Rozdział 26

13.8K 939 125
                                    


 W życiu codziennym czyha na nas wiele niezręcznych sytuacji. I niewątpliwie jedną z nich może być moment po seksie. Szczególnie jeśli ów seks uprawialiśmy pod wpływem emocji i – bądź co bądź – nie przemyśleliśmy tego zbyt dokładnie. Dlatego, gdy Kayla nieco się otrząsnęła i postanowiła już dłużej nie myśleć o swoim spełnieniu, zdała sobie sprawę z niezgrabności całej sytuacji. Zupełnie nie wiedziała, co powinna zrobić. Bo czy są jakieś zasady savoir-vivre mówiące o tym, jak zachować się po seksie? Jeśli nie, to ktoś powinien poważnie zastanowić się nad stworzeniem kilku prostych porad.

Na przykład, powinno być jasno powiedziane, kiedy po pierwszym, często spontanicznym stosunku odsunąć się od faceta/kobiety i zacząć się ubierać. Plus, czy odpowiednie jest zadawanie pytań typu „widziałeś gdzieś moje majtki?", bądź „w którą stronę rzuciłeś moim stanikiem?". Warto również wiedzieć o kilku podstawowych zwrotach grzecznościowych – podziękować, a może zapytać, kiedy należałoby powtórzyć podobną... sytuację? Niestety to wszystko było dla Kayli wielką zagadką, gdyż do tej pory jej poczynania w stosunkach damsko-męskich skupiały się na Joshu, który zwykle kończył każdą romantyczną chwilę mocną drzemką. Problem więc rozwiązywał się sam.

Nasza bohaterka nie chciała jednak zaliczyć żadnego faux pas, dlatego starała się nie wychylać. Szczególnie, że jej poczynaniom nie przyglądał się jakiś tam pierwszy lepszy mężczyzna. O nie.

- Wszystko w porządku, Kay? - zapytał Ryan, patrząc uważnie na dziewczynę. Podczas gdy Kayla szukała swojej bielizny i reszty garderoby, panu trenerowi nie śpieszyło się absolutnie z niczym.

Czy było w porządku? Ciężko stwierdzić. Prawdopodobnie zależało to od tego, o co dokładnie pytał. Fenomenalny seks? Jak najbardziej w porządku! Zwłaszcza że, co chwilę odtwarzała w swojej pamięci każdy najdrobniejszy szczegół. I nie mogła uwierzyć w to, jak wyraźnie to wszystko pamiętała. Wiedziała, że w ciągu kilku najbliższych dni będzie wspominała dotyk jego ust i ich smak, silne, ale czułe ramiona, czy nawet zapach Waltona. I broń Boże nie zapomni tego, jak jej dotykał. A już na pewno nigdy nie spojrzy na żadne biurko tak samo.

Problem tkwił w czymś innym.

Cóż, Kayla była po prostu kobietą i nie mogła ot tak wyłączyć myślenia. W ciągu tych kilku chwil zdążyła już przeanalizować kilka scenariuszy. Przede wszystkim debatowała nad tym, co ten jeden stosunek zmieniał w ich relacji. Dalej będą grać w kotka i myszkę, próbując doprowadzić do kolejnej sytuacji, w której będą uprawiać oszałamiający seks na biurku (bądź na jakimkolwiek innym meblu)?

- Kay?

- Tak, tak – odpowiedziała pośpiesznie. - Po prostu zastanawiam się co dalej.

Ryan zmarszczył brwi, po czym (w końcu!) sięgnął po leżące na podłodze bokserki i włożył je na siebie.

- To znaczy? Nie sądzę, żeby było nad czym się zastanawiać.

Nad głową Benson momentalnie zapaliła się czerwona lampka. Jak pewnie każdy się domyśla, zupełnie odwrotnie zinterpretowała jego słowa. Ale proszę się nie przejmować, Kayla po prostu taka była. Wszystko robiła na opak. Na szczęście, Ryan chyba zdołał się już do tego przyzwyczaić.

-Czyli co? To jednorazowa sprawa? - zapytała, spoglądając na niego nieco oskarżycielsko.

-Słucham? - zdziwił się. - A w którym momencie to powiedziałem?

Kay złapała za swoją bluzkę, szybko zakładając ją na siebie. Zaraz potem brała się za szukanie spodni.

- No, przed chwilą.

Figure You OutOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz