Długi

74 8 2
                                    

Czekałem na niego już kilka długich minut. Co chwilę zerkałem na chronometr, a czas dłużył się nimiłosiernie.

Z meliny obok której stałem śmierdziało jakby ktoś się tam zerzygał i zapomniał posprzątać, co zresztą było prawdopodobne, bo niedaleko stąd znajdowała się karczma, więc jeśli ktoś chciał coś zwrócić, tu było dogodne miejsce.

Jeszcze raz policzyłem w głowie to samo, by upewnić się, że się nie pomyliłem.

Jak zwykle się zgadzało.

Wytężyłem słuch, bo wydawało mi się, że w końcu coś usłyszałem.

Ktoś biegnął.

- Slahh, ty nerfopasie, ile można czekać?
- Spokojnie, twoja cierpliwość będzie wynagrodzona... Znalazłem pracę... I to taką, z której serio dużo dostanę.
- Dostaniesz... A więc nie masz pieniędzy przy sobie?
- Noo... Nie.

Chwyciłem gnoja za koszulkę i walnąłem nim o ścianę, celując moją F-Siódemką w jego stary, zadłużony łeb.

- Umawialiśmy się, że przyniesiesz mi gotówkę!
- Barth, przyjacielu! Poczekaj jeszcze dzień, dwa! Przyniosę!
- A skąd mam wiedzieć, że nie wydasz zarobionej kwoty na odlot z tej planety, hę?
- Spo... Spokojnie - ścisnąłem mu gardło. Gdyby nie wisiał mi piętnastu tysięcy, zabiłbym go na miejscu, nie patrząc na to ile razem przeszliśmy.
- Dla kogo ta praca?

Zauważyłem że się waha czy mi odpowiedzieć, czy nie, więc ponagliłem go, a on wydusił z siebie, że dla Najwyższego Porządku. Poluzowałem uchwyt i spytałem:
- Co Najwyższy Porządek chce od takiego pivla jak ty?
- Mam wskazać takiemu jednemu miejsce ukrycia jakichś artefaktów związanych z Mocą... Możesz puścić?

Puściłem.

- Mam dobry plan, stary przyjacielu. Zapomnijmy o piętnastu tysiącah. Powiedzmy, że podzielimy się po połowie z tego co dostaniesz.
- Czyli dziesięć wystarczy?
- Tak, w zupełności. Tylko jeden warunek: Wkręć mnie w tą robotę.
- Ale Barth, nie rozu...
- Cicho. Nie będę robił problemów. Chcę tylko znowu przeżyć wspólnie przygodę, jak za dawnych czasów.

Slahh patrzył na mnie zdziwiony, jakby badał jak mi się to może opłacać. W końcu skapitulował i się zgodził. Poszliśmy do niego.

Ruch Oporu na pewno zapłaci mi dwa razy więcej niż Slahh za informację o Najwyższym Porządku. A jeszcze przy okazji odzyskam przyjaciela, no i może dowiem się czegoś na temat Mocy i tych artefaktów i tę wiedzę też komuś sprzedam?

Jestem genialny.

Star Wars: Kryształ Równowagi [Zawieszone :(]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz