8

37.8K 2K 221
                                    

Zeszłam na dół, ubrana i przygotowana do szkoły. George, jak zwykle nawet nie ubrany, pobiegł na dół, gdy poczuł naleśniki. Pokręciłam tylko głową z rozbawieniem, spowodowanym jego zachowaniem i przygotowywałam się dalej. Gdy szłam po schodach, usłyszałam męski, dobrze znany mi głos. Od razu się uśmiechnęłam i powędrowałam w stronę kuchni, która była połączona z jadalnią.

-Rose ! - krzyknął i szybko wstał od stołu przytulając mnie. - Jak ja za tobą tęskniłem !

-Ja za tobą też Alex ! - krzyknęłam i się uśmiechnęłam.

Gdy się od niego oderwałam, przyjrzałam mu się dokładnie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Gdy się od niego oderwałam, przyjrzałam mu się dokładnie. Przypakował, to od razu było widać, bo założył ten biały t-shirt, który opinał jego mięśnie. Dodatkowo czarne rurki i włosy ułożone w artystyczny nieład. Cały Alex.

-Rose, siadaj i jedz, bo nie zdążysz do szkoły. - powiedziała Marita, na co przytaknęłam głową i usiadłam naprzeciwko taty. Zaczęłam jeść naleśniki, które były polane sosem klonowym. Po zjedzeniu i zaniesieniu talerzy do kuchni, pobiegłam szybko po plecak George'a oraz swoją torbę.

-Odwiozę Was. - powiedział Alex, gdy zakładałam buty w przedpokoju.

-Nie trzeba. - powiedziałam i się uśmiechnęłam.

-Rose, przestań. - zaczął ubierać buty, a ja z rozbawieniem pokręciłam głową. Taki był właśnie mój przyjaciel. Gdy byliśmy mali, to nie mogliśmy się od siebie oderwać na krok. Był moim sąsiadem, ale później przeprowadził się z Sammantą do innego miasta i nasze kontakty się urwały. Trzy lata temu ojciec, będąc w sklepie przez przypadek spotkał mamę Alexa i od tej pory są bliskimi znajomymi. Ja też cieszę się z tego powodu, bo mam swojego przyjaciela przy boku, choć nie widzieliśmy się ponad rok, bo jest już w college'u.

Wyszliśmy na zewnątrz i zobaczyłam jak zwykle czarne audi R8 z czerwonymi felgami i dodatkami. Alex otworzył samochód do którego od razu wparował George.

-Do tyłu siadasz. - powiedziałam, a on zrobił obrażoną minę. - No raz dwa ! - krzyknęłam, na co ten niechętnie przesiadł się do tyłu. Usiadłam obok Alex'a, który z rozbawieniem patrzył na nas. Uderzyłam go w ramie, na co ten udał, że go to boli, dlatego sama zaczęłam się śmiać. Po chwili odjechaliśmy w stronę Little School.
Po odprowadzeniu George'a do szkoły, Alex zawiózł mnie. Zatrzymał się centralnie przed bramą, przed która stał Chris z Amand'ą , która wpychała mu język do ust. Byłam zazdrosna, ale nie chciałam tego pokazać po sobie. Alex szybkim ruchem otworzył mi drzwi, po czym wyszłam z samochodu i przytuliłam przyjaciela. Czułam na sobie spojrzenia Chris'a i jego kolegów, którzy patrzyli na samochód Alex'a.

-Mogę Cię gdzieś zabrać po szkole ? - zapytał niepewnie i potarł kark.

-Nie mogę się doczekać. - odparłam, pocałowałam go w policzek i odeszłam w stronę szkoły z uśmiechem na ustach.

-Rose ! Czy ja o czymś nie wiem ? - podeszłam do przyjaciółki, z którą się przywitałam.

-A o czym chciałabyś wiedzieć ? - zmarszczyłam brwi.

-No heloł ! Co to za przystojniak z takim zajebistym samochodem ?

-To... Alex. - odparłam, lekko się uśmiechając.

-Ten przyjaciel, który jest w college'u ? To on ?!

-No, tak. - pokiwałam głową.

-Dlaczego Chris tutaj idzie ? - zapytała, a ja spojrzałam się na nią i odwróciłam się.

-Możemy porozmawiać ? - zapytał.

-A mamy o czym ? - uniosłam brew.

-Tak. Cloe, zostawisz nas ?

-Och... oczywiście. Czekam na Ciebie pod salą. - powiedziała i odeszła.

-Więc... co chciałeś ?

-Co to miało być ?! - krzyknął, a we mnie zaczęło się gotować.

-To znaczy ? - warknęłam.

-Rose ! Nie udawaj głupiej !

-Ja ? Popatrz na siebie !

-Tak ? To nie ja obściskuję się z byle kim !

-Hah... A ja nie wkładam komuś do gęby języka ! Ja się szanuję Chris. - już chciałam odejść, gdy pociągnął mnie za łokieć.

-Czy to, co było wczoraj i dwa dni temu znaczy coś dla Ciebie ? - popatrzył na mnie. Jego niebieskie tęczówki, które wcześniej były szare patrzyły w moje oczy.

-Jeżeli dla Ciebie nie znaczy, to dla mnie też Chris.

-Tylko, że dla mnie znaczy. - mruknął.

-Jakby tak było, to byś się nie całował z Amandą, Chris. Ja też mam uczucia.

-Wiem Rose, wiem. - położył rękę na moim policzku, a ja tylko prosiłam, żebym się w nią nie wtuliła. Zaczął głaskać kciukiem moją wargę, a gdy się przybliżył, odwróciłam głowę. Zamiast ust pocałował mnie w policzek. Odsunął się marszcząc brwi.

-Nie będę twoją kolejna dziwką Chris. - odpowiedziałam idąc do sali.

Sprawdziła AniaMisiulajtis ^-^

Będziesz tylko moja ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz