*Sophie*
- Występuje u ciebie ciężki lęk. Nie sądzę, że dla ciebie to nowość, Sophie, jestem pewny, że miałaś kilka ataków paniki przed tym - powiedział lekarz, a głowa Nialla przekręciła się w moim kierunku. Robiłam wszystko, żeby nie patrzeć na Nialla, ale czuję, że pali dziurę w mojej głowie. Będzie wściekły na mnie, że nie powiedziałam mu, ale po prostu nie mogłam.
- Ataki paniki? - Niall zapytał ze złością. Wstał z rękami skrzyżowanymi na klatce piersiowej, wyglądał na takiego wściekłego, kiedy raził mnie i lekarza wzrokiem.
- Jakie tabletki bierzesz normalnie? - zapytał lekarz.
- Normalnie? - Niall powiedział przez zaciśnięte zęby. Przebiegł dłońmi przez swoje włosy pokazując jasny znak, że jest zły.
- Um, um, nie pamiętam - skłamałam. Jak mogę nie pamiętać, te tabletki były moim najgorszym koszmarem.
Miałam ataki paniki przez całe liceum, a ludzie śmiali się ze mnie cały czas przez to. Stałam się bardzo zdenerwowana i strachliwa wobec innych. Zawsze bałam się, co ludzie myślą o mnie. Próbowałam być idealna dla wszystkich i pasować do wszystkich standardów, ale skończyłam zabijając się emocjonalnie, psychicznie i mentalnie. Ostatecznie biorę tabletki i jest o wiele lepiej teraz, ale próbuje nigdy o tym nie myśleć, ponieważ jest to taki drażliwy temat, który nigdy nie chcę poruszać.
Nigdy nie wspominałam o tym Niallowi, ponieważ to jest coś wielkiego o mojej przeszłości, co miałam nadzieję, że nigdy więcej nie poruszę.
- Dam ci tabletki i możesz iść do domu - powiedział lekarz, zanim wyszedł z mojej sali i zamknął drzwi zostawiając niezręczną ciszę pomiędzy Niallem, a mną.
Nagle mój telefon zapiszczał.
Anonim:
To dopiero początek.
Wydobyłam z siebie drżący wydech.
Znowu, kolejny. Zaczęły przychodzić ponownie, od mojego pierwszego dnia w szpitalu. To cholernie mnie straszy, dosłownie nie mam pojęcia co robić. Wiem, że to ma jakiś związek z tym mężczyzną, który mnie zaatakował, musiało. To było zbyt wiele na zbieg okoliczności.
- Sophie - Niall zawołał poirytowanym tonem.
- Tak? - zapytałam wyrywając się z moich myśli.
- Wołałem twoje imię przez dość trochę, próbując skupić twoją uwagę - powiedział oczywiście wściekły na mnie.
- Oh, przepraszam - pisnęłam.
- Dlaczego do kurwy nie powiedziałaś mi, że masz ataki paniki? - powiedział podchodząc i siadając niedaleko mnie na szpitalnym łóżku. Jego twarz zła teraz czerwona ze złości.
- Uh, nie chciałam tego poruszać - powiedziałam. Mogłam już poczuć gulę w gardle. Jak do cholery powiem mu? Nie mogę mu powiedzieć.
- Cóż, nie chciałem poruszać tematu o moich rodzicach i prazie Sądziłem, że powiedzieliśmy bez tajemnic, czy wiesz, jak dużo wysiłku zabrało mi powiedzenie tobie wszystkiego? Co innego ukrywasz? - powiedział zimno.
- Nic!! - powiedziałam trochę zbyt głośno.
- Wychodzę - powiedział Niall zanim wstał.
- Nie Niall, proszę, zostań - poprosiłam go, mój głos się załamał, kiedy łapałam go za nadgarstek błagając go, żeby nie zostawiał mnie w tym emocjonalnym stanie. Moja przeszłość wraca, żeby prześladować mnie i jestem szantażowana, nie wiem jak pogodzić się z tym, potrzebuję go, jest wszystkim, co mam.
CZYTASZ
Blue Eyed Beauty × N.H •tłumaczenie•
FanfictionByła dziewczyną szukającą miłości. *PROSZĘ PRZECZYTAĆ WIADOMOŚĆ W ROZDZIALE "INFORMACJA" ••••••••••••••••••••••••••••••• Ten fanficton jest tłumaczeniem, na które dostałam pozwolenie. Dostałam rownież pozwolenie na startowanie w wa...