50. A to był idealny sposób, żeby zakończyć idealny wieczór.

3.7K 211 22
                                    

*Sophie*

Siedział tam patrząc na mnie nie wiem jak długo, dopóki nie zdecydowałam się przemówić.

- Dlaczego tu jesteś, Niall? - westchnęłam ze skrzyżowanymi ramionami na klatce piersiowej, kiedy stałam naprzeciwko niego, kiedy siedział na moim łóżku. Naprawdę mam nadzieję, że nie jest tutaj, żeby na mnie krzyczeć, nie zniosę tego.

Nagle wyciągnął swoje dłonie i przyciągnął mnie w swoją stronę, więc usiadłam okrakiem na jego udach, a moje nogi były dookoła jego talii.

- Niall, jesteś kontuzjowany - przypomniałam mu, ale położył swoje palce na moje usta uciszając mnie.

- Przykro mi, że traktowałem cię tak okropnie - powiedział miękko.

- Naprawdę. Jestem takim szczęściarzem, że mam kogoś takiego jak ty w swoim życiu, opiekującego się mną, a ja nie doceniałem tego i ja tylko... - jego mowa była szybko przerwana, ponieważ przyciągnęłam go do siebie i połączyłam nasze usta.

- Kocham cię - wyszeptałam do jego ucha. Fakt, że przyszedł tutaj, żeby przeprosić mnie sprawił, że jestem taka szczęśliwa. Nie mogłabym nie być na niego zła. Właściwie fakt, że nie może prowadzić, więc prawdopodobnie musiał męczyć kogoś, żeby przywiózł go.

- Ja ciebie też, Soph, tak bardzo - powiedział, kiedy patrzył głęboko w moje oczy i uśmiechnął się.

- Chcesz mi powiedzieć, dlaczego do cholery masz szarą koszulę i ubrałeś półbuty? - zaśmiałam się, kiedy pytałam go.

- Chce cię zabrać gdzieś - powiedział prosto.

- Ale Niall, jesteś o kulach - przekonywałam go.

- To nie powstrzymuje mnie od wychodzenia z moją dziewczyną. Mogę zabrać ją gdziekolwiek chcę, nawet, jeśli jestem na wózku inwalidzkim - droczył się, sprawiając, że zachichotałam.

- Więc co mam ubrać? - zapytałam go, kiedy bawiłam się końcówkami jego włosów.

- Cóż, na początek bardzo seksowną bieliznę - uśmiechnął się głupio.

- Niall, jestem poważna!- zaśmiałam się uderzając go w klatkę piersiową dla zabawy.

- Dobra, dobra, przepraszam, ummm, coś uroczego i prostego - powiedział, kiedy patrzył dookoła, próbując myśleć o czymś, co mogłabym ubrać. Przytaknęłam i zeskoczyłam z jego ud.

- Idę wziąć prysznic, obiecuję, że to nie zajmie długo! - powiedziałam mu, kiedy szybko wbiegłam do łazienki.

Zanim zamknęłam drzwi zatrzymałam się i odwróciłam się do Nialla, żeby znaleźć go patrzącego na mnie.

- Zapytałabym cię, czy chciałbyś dołączyć do mnie, ale nie możesz przez swoje kule - bezczelnie droczyłam się z nim zatrzaskując drzwi. Usłyszałam jego głośne skargi, co spowodowało, że wybuchłam śmiechem. Uwielbiałam dokuczać mu, tak bardzo się frustruje, to takie urocze.

Po wzięciu prysznica szybko wyszłam z łazienki, żeby znaleźć Nialla grzebiącego w mojej szufladzie z bielizną. Przysięgam, ile razy złapałam go robiącego to i nigdy nie nauczył się pieprzonej lekcji!

- NIALL! - krzyknęłam sprawiając, że skoczył z zaskoczenia. Jego policzki były lekko czerwone z zażenowania.

- Ile razy przez to przechodziliśmy? Przestań grzebać w mojej szufladzie z bielizną! - skarciłam go, ale on tylko się śmiał całkowicie mnie ignorując, kiedy kontynuował badanie mojej szuflady.

Wybrałam czarne, potargane rurki i biały crop top z krótkim rękawem. Szybko nałożyłam swoje czarne converse i trochę maskary. Zostawiłam włosy rozpuszczone, więc będą mogły same wyschnąć.

Blue Eyed Beauty × N.H •tłumaczenie•Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz