Rozdział 11

21.2K 1.3K 78
                                    

Są w życiu  takie chwile, kiedy kompletnie nie wiemy, jak powinniśmy się zachować. Co zrobić, co powiedzieć, a nawet, jak spojrzeć na naszego rozmówcę, który ewidentnie czeka na jakąkolwiek odpowiedź.

Kayla była w pełni świadoma wzroku instruktora na sobie. Wpatrywał się w nią intensywnie, czekając na to, co ciemnowłosa miała do powiedzenia. W końcu, jakby nie było, coś jej zaproponował, a ta wciąż w żaden sposób się do tego nie odniosła. Zamiast tego gapiła się na biednego, niecierpliwego Ryana, który nie miał najmniejszego pojęcia, co działo się w głowie jego rozmówczyni.

A działo się wiele.

Kayla najpierw przeszła przez fazę „zaprzeczania". Znała podobne sytuacje z wielu książek, czy filmów i jakimś cudem miała wrażenie, że Walton wcale nie zaproponował tego jej, Kayli Benson. Przecież tyle razy spotykała się na ekranie, czy na papierze z tym, że rozanielona bohaterka, pełna dobrej nadziei i kompletnie niezrozumiałego optymizmu, kroczyła drogą, zmierzając prosto w stronę, z której nadchodził jej „książę z bajki", wyśniony ideał, który - rzecz jasna - wcale jej nie zauważał. I oto, nadszedł moment, kiedy patrząc w jej stronę on w końcu mówi zwykłe, proste „cześć". I gdy bohaterka ma już odpowiedzieć, zza jej pleców wyłania się cycata panienka, która wiesza się jej ideałowi na szyi, po czym całują się namiętnie. Dlatego, choć było to z pewnością głupie i niepotrzebne, bo przecież na sali znajdowali się tylko we dwoje, Kayla obejrzała się za siebie. Pustka, jaką ujrzała była równocześnie wielką ulgą, ale i powodem jej dalszego zdenerwowania. Bo choć wyjaśniło się, że mówił do niej, to Kay wciąż nie miała pojęcia, co powinna odpowiedzieć.

Nadszedł więc czas na fazę drugą.

W końcu! - Zdawała się krzyczeć. Oczywiście, niejednokrotnie rozmyślała o tym momencie. Leżąc w łóżku, czy siedząc za biurkiem w pracy do jej głowy wpadały irracjonalne myśli. A przynajmniej tak jej się wtedy wydawało. Nie sądziła bowiem, że rzeczywistość może okazać się tak kompatybilna z jej marzeniami, a Walton niczym jej wyimaginowany bohater zaprosi ją na randkę. Wciąż jednak nie mogła wyzbyć się wrażenia, że ta cała sytuacja była co najmniej dziwna. Przecież mowa o Waltonie! Mężczyźnie onieśmielającym, pełnym profesjonalizmu, ale przede wszystkim będącym kompletną niewiadomą. Nie raz próbowała przekonać samą siebie, że każde jego dwuznaczne słowo, jakie padło poza granicami sali gimnastycznej było wytworem jej wyobraźni. Zwłaszcza, że gdy przychodził czas na trening Ryan nie dawał po sobie nic poznać. Jakby na sali był zupełnie innym mężczyzną. Ale teraz, siedzieli na podłodze wyłożonej materacami, gdzie chwilę wcześniej przeżyli niezaprzeczalnie namiętną chwilę i Kay nie mogła uwierzyć, że patrzy na tego samego mężczyznę.

Także te myśli zdecydowanie były początkiem fazy trzeciej.

Benson zaczęła panikować. Nagle ją oświeciło. Zdała sobie sprawę, że Ryan nie zaprosił jej na randkę, dlatego, że Kay mu się podobała. O nie. On zapraszał ją tylko i wyłącznie dlatego, że chwilę wcześniej obściskiwali się na podłodze, a on po prostu chciał dokończyć sprawę. Tyle że w innym miejscu. Gdzieś, gdzie nie zostaliby przez nikogo przyłapani. Na przykład w jej łóżku. I tu wcale nie chodziło o żadne bliższe poznanie, czy jakąkolwiek inną bzdurę, która miała bardziej romantyczny scenariusz. Waltonowi chodziło tylko o seks.

Ale czy w tym było coś złego?

Cichy głosik w jej głowie podpowiadał, że nie. Ale to pewnie dlatego, że barwa tego głosu do znudzenia przypominała barwę Christiny Ellis.

Oczywiście, rozmyślania Kayli trwały zaledwie kilka sekund, ale to wystarczyło, by Walton stracił cierpliwość.

Mężczyzna wstał z podłogi, mimochodem poprawiając swoje bawełniane spodnie (Kayla wcale, ale to wcale nie zauważyła znaczącej wypukłości, którą najwyraźniej chciał zamaskować), po czym wyciągnął rękę w stronę Benson. Dziewczyna w pierwszej chwili była nieco zaskoczona jego ruchem. Może spodziewała się, że jeszcze przez jakiś czas będzie mogła poćwiczyć z nim w parterze?

Figure You OutOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz