*Sophie*
Tak szybko, jak weszłyśmy na imprezę zapach alkoholu przywitał mnie. Amy i ja zrobiłyśmy drogę do baru i wzięłam sobie najmocniejszego drinka tutaj, ponieważ chciałam odpuścić i mieć dobrą zabawę tej nocy. Może poznam jakichś ludzi dzisiaj. Poszłyśmy usiąść na kanapie gdzie siedział Liam z kilkoma wytatuowanymi chłopakami.
Alkohol sprawił, że jestem pijana więc usiadłam pomiędzy dwójką.
- Cześć miłości. - powiedział jeden w kręconych długich włosach z brytyjskim akcentem.
- Łatwo po alkoholu. - powiedział inny z sarkazmem w głosie lekko chichocząc ze mnie.Nie winie go, wyglądam jak prostytutka w tym momencie. Zdecydowanie nie usiadłabym pomiędzy dwoma chłopakami, jeśli nie byłabym pijana.
Oboje wyjątkowo dobrze wyglądali i oboje mieli ubrane niesamowite ubrania. Na prawdę musiałam uspokoić swoje hormony, jeśli chciałabym przetrwać dzisiejszą noc. Powracając do domu, spałam tylko z trzema chłopakami. Z czego z dwójką z nich byłam w związkach, a z jednym to była jedno nocna przygoda, po której czułam się jak dziwka. Miałyśmy w zwyczaju chodzić do klubów dwa razy w tygodniu w lato z moją przyjaciółką Anną i wyprawiałyśmy imprezy każdej soboty u niej, więc jestem dość doświadczona i nie jestem nieśmiała jeśli chodzi o te rzeczy.
Jednak, tutaj jest tylko jeden chłopak, który sprawił, że czuje się niekomfortowo i jestem zdenerwowana, a poznałam go kilka godzin temu. On ciągle zapełnia moje myśli, zwłaszcza jego jasne niebieskie oczy.
Amy siedziała okrakiem na udach Liama i obściskiwali się znowu.
- Znajdźcie pokój. - chichotałam z nich kiedy zaczęłam się śmiać bez powodu.
- Lubię cię, jestem Harry. - powiedział lodowaty siadając kiedy wręczał mi kolejnego drinka, którym, myślę że to była wódka i wypiłam natychmiast. Jeśli nie zdajesz sobie sprawy, jestem lekka.
- Jesteś pewny, że to nie dlatego, że moje cycki wychodzą z tej sukienki? - mrugnęłam do niego.
- Bezczelna, lubię to. Jestem Louis. - powiedział drugi podając mi kolejnego drinka.
- Cześć chłopcy, jestem Sophie. Zgaduję, że tez jesteście członkami tego bractwa. Powiedziałam, kiedy wygodnie układałam moją głowę na udach Harry'ego i nogi na udach Louisa. Alkohol sprawia, że czuję się dobrze i jestem pewna siebie, jednak na prawdę nie chcesz znajdować się w pobliżu mnie, kiedy jestem całkowicie upita.
- Wiecie, to nie jest miłe kiedy dajecie mi drinki wiedząc, że jestem pijana, ale nie martwcie się, jest dobrze chłopcy. Dowiedziałam się w domu, że to zabawne, kiedy jestem całkowicie wypita. -powiedziałam im.
- Jesteś urocza. - powiedział Harry i zrobiłam głupią minę w odpowiedzi, sprawiając że się zaczął śmiać.
- Więc powiedz nam coś o sobie, miłości. - powiedział Louis
- Um, jestem z Kalifornii, moją współlokatorką jest Amy, z którą jestem tutaj. Lubie pić trochę i tańczyć. Powinnam was ostrzec, że mówię dużo, kiedy jestem pijana i bardzo łatwo mnie upić, był jeden raz, kiedy byłam z przyjaciółmi w willi i...
Nie mogłam kontynuować tego co mówiłam, ponieważ oddech utknął mi w gardle. Piękny Irlandczyk wszedł na imprezę i wyglądał goręcej niż zawsze. Był ubrany w białą koszulę zapinaną na guziki, czarne rurki i czarne converse. Miał czarny snapback, a jego włosy wychodziły na czoło. Oczywiście jego kolczyk był tam, na tych atrakcyjnych ustach, które chciałam zaatakować.
Zmarszczyłam brwi, kiedy zauważyłam że jego dłonie były dookoła dziewczyny, której włosy były bardzo proste i miały jasny blond kolor. Miała najwyższe szpilki, jakie kiedykolwiek widziałam i na prawdę nie byłam zaskoczona, że prawie nic na sobie nie miała. Myślałam że moje cycki wychodzą z sukienki, ale jej właściwie już to zrobiły i jestem prawie pewna, że robi to z zamiarem. To nie tak, że miała dużo do pokazania, bo była chuda jak patyk i wiem, że sądzę ją tak, ponieważ jestem zazdrosna i kieruję się emocjami.
Harry i Louis musieli zobaczyć, że marszczę brwi ponieważ patrzyli na mnie z koncentracją na twarzy. Ale kiedy zobaczyli, że patrzę na Nialla zgrzytając na tą małą dziwkę, przyklejoną do jego ramienia nagle odciągnęli mnie od nich, więc mogłam słuchać co mają mi do powiedzenia.
- Nie, nie, nie. - powiedział Harry.
Patrzyłam na Harry'ego czekając, aż dokończy zdanie spoglądając na Nialla co kilka sekund.
- Nie możesz lubić Nialla, nie. Wyglądasz na fajną dziewczynę, nie możesz być zniszczona przez niego. - powiedział Louis.
- Popatrz, my kochamy Nialla, jest jak nasz brat, ale jeśli chcesz być traktowana okropnie, to proszę, ale wyglądasz na przyzwoitą dziewczyną, i wiem, że szukasz miłości. - kontynuował Harry.
- Czytacie mnie jak książkę, chłopcy. - śmiałam się patrząc na Nialla. Na prawdę nie wiem, co jest ze mną nie tak, on jest zbyt atrakcyjny i nie mogę przestać się na niego patrzeć.
Nagle spojrzał na mnie i uśmiechnął się. Szybko spojrzałam gdzieś indziej i wróciłam to mojej poprzedniej pozycji na udach Harry'ego i Louisa. Kiedy z powrotem spojrzałam na Nialla, zobaczyłam że jego mała dziwka nie była już z nim, a on robił sobie drogę do nas.
- O mój Boże, jestem zbyt pijana na to. - westchnęłam chowając moją twarz w rękach, nagle poczułam się na prawdę chora. Wstałam i pobiegłam na górę, żeby znaleźć łazienkę. Na szczęście, pierwszymi drzwiami, które otworzyłam była łazienka i byłam w niej chwilę po tym, jak mój żołądek wypuszczał wszystko, co było w nim przez alkohol do toalety.
Usłyszałam pukanie, które spowodowało że podskoczyłam na nogi.
Otworzyłam powoli drzwi i nagle zostały zatrzaśnięte, a ja byłam przyciśnięta do drzwi łazienki. Moje usta spotkały się z miękkimi, które smakowały jak dym papierosowy, alkohol i odrobina mięty, którą uwielbiałam. Poczułam coś zimnego na nieznajomych ustach, to było niesamowite, myślę że to był kolczyk. Czułam się, jakbym płonęła, a kolczyk w wardze doprowadzał mnie do szaleństwa. Podziękowałam sobie w duchu, za miętówkę którą wzięłam przedtem, dzięki czemu mój oddech był w porządku. Lekcja nauczona w domu - zawsze zabieraj ze sobą miętówki, ponieważ nie wiesz co może się przytrafić.
Pachniał dym i odrobiną wody po goleniu.
Tajemniczy chłopak robił okręgi na moich ramionach, a jego ręce wędrowały w górę i w dół okazjonalnie ściskając moje biodra. Nieznajomy świetnie całował. Cofnął mnie dalej do drzwi i ujął moje uda nie chwytając przed tym tyłka. Mogłam poczuć, że uśmiechał się podczas pocałunku. Położył moje uda dookoła jego talii i posadził mnie na umywalce. Wszedł językiem w moje usta i właśnie wtedy się zatraciłam. On miał też pieprzony kolczyk w języku?! Dosłownie jęknęłam, jego kolczyk było czuć tak dobrze. Ściągnęłam snapback nieznajomego i położyłam na mojej głowie. Moje dłonie pobiegły do jego miękkich puszystych włosów ciągnąc nasadę, powodując że jęknął w odpowiedzi. Nie wiem jak długo nasze języki walczyły o to, który przejmie przewagę dopóki on nie oderwał się i dostałam zawału kiedy spotkałam te niebieskie oczy. Prawie upadłam z umywalki, ale złapał mnie na czas swoimi silnymi ramionami.
- Cholera. - powiedział swoim niewyraźnym irlandzkim akcentem próbując złapać oddech.
- Rzeczywiście przyszedłem tutaj zły, żeby zobaczyć dlaczego uciekłaś ode mnie, ale nie jestem dłużej zły. Nie wiedziałem że masz w sobie to Soph. To było gorące. - mrugnął przebiegając dłonią po swoich rozczochranych włosach próbują je ułożyć. Uwielbiałam sposób w jaki wypowiadał moje imię ze swoim idealnym akcentem. Uwielbiałam sposób w jaki trzymał swoje umięśnione ramiona dookoła mnie na wypadek, gdybym znowu upadła.
- Ja, um, nie wiedziałam że masz kolczyk w języku. - powiedziałam nieśmiało wciąż próbując uspokoić się po pocałunku.
Dłonie w dół, najlepszy pocałunek mojego życia.
- Poczekaj, aż zobaczysz,co innego mogę zrobić. To sprawia, że dziewczyny krzyczą. - powiedział uwodzicielsko. To zdanie wysłało po mnie prąd i myśl o tym, co mi powiedział sprawił, że się zarumieniłam.
Patrzył w kierunku moich włosów, zdając sobie sprawę, że zabrałam mu jego snapback.
- Kiedy ją zabrałaś? - zapytał z zdezorientowaną miną.
- Kiedy się całowaliśmy, chciałam mieć dłonie w twoich włosach i nie wiedziałam gdzie mam to dać, więc po prostu dałam na moją głowę. - wyznałam rumieniąc się.
- Jesteś przebiegła, nawet nie zauważyłem że wzięłaś ją. Wygląda uroczo na tobie. -
skomplementował mnie. Nie wiedziałam co odpowiedzieć, więc skinęłam głową.
- Chodź, potrzebuję kolejnego drinka. - klepnął mój tyłek i pomógł zejść mi z umywalki.
Kiedy robiliśmy sobie drogę na schody położył ramię dookoła mnie, a ja czułam się jak najszczęśliwsza dziewczyna na Ziemi. Jednak Harry i Louis nie wyglądali na zbyt zadowolonych, ale tylko im mrugnęłam.
- Co chcesz kochanie? - zapytał Niall.
- Cokolwiek wybierzesz. - odpowiedziałam mu siadając przy barze kiedy czekałam na niego, aż zdobędzie drinki.
Miał drinki w jednej dłoni, a drugą trzymał za moją dłoń i prowadził mnie do kanapy gdzie Louis i Harry byli. Zamierzałam usiąść obok nich, ale Niall złapał mnie za nadgarstek i posadził na swoich kolanach.
- Więc Niall, widzę że już poznałeś Sophie. - powiedział Harry.
- Oh, tak. Poznałem ją i dała mi cholerne powitanie w łazience. - przechwalał się.
- Wyglądasz tak gorąco dzisiaj kochanie - wyszeptał mi do ucha i czułam się jak w siódmym niebie.
Louis i Harry patrzyli na mnie zmartwieni, ale ja się tylko uśmiechnęłam. Nagle moje powieki zaczęł być ekstremalnie ciężkie i oczy mi się zamykały.
- Idź spać serce, możesz spać u mnie w pokoju dzisiejszej nocy. - pocałował mnie w głowę, kiedy przyciągnął mnie bliżej do swojej klatki piersiowej.
Nie miałam siły odpowiadać, więc dalej tuliłam się do jego klatki piersiowej, dopóki nie zapadłam w głęboki sen._____________________________________________
Hej miśki! ♥
przepraszam że tak długo nie było dodawane, ale musicie zrozumieć, że przetłumaczenie i sprawdzenie wcale nie zajmuje jednej godziny, tylko jakieś 3 lub czasem 4 godziny. x
!Niektóre rzeczy mogą być dla Was niezrozumiałe, ze względu na to, że nie da się wszystkiego przetłumaczyć dosłownie. Jeżeli będziecie mieli problemy ze zrozumieniem to pytajcie śmiało :)!
CZYTASZ
Blue Eyed Beauty × N.H •tłumaczenie•
FanfikceByła dziewczyną szukającą miłości. *PROSZĘ PRZECZYTAĆ WIADOMOŚĆ W ROZDZIALE "INFORMACJA" ••••••••••••••••••••••••••••••• Ten fanficton jest tłumaczeniem, na które dostałam pozwolenie. Dostałam rownież pozwolenie na startowanie w wa...