Rozdział 1

438 33 6
                                    

2:30

Aleksandra siedziała na wyznaczonej ławce. Wokół niej ponował półmrok.

-Grzeczna suczka. - Mężczyzna przystawił dziewczynie broń do głowy. To nie z nim miała się widzieć, to nie ten głos.

Spięła się i na moment przestała oddychać. Nasłuchiwała szczęku odciąganego kurka, jednak nie usłyszała go.

-Przejdziesz teraz nad staw. Usiądziesz po zacienionej stronie w pobliżu mostu. Dobrze ci radzę... - Odciągnął kurek. - Nie oglądaj się.

Posłusznie wstała z ławki i udała się we wskazanym kierunku.

ok. 2:40

Staw znajdował się po drugiej stronie parku, a co za tym idzie dojście do niego trochę zajmowało.

Usiadła w wyznaczonym miejscu i czekała. Chciała podkulić nogi, ale zrezygnowała z racji założonej sukienki. Tak wiem... Kto normalny zakłada sukienkę na takie spotkanie?

-Myślałem, że dojście tu zajmie Ci znacznie dłużej. - To był ten sam głos co w telefonie, a właściwie to jego właściciel. - Chyba mój jednorazowy pomocnik cie zbytnio nie nastraszył?

-Czego ode mnie chcesz? - Warknęła. Mało inteligentne zachowanie, zwłaszcza, że facet trzymał w dłoni broń. Prawdopodobnie 9mm.

-Posłuchaj prasowa suko... - Syknął chwytając ją mocno za szczękę. - Bądź grzeczna, a nie dopiszę cie do listy.

Miał kominiarkę, ale Aleksandra dostrzegła jego zielone oczy. Piękne jak szafiry. - Grozi jej, a ta się rozpływa na temat jego oczu. Brawo mentalna blondynko.

-Napiszesz coś dla mnie... Spotkamy się tu jutro o tej samej porze. Radzę Ci milczeć w tej sprawie. Uwierz mi, że jestem wprawnym snajperem. - Puścił ją i oddalił się w sobie tylko znanym kierunku.

Odczekała dłuższą chwilę i ruszyła okrężną drogą do domu. Po drodze mijały ją policyjne wozy i karetka. Zmierzały w stronę parku.

"Chyba mój jednorazowy pomocnik cie zbytnio nie nastraszył?" - Słowa nieznajomego odbiły się echem w jej głowie.

Był zabójcą, a ona musiała się pilnować, by nie podzielić losu faceta, którego nawet nie widziała.

________________________________________________________________________
Zgodnie z zamówieniami rozdział. Nie zawiedliście się. Prawda?

Wywiad z seryjnym zabójcąOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz