*Sophie*
- Sophie -
- Sophie -
- Sophie - ktoś dźgał mnie w twarz.
Powoli otworzyłam oczy, spotykając Amy patrzącą na mnie z wielkim, głupim uśmiechem na twarzy.
- Oh, hej - powiedziałam niezręcznie na fakt, że Niall i ja, oboje jesteśmy nadzy w moim łóżku i jest to ekstremalnie oczywiste, że spaliśmy ze sobą ostatniej nocy.
- Więc wezmę to za to, że się pogodziliście? - dokuczała mi.
- Taak - powiedziałam, kiedy moje policzki zarumieniły się, kiedy próbowałam naciągnąć kołdrę wyżej, upewniając się, że zakrywała mój nagi tors. Byłam taka zawstydzona, dzięki Bogu nie było tu Liama, inaczej już bym umarła.
- Jest już w porządku? -zapytała poważnie nawiązując do tego, jak smutna i zdesperowana byłam kilka dni temu, kiedy nie miałam Nialla.
- Nigdy nie było lepiej, myślę, że będę w porządku z nim przy boku - uśmiechnęłam się do niej. Kiedy powiedziałam to, poczułam dłonie, pocierając koła na moich biodrach, wykazując na to, że Niall się obudził, ale pozostał z zamkniętymi oczami. Jest taki uroczy, nie mogę.
- Miałam powiedzieć Liam'owi, żeby przyszedł, ale dam wam trochę przestrzeni. Do zobaczenia później, Sophie - pomachała do mnie, zanim zatrzasnęła drzwi.
Uśmiechnęłam się na fakt, że moje życie znowu było niesamowite. Mam Nialla z powrotem i on jest wszystkim, czego potrzebuję.
- Niall wiem, że nie śpisz - powiedziałam mu, kiedy dźgałam jego policzek, ale nie ruszył się.
- Niall, nie oszukasz nikogo - kontynuowałam dokuczać mu, teraz bawiąc się jego włosami, ale wciąż nic. Cóż, dobrze.
Zaczęłam całować jego szczękę w górę, do jego ust i tak szybko, jak nasze usta miały się dotknąć, nagle odwróciłam się, a on unosił mnie.
- Dzień dobry kochanie - powiedział szczęśliwie, zanim przycisnął długi, słodki pocałunek do moich ust.
- Dobry, Ni - powiedziałam mu, kiedy uśmiechałam się szeroko
Tuliliśmy się w łóżku tak, jak zawsze robiliśmy to. Moja głowa była na jego klatce piersiowej, a ramiona owinięte ciasno dookoła mojej talii przyciągając mnie do jego boku, upewniając się, że nigdy go nie opuszczę.
- Ostatnia noc była niesamowita - powiedział, kiedy wyszczerzył się do mnie, a ja zrobiłam się cała czerwona.
- Nie bądź taka nieśmiała tego, Soph - powiedział, kiedy pocałował moje różane policzki.
- Była niesamowita - zgodziłam się z nim, próbując zmienić temat.
- Po chwili ciszy, w swoich ramionach, zdecydowałam się zadać mu pytanie, które świerzbiło mnie, żeby zadać.
- Mogę się o coś zapytać - zapytałam, kiedy popatrzyłam w górę na jego twarz, a on popatrzył w dół, w moim kierunku. Wyglądał tak gorąco. Jego oczy były tak jasno, szczęśliwie niebieskie, a jego włosy były kompletnie rozwalone, odstając w każdym kierunku.
- Wszystko - powiedział miękko.
- Tej nocy, kiedy ogłosiłeś że ty i Clara jesteście ze sobą, czy um, przyszedłeś do pokoju Louisa w pewnym momencie, kiedy spałam? Przysięgam, że widziałam cię, ale Louis powiedział mi, że to był tylko sen - powiedziałam mu, a on zachichotał na mnie.
CZYTASZ
Blue Eyed Beauty × N.H •tłumaczenie•
FanficByła dziewczyną szukającą miłości. *PROSZĘ PRZECZYTAĆ WIADOMOŚĆ W ROZDZIALE "INFORMACJA" ••••••••••••••••••••••••••••••• Ten fanficton jest tłumaczeniem, na które dostałam pozwolenie. Dostałam rownież pozwolenie na startowanie w wa...