Rozdział VIII

2K 112 1
                                    

~~~~~Leo~~~~~

Charlie trzymał Amande na plecach. Wbiegli do sali uśmiechnięci od ucha do ucha. Wyglądali razem tak słodko! Amanda przyniosła Sophie kosmetyki i jej ulubione ciuchy (zdj na górze).
-Hej kochana jak się czujesz? -zapytała Amanda.
Zeszła z pleców Charliego i podeszła do przyjaciółki. Między nimi coś jest. Czyżby Charlie powiedział jej co czuje? Zapytam się go.
-Charlie możemy pogadać? -zapytałem
-Jasne Leo. Co się stało? -zapytał mój przyjaciel
-Może wyjdźmy. Pogadamy na osobności...
-Aaa czyli jakaś tajemnica się szykuje! -wykrzyczał ten głupek

Wyszliśmy z sali i skierowaliśmy się w stronę kawiarenki.

-To o co chciałeś się mnie zapytać?
-Czy między wami coś jest? -zapytałem z zaciekawieniem.
-Ale co?! Aż tak bardzo to widać że mi się podoba? -zapytał lekko poddenerwowany.
-Tak bracie widać i to bardzo. Ale ty też nie jesteś jej obojętny. Jak wbiegłeś z Am na plecach pomyślałem że jesteście parą.
-Nie nie jesteśmy parą ale zamierzam jej dzisiaj to powiedzieć. Zaprowadzę ją na plażę i tam jej wszystko powiem. Tylko jest jeden problem...
-Jaki?!
-No bo jak się przytulaliśmy to paparazzi robili nam zdjęcia. Jak to zauważyłem szybko pojechaliśmy do domu Sophie. Boję się że jak to zdjęcie wycieknie do internetu a nie daj Boży będzie w gazecie to Am mi nigdy nie wybaczy.
-Od kiedy ty jesteś taki romantyczny? Nie znam Cię od tej strony! Mów co zrobiłeś z Charliem?! -powiedziałem z ironią.

~~~~~Sophie~~~~~

-Am czy pomiędzy wami coś jest? -zapytałam
-Nie! Czemu tak sądzisz? -wykrzyczała
-Nie denerwuj się tak. No wiesz jak Charlie wbiegł do sali a ty na jego plecach to wyglądaliście jak para. Tak słodko. Pasujecie do siebie.
-No możliwe ale Charlie traktuje mnie jak zwykłą kumpele... - wymamrotała ze smutkiem
-Czyli Ci na nim zależy? A tak w ogóle to czy jakby mu na tobie nie zależało to czy by poszedł do Ciebie pod szkołę, narażając się na to że ktoś go rozpozna i zostanie otoczony przez fanki? Bo mi się wydaje że nie ryzykował by tak dla byle jakiej dziewczyny.....
-Serio? Serio tak uważasz....
-Tak! -wykrzyczałam

Kiedy wszedł doktor i powiedział że mogę się już szykować do wyjścia. Szybko poszłam do łazienki. Am powiedziała że musi już iść. Coś czułam że nie wyjdzie sama... Charlie tego do pilnuje...

~~~~~Charlie~~~~~

Gdy skończyłem gadać z Leo wróciliśmy do sali Sophie. Byłem pewien że będzie Am. A tu nagle nie ma jej! Gdzie ona poszła! Pewnie do toalety i zaraz wróci...

-Hej Sophie a gdzie jest Am? -zapytałem
-Wyszła.
-Gdzie?!
-No jak to gdzie?! Do domu!
-A dawno?!
-A co to przesłuchanie!? Co?! -powiedziała z ironią
-Nie. Poprostu muszę z nią pogadać....
-Pa.
-Pa.

Szybko wybiegłem ze szpitala. Jechałem jak najszybciej mogłem żeby tylko ją dogonić... Miała iść ze mną na plaże! Napisze jej smsa.

~Do Księżniczki

Hej słonko! Czemu mi uciekłaś? Czemu nie poczekałaś? Miałem Cię gdzieś zaprowadzić..... A ty sobie poszłaś bez słowa.. Odpisz mi gdzie jesteś proszę!

~Od Księżniczki

Hej jestem w domu. Odeszłam bo gadałeś z Leosiem i nie chciałam wam przeszkazdać więc poszłam.

Napisała Leosiem?! Co jak to?!

~Do Księżniczki

Dobrze w takim razie czekaj na mnie w domu. Ja zaraz przyjdę. Czyli zgadzasz się żeby iść ze mną?!

~Od Księżniczki

Pewnie że się zgadzam głuptasie! Czekam.

---------------------------------------------------------
Teraz taki krótki. Jutro jeszcze napisze. Nie sprawdzany.

Jak myślicie Amanda i Charlie będą razem? A Sophie i Leo?

A i jakby coś to Sophie teraz może się trochę rzadziej występować. Ale spokojnie.

Jeśli podobał Ci się rozdział pamiętajcie oi kom. Czekajcie na następny!

Always? |Leondre Devries&Charlie Lenehan|Where stories live. Discover now