Wszyscy siedzieliśmy przy dużym stole w jadalni z ogromnym oknem. Rodzice Oskara uśmiechali się przyjaźnie próbując zmniejszyć napięcie przy stole. Nie wiem na co jeszcze czekaliśmy ale siedziałam grzecznie wyprostowana na krześle.
- Kasper ! - krzyknęła Aleksandra. Kazali mówić do siebie po imieniu ale ciężko mi jest się do tego przyzwyczaić.
- Ju... - krzyknął. I po chwili do jadalni wbiegł chłopak brunet o zielonych oczach szczupły i równie przystojny co brat. - Część. - przywitał się. Był trochę zaskoczony ale z uśmiechem zajął miejsce naprzeciwko mnie. Miał na oko może z szesnaście... Zresztą Oskar wygląda na osiemnaście. - Kasper. - dodał.
- Roksana. - odpowiedziałam uśmiechając się. Po chwili wpatrywania się w chłopaka poprawiłam włosy.
- No to zaczynamy. - przerwał naszą dyskusję Pan Szymon. - Smacznego.
Chłopcy jak na wyścigi dorwali się do jedzenia aż śmiać mi się z nich chciało gdy ojciec wstaje i klepie obydwu po karkach.
- Gdzie kultura panowie ? - ruszył w stronę wierzy stereo i ustawił jakąś klasyczną muzykę. Opanowujac chichot podniosłam się z miejsca i wzięłam sałatkę owocową.
- No to co nam powiesz Roks? - zaczął Kasper. Za co miałam ochotę go zabić.
- Kasper nie stresuj jej. - powiedziała mama Oskara. Zjadłam ostatni kawałek limonki i zadowolona z siebie że przetrwałam całe spotkanie złapałam za rękę mojego chłopaka.
- Możesz jeż odwieść Roksane jeśli chcę. - powiedział Pan Szymon.
- Dobrze tato. - wstaliśmy od stołu. I nagle drzwi od zewnatrz zaczęły się otwierać.
- Mamo tato jeż jesteśmy ! - doszedł nas głos jakiejś dziewczyny.
- Oskar zabieraj ją stąd ! - krzyknął ojciec. Chłopak wziął mnie za rękę i pobiegliśmy na zewnątrz przez drzwi od tarasu.
- Co się dzieje ? - spytałam przerażona.
- Amelia wróciła. Moja siostra. - dobiegliśmy do samochodu gdy coś złapał mnie za nogę i pociągnęło na ziemie. Uderzyłam nogą o zienie tak że poczułam jak po kolanie spływa mi krew.
- Jak ty wogóle śmiesz tu przychodzić durny człowieku. - warknęła.
- Ameli nie ruszaj jej ! - krzyknął Oskar. I to były jedyne słowa jakie usłyszałam bo coś rąbnęło mnie w głowę.Sorki za błędy. :)
CZYTASZ
ZAPOMNIEĆ
FantascienzaNowy chłopak w szkole. Na początku zwyczjny ale... Co ukrywa tajemniczy przystojniak...