jego nagrobka czuje jak bym do niego mówiła.- Dużo się działo odkąd ostatni raz byłam u ciebie. Zaprzyjaźniłam się z Ryanem.
Ed do gangu przyjął nową osobę. To Simon, też przyszedł. Ogółem dużo się pozmieniało. Szkoła nie jest aż tak zła, no dobra może jest, ale nieraz jest fajnie.- zrobiłam pałzę.- Tęsknimy za tobą, Mike.
Wypuściłam drżący oddech i zapaliłam świeczkę. Wpatrywałam się w jej płomień, gdy po chwili z moich ust zaczęły mimowolnie wypływać słowa.

Hey Angel, do you know the reasons why
We look up to the sky?

Hey Angel, do you look at us and laugh
When we hold on to the past?
Hey Angel

Hej aniele...
Znasz powody, dlaczego
Patrzymy w niebo?
Hej aniele...
Czy patrzysz na nas i śmiejesz się
Gdy trzymamy się przeszłości?
Hej aniele...

Oh, I wish I could be more like you
Do you wish you could be more like me?

Oh, I wish I could be more like you
Do you wish you could be more like me?

Oh, chciałbym być bardziej jak ty
Czy chciałabyś być bardziej jak ja?
Oh, chciałbym być bardziej jak ty
Czy chciałabyś być bardziej jak ja?

Hey Angel, tell me, do you ever try
To come to the other side?
Hey Angel, tell me, do you ever cry

When we waste away our lives?

Hej aniele
Powiedz mi, czy kiedykolwiek próbujesz
Przejść na drugą stronę?
Hej aniele
Powiedz mi, czy kiedykolwiek płaczesz
Gdy marnujemy nasze życia?

Yeah, I see you at the bar, at the edge of my bed
Back seat of my car, in the back of my head

I come alive when I hear your voice
It's a beautiful sound, it's a beautiful noise
Yeah, I see you at the bar, at the edge of my bed

Back seat of my car, in the back of my head
I come alive when I hear your voice
It's a beautiful sound, it's a beautiful noise

Tak, widzę cię w barze
Na brzegu mojego łóżka
Na tylnym siedzeniu mojego samochodu
W mojej głowie
Wracam do życia, kiedy słyszę twój głos
To piękny dźwięk
To piękny hałas
Tak, widzę cię w barze, na brzegu mojego łóżka
Na tylnym siedzeniu mojego samochodu
W mojej głowie
Wracam do życia, kiedy słyszę twój głos
To piękny dźwięk, to piękny hałas

Hey Angel
Hey Angel

Do you look up to the sky?
Do you look up to the sky?


Hej aniele
Hej aniele
Czy patrzysz w niebo?
Czy patrzysz w niebo?**

Na końcu mój głos lekko zachrypł i zatrząsł się. Wstałam i odwracając się na pięcie odeszłam. Poczułam jeszcze jak ktoś złapał mnie za ramię, ale nie zwróciłam na to uwagi. Weszłam do  auta i resztę drogi się nie odzywałam.

Wieczór

Stałam na balkonie paląc papierosa i tradycyjnie przyszedł Simon. Jego obecność przestała mi przeszkadzać, a gdy długo nie wychodził zaczynało mi go brakować. Co jest dziwne.

-Ładnie śpiewasz- powiedział zaraz po oparciu się o barierkę. Parsknęłam.

-Wiem to.

-To dlaczego nigdy nie słyszałem jak śpiewasz.

-Bo przestałam po jego śmierci.

-To twój brat? - spytał. Popatrzyłam na niego nie wiedząc o co chodzi.- Ten chłopak - Michael.

-Gorzej.-teraz on nie wiedział o czym mówię.- Moja pierwsza, wielka miłość.

Chwilę milczeliśmy, a ja zdążyłam wypalić już papierosa.

-Już wszystko rozumiem. Manipulujesz chłopakami żeby zrekompensować swoją stratę.

-CO?! Ja nikim nie manipuluje.

-Czyżby? Na imprezie Brandon i Ryan jednocześnie, wcześniej Adam i ten kujon. Kogoś pominąłem?

-Brad, Adam i ten kujon to tylko znajomi, a Ryan to mój przyjaciel.- po co mu się tłumaczysz, idiotko.

-Ten przyjaciel pewnie chce czegoś więcej chyba nie myślisz, że spotyka się z tobą tylko dla przyjaźni. przyjaźń damsko-męska nie istnieje.

-Nie wszyscy są takimi egoistami jak ty, że oczekują czegoś w zamian. Z resztą co się wpieprzasz z butami w moje życie, czy to w ogóle ciebie dotyczy? NIE! więc się  się wtrącaj i nie oceniaj mnie, bo gówno wiesz. Pamiętaj, że zawsze przez przypadek mogą wypłynąć na światło dzienne kompromitujące cię rzeczy. Nie nie mam ich, ale ma je Edgar i stul pysk, bo nie których nie interesuje twoje nic nie warte zdanie.- powiedział to spokojnie i opuściłam balkon.

Bezczelny Frajer.

_______________________

879 słów.

*Rita Ora - Poison "Nic nie może mnie zabić"

*One Direction - Hey Angel

Trochę musicalem zajechało. Więc Michael to Mike i jest martwy i był pierwszą miłością Cat. To tyle.

Dziękuje i przepraszam za błędy. Kinga.


O.N.A. Mission: Impossible.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz