Rozdział 2

31.4K 1.3K 107
                                    

Kayla nie należała do osób, które lubią zwracać na siebie uwagę. Nie nosiła wyzywających ubrań, nie zachowywała się prowokująco, jak również nie prowadziła zbyt głośnych rozmów ze swoimi znajomymi. Tyle że jej przyjaciółka Christina miała do tego zupełne inne podejście. I chociaż nie miała na sobie skąpych ciuszków, czy innych tego typu rzeczy, jej zachowanie mówiło samo za siebie. Dlatego też, mimo, że stały na samym tyle grupy w sali gimnastycznej, to i tak co chwilę któraś z kobiet odwracała się do nich, posyłając dziwne spojrzenie. Kay czuła się przez to naprawdę niekomfortowo, ale nie sądziła, że może cokolwiek z tym faktem zrobić. Uciszenie Christy było bowiem niemożliwe.

Ich nowy instruktor kazał całej grupie przejść do sali obok - która wyglądała dokładnie tak samo, jak poprzednie pomieszczenie – i poczekać na niego. Oprócz Kay i Christy były tam jeszcze cztery kobiety i Benson mogła przysiąc, że żadna z nich nie jest specjalnie zainteresowana nawiązaniem z nimi jakiekolwiek więzi. Nie chodziło o to, że mają od razu się przyjaźnić, ale zwykłe cześć i podanie swojego imienia wydawało się być w porządku. Niestety ciemnowłosa nie miała śmiałości zrobić pierwszego kroku, gdyż co chwilę któraś z pań mierzyła ją surowym spojrzeniem. Zupełnie tak, jakby Kayla była dla nich zagrożeniem. A przecież nie zrobiła im nic złego, prawda?

- Jesteśmy umówione na jutrzejszy wieczór z Leanne – powiedziała Christina, niespodziewanie zmieniając temat. Najwyraźniej gadka o seksownych instruktorach nawet jej już się znudziła. Kayla mogła więc w końcu skupić się na słowach dziewczyny i przestać udawać, że jej słucha, a naprawdę zacząć to robić.

- Zdajesz sobie sprawę, że niektórzy muszą iść w poniedziałek do pracy, prawda?

Christy wzruszyła ramionami.

- Nie każę ci się upijać do nieprzytomność, czy coś – wyjaśniła, przewracając teatralnie oczyma. – Wystarczy, że przyjdziesz. Zresztą, zaprosiłam też kilku swoich znajomych.

W głowie Kay zapaliła się czerwona lampka. Znała Christy na tyle dobrze, by wiedzieć, co ma rozumieć przez te słowa.

- Najpierw próbujesz mnie rzucić w objęcia instruktora, a teraz chcesz mnie zeswatać z którymś ze swoich kumpli? – Jęknęła. – Co tym próbujesz osiągnąć?

- Chcę ci pokazać, że świat jest pełen fajnych facetów, a jedyne, co musisz zrobić, to otworzyć oczy i, broń Boże, nie wracać do tego zdradzieckiego skurwysyna.

- Josha – westchnęła z irytacją. Naprawdę nie lubiła sposobu, w jaki dwie najlepsze przyjaciółki mówiły o jej (byłym) chłopaku. – On ma na imię Josh.

Christy wzruszyła ramionami, zupełnie nie przejmując się tą uwagą, co jeszcze bardziej rozeźliło Kaylę. Całe szczęście, że w tym momencie do sali wszedł instruktor, przez co dziewczyny musiały zakończyć swoją rozmowę.

- Wrócimy do tego później – powiedziała na odczepne Christy, bo w rzeczywistości wcale nie miała ochoty rozmawiać o byłym chłopaku swojej przyjaciółki. Jedyne, czego pragnęła, to porzucenia tego tematu raz na zawsze.

- Nazywam się Ryan Walton i, jak zostało wcześniej powiedziane, będę waszym instruktorem – oznajmił, gdy tylko stanął na środku sali. W ręku trzymał długopis i podkładkę z klipem pod dokumenty, do której była przyczepiona pojedyncza, pusta kartka. Ubrany był w czarną koszulkę i szare spodnie dresowe, ale w jakiś pokręcony sposób ten strój wydawał się idealny. – Zaraz omówię przebieg naszych zajęć, ale najpierw chciałbym, abyście po kolei podały mi swoje imię i nazwisko. – Jego głos niósł się przez całą salę i choć Kayla stała na samym jej końcu, to każde słowo słyszała jasno i wyraźnie.

Figure You OutOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz